6. Animag

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tydzień później po tym śnie, dałam se spokój to był pewnie zwykły koszmar! Szłam właśnie do lochów z kolacji, ale zobaczyłam jak huncwoci dziwnie się skradają, nie zauważyli mnie... Pobiegłam szybko do lochów, ale zatrzymał mnie Lucjusz. Przytuliłam go nie wiem czemu to zrobiłam, przez chwilę był zaskoczony, ale po chwili oddał uścisk, ale mocniej.
- Gdzie tak biegniesz? - szepnął mi do ucha
- Muszę coś wziąść - odpowiedziałam, puścił mnie, dałam mu całusa w policzek, tak samo Severusowi, wahałam się z Regulusem dałam spokój
Po chwili weszłam do dormitorium, wzięłam skrzynkę i wyjęłam mapę Huncwotów.
- Uroczyście obiecuję, że  knuję coś nie dobrego. - szepnęłam
Znalazłam ich, szli do ściany na siódmym piętrze?Zniknęli? Idę popytać trochę Zabiniego
- Koniec Psot - machnęłam różdżką
Zeszłam na dół zobaczyłam że chłopaki (czt. Zabini, Lucjusz, Regulus i Severus)
Siedzą i rozmawiają...
- Ashton? Mogę Ci zadać pytanie?
- Już to zrobiłaś - zaśmiał się - No co się stało?
- Czy jest jakiś tajemniczy pokój w Hogwarcie?
- Hm...? Tak, tak jest pokój życzeń!
- Jak go... otworzyć?
- Po lewej i prawej stronie drzwi są kolumny musisz przejść trzy razy w tą i z powrotem pomyśleć jak ma wyglądać pokój.
- A jak ktoś w środku jest... - spojrzał na mnie podejrzliwie
- A co branie masz? Kto jest szczęściarzem?
- Nikt zboczeńcu! To można?
- Jak masz z nim miłe wspomnienie - uśmiechnął się
- Dzięki - dałam mu całusa w policzek
Pobiegłam ponownie do dormitorium, podbiegłam do kufra szukałam swojej peleryny niewidki dostałam ją od mamy, coś wspominała że są dwie takie peleryny z tego co wiem to Jame ( tak to się pisze? dop. aut) też ma taką, wzięłam niewidkę i mapę poszłam pod kamienną ścianę, wyszłam ze stoickim spokojem szybko na korytarzu założyłam jedną z Insygni wzięłam, rozłożyłam mapę i poszłam na siódme piętro, zauważyłam tę kolumny o których mówił Ashton, podeszłam do nich już miałam zacząć przechodzić kiedy zobaczyłam Dorcas Meadsow i Luke Melar po patrzyli się w różne strony i zaczęli się całować? Nie sorry połykali sobie twarze.
- Smacznego! - pomyślałam
Tupnęłm kilka razy nogą, rozejrzeli się nie widzieli nikogo, ale ja widziałam Amos Diggory - brunet o czarnych oczach ubrany w szaty Hufflepuff'u, szedł sobie powoli, spoko nawet jest, ale się do mnie nie odezwie bo ze Slitherinu jestem. Diggory klepnął Luke po ramieniu ten się odwrócił i stanął z nim twarzą w twarz, a głupia dziwka chichotała.
-  15 punktów od Ravenclaw i 25 od Gryffindor
- Czemu  dałeś mi więcej?! - powiedziała oburzona
- Bo nie pierwszy raz widzę jak połykasz komuś twarz - Kocham Go! Dogadał jej, a jej twarz bezcenna
- Już wracać! - cała trójka poszła
Ja przeszłam trzy razy powracając do wspomnień z Remusem i Jamesem.
Weszłam, nie zauważyli mnie, usiadłam koło Remusa i słuchałam.
- Czemu nie lubisz tak Gabrielle, Syriuszu? - zapytał Rogacz
- A Wy? Czemu zadajecie się z tą... Ślizgonką?
- Mam swoje powody...ano lubi ze mną czytać, rozmawiać o książkach
- A ja, lubię z nią po latać no i powiedziała że pomoże mi z Evans! - wykrzyknął uradowany okularnik
- Lubi ze mną piec ciastka i jeść ze mną! - pisnął Peter
- Też powinieneś się z nią zapoznać, przeprosić ją za tamto! - zbulwersował się Lupin
- No dobra James przemień się!
James przemienił się w Jeleńa, a dlatego Rogacz!
Peter w szczura, Glizdogon!
A Syriusz w pięknego Ponuraka! Łapa...
Lupin Lunatyk bo wilkołak ja już dawno umiałam się przemienić, w wilka o brązowej sierści i ciemnymi oczami  z nutką zieleni.
- Dobra może, pogodzę się z nią, ale stawiasz mi piwo! - pokazał orskarzycięlsko palcem

Wyszli,a ja za nimi, zeszłam do lochów, nikogo nie było w Pokoju Wspólnym
- A co panienka tutaj robi? - zapytał obraz Slazara
- Ja wracałam od Hagrida - wymyśliłam na poczekaniu
- Do niego?
Nie słuchałam już weszłam po cichu do dormitorium położyłam wszystko na miejsce.
- Zostali Animagami ponieważ, chcieli pomóc Remusowi! To ja im pomogę!
Z takimi myślami odpłynęłam w objęcia Morefeusza...
****
Dedykuję ten rozdział Nate_Van!
PRZEPRASZAM za błędy!
Sorry że taki krótki ;-;
635 słów
~ ShadowNightmore

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro