Stefan Kraft x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Takie se wyszło. Eh...
------------------------------------------------------------------

-Stefciu, możesz mi nalać drinka?
- A sama nie możesz ruszyć tyłka? Nie widzisz, że jestem zajęty? - dobiegło mnie odburknięcie z leżaka obok. Ściągnęłam okulary przeciwsłoneczne i spojrzałam na wylegującego się obok bruneta. Ten leżał jak król świata z twarzą ku słońcu i się najzwyczajniej w świecie opalał. Nie ruszył się ani o milimetr. Zmrużyłam oczy, patrząc na jego sylwetkę. To fakt, należał mu się odpoczynek po intensywnym sezonie, który zakończył zdobyciem Kryształowej Kuli.Byłam z niego taka dumna i szczęśliwa, że mężczyzna mojego życia spełnia się w tym co robi. Nie ma to jak sfrustrowany facet leżący i pierdzący w kanapę. Stefan należał jednak do tej drugiej grupy ambitnych i dążących do celu. Z tego co mi mówił jego najlepszy przyjaciel Michael, z którym spędzał najwięcej czasu w trakcie jak i po zawodach, to brunet nie najlepiej znosił porażek. Zamykał się w sobie i do przesady analizował każdy swój skok, próbując wyłapywać błędy, które chciał wyeliminować w przyszłych skokach. Teraz mógł się odciąć od tego choć na te dwa tygodnie. Ale kurde no, mógł mi skoczyć po małego drinka.Oblizałam wargi i wstałam z leżaka, powoli podchodząc do niego.Już miałam plan jak go wywabić ze stanu słodkiego lenistwa. Odkąd tylko się poznaliśmy to Stefan nie potrafił oderwać ode mnie rąk.Zwłaszcza jak byłam półnaga, a teraz była ku temu świetna okazja. Moje ciało zdobiło barwne skąpe bikini, które więcej ukazywało niż zakrywało. Uklękłam przy jego nogach i położyłam dłonie na jego udach. Powoli przesunęłam nimi pod jego czerwone kąpielówki. Chłopak znieruchomiał i ściągnął okulary, patrząc teraz prosto na mnie. Z tej odległości i wysokości miał doskonały widok na mój biust. Uśmiechnęłam się zachęcająco i na czworaka się do niego zbliżyłam.
- To jak? Zrobisz mi drinka? -zamruczałam, paznokciem przejeżdżając po jego torsie i umięśnionym brzuchu. Mężczyzna nie poruszył się, lecz zauważyłam jak jego mięśnie się napięły, a oczy pociemniały.Już go miałam.
- A co z tego będę miał? - spytał ochryple,pochylając się ku mnie tak, że dzieliły nas centymetry. Mogłam jeszcze bardziej się schylić i dotknąć jego ust, ale się powstrzymałam.
- Hmm...niech pomyślę. - udałam, że się zastanawiam, choć doskonale wiedziałam co mu chodzi po głowie. -...to co zawsze chciałeś zrobić, a ja się opierałam. - a niech stracę. Oczy natychmiast mu rozbłysły.
- Będę mógł cię związać? - przygryzłam wargę. Nie byłam szczególnie grzeczna w łóżku, lecz nigdy nie wykazywałam zainteresowania wiązaniem. Do teraz. Pragnęłam zobaczyć tą bardziej dominującą twarz Stefana,który na co dzień uchodził za słodziaka i uroczego boberka.
-Tak, boberku. Będziesz mógł mnie związać. - westchnęłam,gładząc go po policzku.
- To w takim razie siadaj wygodnie, a ja zrobię ci najbardziej zajebistego drinka na świecie. - wstał z leżaka i klepnął mnie w tyłek, po czym udał się w głąb domu.Ja zaś rozłożyłam się wygodnie.
Faceci...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro