[Nazajutrz]

Z samego rana wstała, by zobaczyć czy naprawde jestem mistrzynią natury. Na parapecie stała uschnięta roślina. Prubowałam użyć mojej mocy. Udało się. Postanowiłam ze pujde do parku. Około godziny 9:00 wyszłam z domu. Kiedy dotarłam zobaczyłam jakiegoś wielkiego, zielonego... Robala? Walczącego z ninja. Cole przestał walczyć kiedy mnie zauważył.
- Klara uciekaj z tąd. - Rozkazał czarny ninja.
- Nie! - Zaprotestowałam. - Nie zostawie was na pastwe tego robaka. A właściwie to on chce zniszczyć nature w całym Ninjago?
- Tak. - Odpowiedział Cole.
- Halo? Co to za rozmowy? - Spytał Kai.
- Tak. Czy wy nie wiecie... Ze robal chce zniszczyć ziemie!!! - Mówił spanikowany Jay.
Nagle nastąpił wielki wybuch. Cała roślinność uschła.
- Toksyny w mgnieniu oka zniszczą całą nature w Ninjago. Hahaha... - Zaśmiał się robak.
- Nie puki ja tu jestem! - Powiedziałam.
- O, mała dziewczynka chce mnie powstrzymać... - Zaczął robak. - Już się boje.
- Powinieneś. - Powiedziałam.
Pobiegłam do najbliższej kwiaciarni i kupiłam trutke na robaki.
- Co tam masz? - Zapytała Skylor.
- Aaaa tylko trutke dla robali. - Powiedziałam.
- Klara? - Zapytała Aniela.
- Co? - Spytałam.
- Ty zamierzasz go... - Powiedziała niedokańczając Aniela.
- Tak. - Powiedziałam.

- - - - - - - - - - - - - - - - - -

Cześć taki krótki rozdział. Ale to było celowe. Jak myślicie co się wydarzy i czy Klara i ninja zdołają ocalić całą roślinność. Tego dowiecie się czytając dalej przygody naszej Klary.