| 11 |

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


-Bardzo mi ją przypominasz. - Uśmiechnął się i skierował rękę na swoją szyje. Przez minutę majstrował przy naszyjniku. Już po chwili w jego ręku leżała mała biedronka, ta sama która leżała w moich rękach lata temu....

Marinette
-Mam nadzieje, że o mnie nie zapomniałaś biedroneczko. — szepnął przybliżając się do mojej twarzy.
- Jak miałabym o tobie zapomnieć koteczku? — odbiłam pałeczkę i odepchnęłam jego twarz palcem.
-Mówiłem, że cie znajdę. — uśmiechnął się zadziornie.

Złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie, a ja szybko wróciłam na swoje miejsce.
-Hola, Hola. — pomachałam palcem przed jego twarzą. — Mam chłopaka,  zapomniałeś?
-Dobrze wiem, że mnie kochasz. — wyszeptał w moje rozchylone wargi.
-Nie, nadal kocham Lukę. — odpowiedziałam udając obrażoną.
-Jeszcze się o tym przekonamy. — uśmiechnął się, ale nie był to szczęśliwy uśmiech, ani zadziorny, wydawał się smutny i pełen bólu.

-Opowiedz mi jak minęły te lata beze mnie. — spytał ożywiony.
-Było dość smutno, codziennie razem z Alya szukałyśmy ciebie a ty tak nagle pojawiłeś się w moim życiu.
- To się nazywa Przeznaczenie, moja pani. — powiedział i wyszczerzył swoje zęby w zadziornym uśmiechu.
-Oj już przestań, nawet nie waż mi się niszczyć mojego związku z Luką. — odpowiedziałam na co on zaczął swoimi rękoma udawać dziobek kaczki która gada bez sensu.

Gdy po kolejnej próbie podrywu zadzwonił dzwonek szybko wzięłam swój plecak i wybiegłam z klasy. Odrazu za mną wybiegł Adrien, złapał mnie za rękę i spytał „a ty gdzie tak szybko uciekasz Księżniczko?"
-Jak najdalej stąd. — odpowiedziałam i uwolniłam się z jego uścisku posyłając mu sarkastyczny uśmiech.
-Tak łatwo nie uciekniesz księżniczko, przebyłem 5834 kilometrów żeby cie znaleźć! — krzyknął za mną, a wszyscy którzy znajdowali się na korytarzu zaczęli pomiędzy sobą szeptać.
No tak bo ja jestem zwykła Marinette Dupai-Cheng, niesławną przyszła projektantką, a on to Adrien Agreste syn najbardziej rozpoznawalnej osoby w Paryżu. Ba! Na świecie!

I tak mijały tygodnie, a on spokoju mi nie dawał, przeprowadzał mnie do szkoły, a następne odprowadzał do domu. Luka również to zauważył, chyba przestali być kolegami... Właśnie za dziesięć minut miała być oficjalna przymiarka sukni na 18 urodziny Luki, Alya już siedziała na małej kanapie w moim pokoju i czekałyśmy na resztę dziewczyn w ciszy.
-Mari.. — delikatnie zaczęła. — Słyszałaś te plotki na temat ciebie i Adriena? — zapytała niepewnie.
-Tak, znaczy nie wiem czy wszystkie bo tyle ich było. Najgorsza z nich to podejrzewanie mnie o zdradę Luki! Nigdy bym tego nie zrobiła.
-Wiem, znam cie od tylu lat, ale widzę że tak naprawdę osoba która siedzi w twoim sercu to Adrien.
-C-co? — wyszeptałam ledwo słyszalnie. Wiedziałam, że to prawda, wiedziałam, że będę musiała zerwać z Luka, przecież nie mogę z nim być będąc zakochana w złotowłosym.
-To widać Mari... — powiedziała i do pokoju weszła grupa moich przyjaciółek.
Szybko pobiegłam na dół aby wziąć jakieś przekąski i picia, gdy wróciłam dziewczyny próbowały uratować Alye która „zemdlała", ponieważ jej suknia była zbyt piękna. Podałam moim przyjaciółkom sukienki, którymi były zachwycone. Już po przymiarkach i zachwytach dziewczyn wszystkie usiadłyśmy na podłodze w okręgu i zaczęłyśmy rozmawiać o wszystkim. Znałyśmy się tak dobrze, że każdy temat o którym rozmawiałyśmy wydawał się być ciekawy.

(Do tej sceny strasznie pasuje mi „Materiał girl" od Madonny, powiedzcie czy tez czujecie ten vibe)

Opadłam na łóżko bez żadnych sił do zrobienia czegoś pożytecznego, spotkania z tymi dziewczynami zawsze kończą się wyzionięciem ze mnie wszystkich sił.

Dopiero co był finał 4 sezonu Miraculous a ja już wyczekuje 5😭 Jaką datę uważacie za najbardziej prawdopodobna? Ja obstawiam sierpień. Na szczęście za niedługo wychodzi 4 sezon Stranger Things to będę miała co oglądać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro