AKT X
SCENA PIERWSZA
PUPPETEER, TOBY, MASKY, HOODIE, CZYTELNIK
(Puppeteer leci nad miastem, nagle zauważa grupę Proxies!)
PUPPETEER
(zlatując do nich)
Elo. Słuchajcie, muszę wam coś powiedzieć!
TOBY
(ignorując go)
No właśnie! Nie ma już, ani jedności czasu, ani jedności miejsca, zjebaliśmy...
MASKY
Nie ma już od pierwszych aktów!
HOODIE
Ale... Toby! Teraz jesteś już w dramacie, nie musisz się ciąć mściwym mydłem!
TOBY
Rzeczywiście! Yay!
CZYTELNIK
A ja jestem we wszystkich Character x Reader!
TOBY
Ty jesteś cziterem, to się nie liczysz.
PUPPETEER
Ej...
CZYTELNIK
Cicho! Jestem pieprzonym Readerem!
TOBY
Czytelnik, [Twoje Imię], [Imię]-chan, Genowefa, Reader, nieważne!
MASKY
Toby, chill...
CZYTELNIK
No, wiesz, ja mam przynajmniej konto na wattpadzie, hehe.
HOODIE
No, musisz, żeby to czytać...
PUPPETEER
Ej...
CZYTELNIK
No, na korzyść didaskaliów, wy nie!
MASKY
Dlaczego?
CZYTELNIK
Wiesz, zajebalibyście ją...
(o fak)
HOODIE
Za te loff story z nami bez naszej zgody?
MASKY
No.
PUPPETEER
Ej...
CZYTELNIK
Ciii, wszyscy je znamy i uwielbiamy.
PUPPETEER
Ej...
MASKY
Tak w ogóle, to co z E.J.?
PUPPETEER
Ej...
HOODIE
Nie wię.
TOBY
Nie wię.
CZYTELNIK
Nie wię.
PUPPETEER
Ja wię.
MASKY
Szkoda, że nikt nie wie, mam nadzieję, że nic mu jednak nie jest...
PUPPETEER
Ej...
TOBY
No, byliśmy na makdonaldzie, co powiedzie na gofra!?
CZYTELNIK
Yay!
MASKY
Albo sernik!
HOODIE
Yay!
PUPPETEER
Ej no, kurwa, słuchajcie mnie pierdolone zjeby!
TOBY
O, Puppet.
MASKY
Siema, zią.
HOODIE
...
CZYTELNIK
Niemiło.
PUPPETEER
Znalazłem ajlesa...
TOBY
Dzie!?
PUPPETEER
Musicie iść za mną, zaprowadzę was.
TOBY
A co ty, pies!?
CZYTELNIK
Pies nekrofil!?
MASKY
Pies popierdolony, gwałcący lalki nekrofil!?
HOODIE
Ou.
PUPPETEER
Nie jestem psem!
CZYTELNIK
Czyli nie zaprzeczasz reszty?
TOBY
No, wiesz, to prawda...
(ta...)
PUPPETEER
Idziecie ze mną i już.
SCENA DRUGA
PUPPETEER, TOBY, MASKY, HOODIE, CZYTELNIK
(Proxies idą za Puppeteerem)
TOBY
(szeptem)
A co jeśli on chce z nas zrobić marionetki?
HOODIE
To mamy przesrane.
MASKY
No. Ale najbardziej to Czytelnik, gdyż jest płci żeńskiej. Chyba. Trudno stwierdzić.
CZYTELNIK
Ej... Mam cycki...
TOBY
Serio!? Dzie!?
PUPPETEER
(nagle się zatrzymuje)
TOBY
My nic nie mówiliśmy! Wcale się nie boimy, że zrobisz z nas marionetki, ani nic!
PUPPETEER
Hę?
TOBY
NIC!
PUPPETEER
Zacząłem słuchać po „cycki", ale nieważne. Spójrzcie!
(pokazuje ręką na budynek)
Tam właśnie jest ajles.
TOBY
Oke, wbijamy!
SCENA TRZECIA
EYELESS JACK, PORYWACZKA, PUPPETEER, TOBY, MASKY, CZYTELNIK, HOODIE
(w środku...)
(ajles stoi przy jakiejś dziewczynie...)
PUPPETEER
Ajles! Siema, zią!
EYELESS JACK
Cześć.
TOBY
To ona cię porwała!?
MASKY
Zabijemy ją?
EYELESS JACK
Wtf? Nikt mnie nie porwał, matoły.
TOBY
Jaktotakto.
MASKY
To czemu cię nie było!?
EYELESS JACK
Ona poprosiła mnie o pomoc.
HOODIE
Ale... kartki...
PORYWACZKA
Zostawiłam je, żebyście dali nam więcej czasu na osobności...
TOBY
Mondra dziewuszka.
MASKY
(kiwając głową)
Mądra, powiadam, mądra.
CZYTELNIK
No, wychodzi na to, że mądrzejsza niż wy...
TOBY
My*
PUPPETEER
Ale po cholerę!?
EYELESS JACK
Ona...
PORYWACZKA
Nie miałam pieniędzy na operację nerki, Jack zgodził się ją wykonać, za darmo.
TOBY
I tyle!?
CZYTELNIK
My cię kuźwa szukamy, a ty co!? Ajles Dżek sam w nowym Sosnowcu!?
MASKY
Tak się NIE robi.
EYELESS JACK
Eh...
PUPPETEER
Nie uwierzę, że mój frend zrobiłby coś takiego za darmo!
TOBY
No!
PUPPETEER
Nie ruszyłbyś się z domu, gdybyś nie miał zdobyć dwóch nerek przy okazji!
EYELESS JACK
Nom. Ale postanowiłem okazać współczucie, każdy zasługuje na pomoc i życie. Uważam, iż pomoc tej dziewczynie to dobry uczynek, jaki powinno się od czasu, do czasu wykonać, jako mój obowiązek, wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy oczekujemy pomocy. Czasem należy pokazać, co to znaczy być człowiekiem i udowodnić, że po świecie nie chodzą jedynie złe osoby, można liczyć na dobroć! Właśnie! Dobro zawsze wraca, karma i te sprawy, powinniśmy częściej robić coś dobrego, tylko zabijamy, gwałcimy i jemy innych! To nie fair.
TOBY
Yyy...
MASKY
Ładafak!?
PUPPETEER
O kur...
PORYWACZKA
Jack...
EYELESS JACK
Prima aprilis!
CZYTELNIK
Kevinie, co znowu?
EYELESS JACK
(wbija porywaczce skalpel w szyję)
Taki dżołk, wiesz.
PORYWACZKA
MIJmoijdiajwsdakwdokalsdmlsjadiuahsdkuhnsakd.
PUPPETEER
I to jest właśnie E.J.!
EYELESS JACK
Gdzie byliście?
TOBY
Na maku!
MASKY
Toby, czemu mu to mówisz!?
EYELESS JACK
Na maku... Beze mnie!? I to JA jestem chujem!?
TOBY
Ups.
MASKY
Ups.
CZYTELNIK
Ups.
HOODIE
Ups.
PUPPETEER
Nom.
EYELESS JACK
(nachyla się nad dziewczyną)
Głodny.
(wykonuje piękną nefrektomię z dostępu lędźwiowego)
(zjada nerkę, którą właśnie wyciągnął)
Mniam.
TOBY
Ta.
EYELESS JACK
Nereczka! Zdrowsza, niż jakieś makdonaldy!
CZYTELNIK
Wracajmy...
HOODIE
A zwłoki?
PUPPETEER
Rezerwuję!
MASKY
Ok...
CZYTELNIK
Puppet, leć powiedzieć reszcie...
PUPPETEER
(bierze zwłoki i wylatuje)
CZYTELNIK
Oke, wracamy?
EYELESS JACK
Tak.
CZYTELNIK
I nie odstawiaj już NIGDY więcej ajles sam w nowym Sosnowcu.
MASKY
Silent Hill*
TOBY
Bo skończysz jak mała Madzia!
SCENA CZWARTA
WSZYSCY
(w rezydencji...)
DŻEF
Gópi ajles.
PUPPETEER
To prawda.
SLENDERMAN
Martwiliśmy się...
CANDY POP
I zbieraliśmy jakieś zasrane kartki bez żadnej potrzeby!
OFFENDERMAN
Ale było zabawnie~
CANDY POP
Było...
PUPPETEER
Kurde, ale gdybyście widzieli jej minę...
DŻEF
Wyobrażam sobie... Ale! Chodźmy coś zjeść!
EYELESS JACK
Nereczkę!
(a morał z tej historii jest prosty i znany, ajles Jack to chuj, ale i tak go kochamy)
SCENA PIĄTA
MAMA, TATA, DZIECKO, GOFROWNICA
(w domu jakiejś rodziny...)
DZIECKO
(odpakowuje prezent)
Gofrownica! Teraz możemy robić gofry!
MAMA
Tak, skarbie!
TATA
Wieczorem zrobimy gofry! Yay!
(Toby!?)
DZIECKO
Yay!
(rodzice wychodzą, bo coś tam?)
MAMA
Kochanie, czemu u naszego dziecka jest tak cicho?
TATA
Pewnie nadal jest zauroczone tą gofrownicą!
DZIECKO
(krzyczy z innego pokoju)
Mamo, mamo! Mam gofra z ręki!
MAMA
Nie z ręki, w rękach!
DZIECKO
Mamo, mam gofra w palcach, w nogach, w stopach... Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
MAMA
(przybiega)
Nic ci nie je...
(widzi TO)
O matko! Skarbie! Nasze dziecko ma gofra z głowy... Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
TATA
Chyba na głowie... Ale nie drzyj się tak, już idę!
(wchodzi do pomieszczenia...)
(widzi dziecko i matkę całe w krwi, zgniecione...)
A. W takim sensie z głowy...
GOFROWNICA
(zwraca się w jego stronę)
TATA
Ej, chill, chill...
GOFROWNICA
Waaaa!
(miażdży mu głowę)
GOFROWNICA
(rozbija szybę i wychodzi na zewnątrz...)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro