9. Zgoda

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Siedzę w Pokoju Wspólnym, czytam i myślę czy dobrze zrobiłam zgadzając się na wyjście z Amosem, czytałam w skupieniu coś na temat klątw, ale nic kurwa nie ma! Severus patrzy na mnie w skupieniu tak samo Lucjusz, Bella i Cyzia, no i czasami Zabini. Czytałam! Nic nie ma o Avadzie! Łzy zaczęły spływać po moich bladych policzkach, Sev od razu zareagował, podbiegł do mnie i przytulił, wtuliłam się w niego i chlipiałam
- Nie ma! Zostanę takim potworem jak wszyscy myślą! Nic!
- Szukałaś w A?
Przytaknęłam
- K? - zapytał ponownie
Znowu przytknęłam
- A może S?
- Po co S? Nie rozumiem...
- No - przerwał mu stukot w okno
~*Syriusz POV*~
Siedziałem i rozmawiałem z Rogaczem, zaczął nawijać o Evans, później o Holmes. Peter też dołączył się do rozmowy, a ja zdenerwowany wyszedłem. Szłęm przez korytarze myśląc, a może powinienem jednak, się z nią zapoznać? Może znajdziemy wspólny język? A jak się nie zgodzi?! Czekaj? To ona!
- Gabrielle! Hej, co się stało?
- Wybacz, Syriusz, ale muszę iść! - wyminęła mnie i poszła szybciej
- Gabrielle! Powiedz
- Remus znalazł coś na skutki Avady
Stanęliśmy przed portretem Grubej Damy, ona patrzyła na mnie wyczekująco, na początku nie wiedziałem o co jej chodzi oświeciło mnie jak Dama odezwała się
- Hasło?
- Fortuna Major (Nie pamiętam czy mówiłam hasło dop. aut)
Obraz się rozsunął, a my weszliśmy. W środku byli Remus, Lili, James, Peter, Molly, Tonks i Arthur. Arthur jak Molly był rudy, a oczy miał piwne, wstał i podszedł do niej.
~* Gabrielle*~
- Cześć! Jestem Arthur Weasley! - przywitał się
- Hey, Gabrielle Holmes. Remusie?
- Sprawa wygląda tak, znalazłem coś, a czy to prawda..nie wiem.. Musisz.. są trzy wyjścia. Pierwszy to znaleźć "Prawdziwą Miłość"
- Odpada - powiedziałam szybko
- Czemu? - zapytał James
- No..ten,bo...ash...Ja po..
- Drugie - zabić tego który zrobił Ci wiesz, to - pokazał na mnie
- Odpada, nie chce trafić do Azkabanu!
- A trzecie, jest jak przepowiednia, ale ten..no rozmazane.
- To na nic! - łza spłynęła mi samotnie po policzku - Nigdy nie znajdę Prawdziwej Miłości, a zabić?! - rozpłakałam się na dobre
- No wiesz, miłość to nie dla Ciebie, a zabić przecież jesteś śmierciożercą - śmiała się Dorcas
- Nie wiesz! Nie wiesz jak to jest!
~* Syriusz*~
- Wszyscy osądzają mnie o śmierciożerstwo! Wiem, jestem potworem! A to wszystko żeby kogoś uratować! Ty byś tego nie zrobiła, bo jedynie co Cię interesuje to pieniądze! Tak! W jednym masz rację.. - zrobiła pauze - jestem brzydka. Potwór! - wybiegła
- No. Syriusz dostałeś List od matki? - stanęła przed mną
- Jaki? - zapytałem wyprostowany
- O naszych zaręczynach - usiadła mi na kolanach, a wszyscy wstrzymało oddech, zrzuciłem ją z kolan, wstałem
- Nigdy za Ciebie nie wyjdę! Kocham kogoś innego! - wybiegłem szukać Gabrielle
~*Gabrielle*~
Pobiegłam do wieży astronomicznej i zaczęłam szlochać, Adrienna, Avady, babcia i ojciec. Czemu? On,a nie ja? Czemu ojciec to zrobił? Może zrobić ponowną Tiarą Przydziału? Eh... Merlinie czemu ja?!
- Widać że, nie tylko ja tu przychodzę domyślać - usłyszałam dyrektora
- Dzień dobry, dyrektorze
- Co się stało, Panno Holmes?
- Nie tylko rozmyślam tęsknię za Adriennem..Myślę Czemu wpadł do tej rzeki - To ostatnie to kłamstwo
- Niech Panna Holmes, powie normalnie,a nie kłamie. Wiem jak zginął Pan Holmes..Patrz ta bardziej święcąca gwiazda to - Adriennem. - uśmiechnął się serdecznie
- Profesorze? A co to za zaklęcie.. Servia Avads?
- Ah.. Servia Avads - zaklęcie to używa się, tylko tych co zginęli od Avady, czy jak twoja babcia od Crucio..
- Więc jak mama to użyła na Adriennie to znaczy że on ożyję? - zapytałam podekscytowana
- No coś w tym deseń...Ponowną Tiara Przydziału się przyda, Panno Holmes
Zamyśliłam się, może ma rację? Powinnam wziąć udział w Tiarze Przydziału? - Cytrynowego Dropsa?
- Co? Nie, nie..
- Dobrze, Do zobaczenia, Panno Holmes - wyszedł
Stałam Tak chyba pół godziny..
- Gabrielle? - wzdrygnęłam się na dźwięk tego głosu - Wszystko w porządku?
- Tak, Syriuszu - uśmiechnęłam się nieśmiało
- Ym...Um...Gabrielle? Mam pytanie
- Wal śmiało - oparłam się plecami o barierkę
- Wiem że, nasze relacje nie są zbyt... - przerwała mu
- Dobra, Zgoda - podałam mu rękę
- Zgoda - uścisnął mi rękę -
Przyjaciele?
- Przyjaciele!
***
Napisałam do w szkole! A Pani NIC!
656 słów
Pozdrawiam ze Szkoły!
~ ShadowNightmore

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro