AKT VII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

SCENA PIERWSZA

MASKY, TOBY, HOODIE, CZYTELNIK


(od wydarzeń z poprzednich aktów minęło kilka miesięcy...)

(gdzieś w lesie)

CZYTELNIK

(zabija kogoś, kto został wyznaczony na cel...)

TOBY

Wow, Czytelnik, nieźle!

CZYTELNIK

Oczywiście.

MASKY

Mogłabyś spokojnie zastąpić Toby'ego.

HOODIE

Tim, to niegrzeczne...

CZYTELNIK

Potrzebujemy go... Kto inny będzie robił gofry bez magicznych pigułek?

MASKY

Tak, jedzenie i picie bez pigułek smakuje lepiej...

HOODIE

Dlatego lepiej nie wpuszczać Offendera do kuchni...

CZYTELNIK

Wracamy powoli?

MASKY

Tak, już wszystkich zabiliśmy.

TOBY

Yay! Gofry! Zjedzmy gofry!

CZYTELNIK

Jestem za.

(udają się w stronę rezydencji...)


SCENA DRUGA

SLENDERMAN, BEN, SILVER


(spotykają się przed drzwiami frontowymi rezydencji)

BEN

Siema Slendy! Długo ci zeszło!

SILVER

Ben, to my się obijaliśmy...

BEN

No bo musiałem kupić wszystkie.

SILVER

Dlatego zazwyczaj nie chodzę z tobą na konwenty... Nie możesz zajebać mi portfela dlatego, że nie mam rąk!

BEN

Ale to zrobiłem...

SILVER

Bo jesteś chujem.

SLENDERMAN

Czy pod naszą nieobecność coś się wydarzyło?

BEN

Co mogło się wydarzyć? Slendy, masz prawo zostawić ich czasem na noc...

SILVER

(wchodząc do budynku)

Bo przecież nie mógł się tu ktoś wedrzeć i porwać kogoś z nas...

BEN

No właśnie Slendy! To niemożliwe. Nic się nie stało...

SLENDERMAN

Zdaje mi się, że...


SCENA TRZECIA

MASKY, HOODIE, TOBY, CZYTELNIK, SLENDERMAN


(w rezydencji)

TOBY

Wróciliśmy!

CZYTELNIK

Pragnę jedzenia.

MASKY

Brian, jemy sernik.

HOODIE

Jestem za.

MASKY

Ale najpierw musimy iść do Slendermana, żeby powiedzieć o powodzeniu misji.

(kierują się w stronę gabinetu)

SLENDERMAN

Przyjdźcie do salonu.

TOBY

Kurde, to duży dom!

CZYTELNIK

Brzmiało poważnie, lepiej chodźmy...


SCENA CZWARTA

DŻEF, CZYTELNIK, TOBY, MASKY, HOODIE, BEN, SILVER, SLENDERMAN, OFFENDERMAN, SMILE DOG, DR SMILEY, CANDY POP, LAUGHING JACK


(w salonie...)

SLENDERMAN

(zwracając się do Proxies)

Muszę was o czymś poinformować... Eyeless Jack został uprowadzony.

TOBY

Co!?

HOODIE

Kiedy?

MASKY

Jak!? Dlaczego znowu coś się dzieje akurat, gdy nie ma dziewczyn...

CZYTELNIK

Ja jestem...

DŻEF

Początkowo myśleliśmy, że poszedł na dziw... nerki... Ale w jego pokoju...

TOBY

Co do cholery robiłeś w jego pokoju!?

DŻEF

...
Jak już mówiłem, w jego pokoju... znalazłem tę kartkę...

(daje kartkę Toby'emu)

(Toby-emu, łapiecie?)

Wtf. Porwano ajlesa?

CZYTELNIK

(bierze od niego kartkę)

Wow, rzeczywiście. Co to w ogóle ma być?

MASKY

(patrzy na kartkę)

Ładafak.

HOODIE

Och.

DŻEF

Nie wiemy, kto za tym stoi.

BEN

Musimy iść go poszukać...

SILVER

Offender, to nie ty, prawda?

OFFENDERMAN

Nie, tym razem nie.

BEN

To do... Tym razem?

OFFENDERMAN

Nom.

BEN

Porwałeś już raz ajlesa!?

OFFENDERMAN

Nom.

SILVER

Czyli to o tym nie chciał wtedy rozmawiać?

OFFENDERMAN

Nom.

SLENDERMAN

Wymazałem mu pamięć, mógłby nie wytrzymać psychicznie...

OFFENDERMAN

Nom.

SLENDERMAN

Musimy się podzielić i poszukać jakiś znaków... Może porywacz zostawił więcej kartek...

DR SMILEY

Albo wybierzmy się do szpitala, mógł iść po nerkę.

CANDY POP

Moglibyśmy też przeszukać okoliczne domy... Tak na wszeeeeeelki wypadek...

BEN

Smile Dog może się na coś przyda w końcu...

SMILE DOG

(demoniczne szczeka...)

BEN

Chill, nie zjemy cię... Może... Hyhyhyhy.

SMILE DOG

(ucieka)

BEN

Hej! Przecież żartowałem, będziesz potrzebny!

SILVER

Gdybym miał ręce to bym ci przywalił, teraz musimy radzić sobie bez niego.

TOBY

Ja mam!

(z całej siły uderza karła)

BEN

Toby, nie lej mnie! A ty nie nazywaj mnie karłem!

(ale... ale nim jesteś...)

Ciiiii... Ja cierpię z tego powodu. Dobrze, że Silver nie ma nóg, więc jest niższy.

SILVER

Ale ja unoszę się w powietrzu...

LAUGHING JACK

Hahahaha, zapowiada się świetna zabawa! Zabiorę zapas cukierków.

(tych, po których tak dziwnie się widzi, że aż pisze się cytryny [if you know what i mean] z Offenderem?)

Dokładnie.

(będę z wami)

SLENDERMAN

Możemy spróbować go znaleźć...


SCENA PIĄTA

WSZYSCY


SLENDERMAN

Podzielimy się na grupy, każda poszuka poszlak i ajlesa gdzieś indziej.

(ciiiii... wiem, że to raczej niemożliwe znaleźć jednego, małego pojeba w TAK dużym mieście, ale można spróbować)

DŻEF

Co zrobić z porywaczem, jak już go znajdziemy?

SLENDERMAN

Myślę, że najrozsądniej byłoby, gdyby to Jack się nim zajął.

DŻEF

To ja podzielę nas na grupy:

Jason, Laughing Jack, Helenka – niech sobie pohasają wokoło, odstraszając nieproszonych gości pod naszą nieobecność.

Toby, Masky, Hoodie, Czytelnik – udadzą się do szpitala, sprawdzą stan nerek itd, może to się na coś przyda.

Ben, Silver, Ja – porozglądamy się tu i ówdzie.

Puppet – będzie patrolował z powietrza.

Candy Pop, Offender – wy... eee... Sprawdzicie jakieś domy w pobliżu.

Dr Smiley, Kagekao, Slendy – Slendy umie myśleć, niech robi myślące rzeczy...

SLENDERMAN

Co rozumiesz przez myślące rzeczy?

DŻEF

Idziemy! Yay.

TOBY

Yay!

(tak więc wyruszono na bezsensowne poszukiwania ajlesa, zorganizowane przez nutellowego niggę...)

DŻEF

Nie przypominaj mi o tym.

(na zawsze pozostaniesz już nutellowym niggą...)

Stahp. Pls.

(nutellooowyyy niiiiigaaaaaa)

Boże, koniec, błagam...

(niiiigaaaaaa)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro