31

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

MyQueen: Misieeek
MyKing: Taak?
MyQueen: Jak już jesteś w sklepie, too kupisz mi Nutelle?
MyKing: A mam inne wyjście?
MyQueen: Nie 😘
MyKing: Ale coś za coś
MyQueen: Dobra... Dam ci buziaka -,-
MyKing: Aaa może coś innego?
MyQueen: Dawno morda kapcia nie widziała?
MyKing: No właśnie powiem ci, że nie :^
MyQueen: Ugh... Z kim ja żyje
MyKing: Ze swoim mężem i ojcem swoich dzieci ;*
MyQueen: Tak, tak. A teraz z innej beczki... Kiedy będziesz?!
MyKing: Po co ja się z tobą związałem... Zaraz będę
MyQueen: Bo mnie kochasz 💜💜 Szyyybieeeeej
MyKing: No przepraszam że nie mam motorka w dupie!
MyQueen: Kupie ci na urodzinki ;**
MyKing: A właśnie! Pamiętasz jak ci mówiłem, że właściciel klubu nas zaprosił?!
MyQueen: Tak, nawijałeś o tym caaały dzień
MyKing: Jakiś inny gościu chce abyśmy grali u niego co weekend!!
MyQueen: To super! Ale gdzie jesteś?!
MyKing: W tw salonie. Twoi rodzice mnie ZNOWU złapali
MyQueen: Lece na ratunek!
Odłożyłam telefon i zbiegłam na dół.
-Dobra dajcie mu spokój- pociągnęłam go do pokoju
-Dziękuje- szepnął i dał buziaka
-Masz?
-Tak- usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy jeść Nutelle- Jesteś uzależniona
-Ee tam- machnęłam ręką- Idziemy spać?

Luke


No tak, jest 23. Tak o 23 zapieprzałem do sklepu po żelki i nutelle.
-Tak- po przebraniu się, położyliśmy się na łóżku-Dobranoc- dałem jej buziaka
-Branoc kochanie-Wtuliła się we mnie i zasnęliśmy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro