AKT VI

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

SCENA PIERWSZA

CZYTELNIK, FANGIRL, SLENDERMAN


(Czytelnik wchodzi do kuchni i podchodzi do gofrów leżących na blacie)

CZYTELNIK

Takie gofry będą ok, prawda? Chyba muszą wystarczyć...

(bierze talerz z goframi, gdy nagle w drzwiach staje fangirl)

FANGIRL

OMG! Kto ty, kurna, jesteś!?

CZYTELNIK

No siema, ty musisz być tym fangirlem...

FANGIRL

Kim ty jesteś!?

CZYTELNIK

Ano jestem sobie Czytelnikiem... Koleżanką Toby'ego i Masky'ego jak wolisz...

FANGIRL

Dżefiego też!?

CZYTELNIK

Aaaa, Dżefa... On... Eeee... No, chcieliśmy go znaleźć...

FANGIRL

Nie oddam nikomu Dżefiego!!12oneoneone!11!!!

CZYTELNIK

No wiesz, kobieto, Dżef nie należy do ciebie...

FANGIRL

Dżef jest teraz mój! Albo inaczej nutellowy nigga Dżef!

CZYTELNIK

Ok. Co to do cholery nutellowy nigga!?

FANGIRL

Nowe przeobrażenie Dżefiego!

(nie wierzę w to, co piszę)

CZYTELNIK

Jakie, kurwa, przeobrażenie, co.

FANGIRL

(chwyta słoik nutelli, w którym zanurzony jest nóż)

Mam nóż Dżefiego i nie zawaham się go użyć!

CZYTELNIK

Skąd wiesz, że to nóż Dżefa? Może to najzwyczajniejszy w świecie nóż do smarowania chleba...

FANGIRL

Zaraz ciebie wysmaruję!

CZYTELNIK

O noł, podziękuję... Już wolę Offendera od ciebie.

FANGIRL

Offender też jest niezły, zwłaszcza gdy [piiiiii].

CZYTELNIK

Chyba nie chciałam tego wiedzieć.

FANGIRL

Koniec gadania!

(rzuca się z super nożem od nutelli Dżefiego na Czytelnika...)

(gdy nagle...)

(Slenderman wchodzi do pomieszczenia)

FANGIRL

(zatrzymuje się)

SLENDERMAN

(rozgląda się po kuchni)

Która z was to fangirl?

(tak, wiem, czyta w myślach, jednak chce się upewnić)

FANGIRL

Nie oddam nikomu Dżefiego!!12!211oneoneone1!!!11!

CZYTELNIK

Ok.

SLENDERMAN

Rozumiem.

(teleportuje się przed fangirla)

(swoją magiczną ręką sprawia, że dziewczyna mdleje)

FANGIRL

Laiwjdooijwoijqwpoemam.

SLENDERMAN

Czy wszyscy zawsze muszą to mówić?

CZYTELNIK

Dziękuję...

SLENDERMAN

Nie ma za co, dziecko. Chodźmy do kostnicy.

CZYTELNIK

Huh? Dlaczego?

SLENDERMAN

Do Dżefa, oczywiście.


SCENA DRUGA

WSZYSCY


(w kostnicy...)

FANGIRL

(siedzi przywiązana do krzesła, na szczęście, usta także ma związane)

DŻEF

(leży...)

SLENDERMAN

Tak więc, chcemy pożegnać Dżefreja Łudsa...

BEN

Slendyyy... Dlaczego on jest, kurna, w nutelli?

SLENDERMAN

Taki kaprys fangirla.

SILVER

Jesteś pewny, że TO zadziała?

SLENDERMAN

Oczywiście.

TOBY

Dżefi, będzie nam cię brakowało... Chyba...

JASON

Pjona, Puppet, wszystkie rzeczy, o których mówiliśmy się spełnią!

(przybija piątkę Puppeteerowi)

PUPPETEER

Oł jea!

DR SMILEY

Nikt nie nazwie mnie pielęgniarką...

(ja mogę!)

Spierdalaj, jeśli ci życie miłe.

(oh... dobrze, panie chirurgu)

SMILE DOG

(coś tam szczeka po demonowemu)

DŻEF

(leży...)

SLENDERMAN

Więc... Spalimy jego zwłoki?

DŻEF

(leży...)

OFFENDERMAN

Najpierw przekaż je mi.

SLENDERMAN

(po chwili namysłu)

Zgoda, Dżef jest twój.

OFFENDERMAN

(zaczyna się śmiać złowieszczo)

DŻEF

Nieeeeeee!

TOBY

O patrz Masky, Dżef ożył.

MASKY

Albo nie umrznoł.

OFFENDERMAN

Szlag...

TOBY

Mściwe mydło by mu nie popuściło.

MASKY

A kto chciał je pociąć siekierą?

TOBY

To znaczy... Że ja jestem następny!?

MASKY

Lepiej uważaj.

HOODIE

W-więc TO robiliście w trójkę?

MASKY

Doookładnie, żadnych gejowskich aktów...

HOODIE

Czyli... jesteś wolny?

MASKY

Chyba tak...

HOODIE

To... dobrze...

SLENDERMAN

A ja odzyskałem posadę...

DŻEF

(podnosi się i zauważa, że jest nutellowym niggą)

Co mi się kurna stało!?

(liże sobie ramię)

O, nutella.

CZYTELNIK

(pokazuje na fangirla)

Ten oto fangirl chciał zgwałcić cię nutellą. To mogłoby być jeszcze gorsze niż Offender.

DŻEF

(zwraca się do fangirla)

Kobieto, o co ci chodzi!?

FANGIRL

Mmanmmgmhhmhmamhmh.

(ma związane usta)

DŻEF

Rozumiem... Będziemy się razem dobrze bawić... Chyba poproszę tych pojebów, żeby polecili mi jakieś bardzo ciekawe tortury...

LAUGHING JACK

Hahahaha, zawsze do usług!

EYELESS JACK

Rezerwuję nerki.

BEN

Czyli  Dżef umrznoł i ożył, czy cały czas żył?

ZALGO

Całe szczęście, że nic mu nie jest!

DR SMILEY

Kto sprawdzał puls?

TOBY

J-ja...

MASKY

Ta, Toby nie umie sprawdzać pulsu.

DŻEF

Was także zabiję...

TOBY

Masky...

MASKY

Toby...

TOBY

Idziemy, tak?

MASKY

A nawet spierdalamy...

(wybiegają z pomieszczenia)

CZYTELNIK

Okay, wszystko gra, to jest najważniejsze...

OFFENDERMAN

(zwraca się do Czytelnika...)

To może...

CZYTELNIK

Podziękuję.

OFFENDERMAN

Rozumiem... Pójdę do Apteki.

CZYTELNIK

Potrzebujesz jakichś leków?

OFFENDERMAN

Dla seksoholików jest tylko jeden lek, hyhyhy.

CZYTELNIK

Ok, nie wnikam.

SLENDERMAN

[Twoje Imię], chodź ze mną do mojego gabinetu, chcę z tobą porozmawiać na osobności.

CZYTELNIK

(kiwa głową)

Dobrze.


SCENA TRZECIA

SLENDERMAN, CZYTELNIK, MASKY, HOODIE, TOBY


(w gabinecie Slendera)

SLENDERMAN

Chcę, żebyś zastąpiła Kate.

CZYTELNIK

Czyli teraz będę Czytelnik the Chaser?

SLENDERMAN

Nie... Niekoniecznie. Chciałem Cię mianować moim Proxy. Wydaje mi się, że jesteś odpowiednia na to stanowisko, będziesz miała jeszcze okazję tego dowieść w kolejnych aktach.

CZYTELNIK

Dobrze, dam z siebie wszytko...

(Masky, Toby i Hoodie wchodzą do pokoju)

MASKY

Slendermanie, przyjmij ją.

TOBY

Dokładnie, Masky dobrze mówi, musisz ją przyjąć.

HOODIE

Wydaje nam się, że jest odpowiednia, proszę pana.

SLENDERMAN

Już to zrobiłem.

TOBY

Co?

MASKY

Naprawdę?

HOODIE

Czyli teraz... Jesteśmy w czwórkę?

SLENDERMAN

Tak. Wyczekujcie pierwszej wspólnej misji.

TOBY

Yaaaay! Czytelnik jest z nami!

MASKY

I jest w miarę normalna...

HOODIE

Cieszę się...

TOBY

Jesteś pewny, że w miarę to odpowiednie określenie?

MASKY

Ciiiiii... Ona sama wie najlepiej, jaki jest jej stan zdrowia psychicznego.


SPESZYL?

DIDASKALIA, CZYTELNIK


(zostaniemy już w klimacie dramatu...)

DIDASKALIA

(tak, to ja!)

Postanowiłam dać info tutaj, bez robienia zbędnych, dodatkowych rozdziałów. I tak, ogłoszę pierdyliard aktów.

CZYTELNIK

To dobrze, prawda?

DIDASKALIA

Chyba tak... Muszę przyznać, że dramaty się tak łatwo pisze, bez narratora jest tak prosto... Aż się zastanawiam, czy epika jest komuś potrzebna...

CZYTELNIK

Jest.

DIDASKALIA

Ciiii... Chyba powinnam przedstawić tutaj nowy spis osób...

CZYTELNIK

Dojdą jakieś nowe?

DIDASKALIA

Tak, kilka będzie... Chcę zapowiedzieć: Kolejne akty (dopiero potem...) będą parodią kłizów, pisaną z nieco innej perspektywy. I oczywiście, zupełnie nie na poważnie.

Porywaczka, czyli tajemniczy ktoś, kto uprowadził Eyeless Jacka

Numer 1, kandydatka od Dżefa

Numer 2, kandydatka od Czytelnika i Toby'ego

Numer 3, kandydatka od Laughing Jacka

Numer 4, kandydatka od Offendera i Candy'ego

Ktoś w ciele Dżefa

Dżef w ciele kogoś

Cif, zuy krul wszehsifiata 

Gofrownica, jakieś zue cuś

Zombie bóbr, bóbr-zombie


I dziewczyny:

Jane the Killer, hejterka Dżefa

Clockwork, jej crush to Toby

Dina, miejscowy anioł

Zero, panda

Sally, jedyne dziecko w domu

Tak, tamte osoby były do arcu o zwłokach Dżefa (arcu! One piece'owo!), te są do kolejnych czterech... Spojlery? E tam, gdzie tu masz spojlery? Pfff...

Powodzenia jako Proxy

(( ͡° ͜ʖ ͡°))

CZYTELNIK

Dzięki...

DIDASKALIA

Do zobaczenia w kolejnym akcie.

CZYTELNIK

Lub w komentarzach...

DIDASKALIA

Ta, w komentarzach też...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro