Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

< Rachel >

Wstałam z wygodnego łóżka hotelowego. Tak jestem w hotelu. Dzisiaj gram ostatni koncert i wracam do domu. Kończę moją trasę koncertową. Wzięłam ubrania na dziś i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i wykonałam tak zwaną poranną rutynę. Wysuszyłam włosy i ubrałam się w:

Zrobiłam delikatny makijaż. Ubrałam czarne skarpetki, stopki oraz moje ukochane buty na obcasie.

Dopakowałam wszystkie inne moje rzeczy do walizki, wzięłam jeszcze telefon i wyszłam uprzednio zamykając pokój. Wymeldowałam się i poszłam do mojego samochodu. (uznajmy, że można mieć prawo jazdy od 16 lat) Odpaliłam silnik i pojechałam w stronę klubu w którym ma odbyć się koncert. Zrobiłam jeszcze próbę z różnymi osobami.

       * Po koncercie*

Rozdałam kilka autografów. Pożegnałam się ze wszystkimi z ekipy i poszłam do samochodu. Uśmiechnęłam się sama do siebie i ruszyłam do domu podśpiewując piosenkę lecącą w radiu.

Po dwóch godzinach jazdy wreszcie dojechałam do miejsca w którym spędziłam całe dzieciństwo. Może nie było ono do końca kolorowe, ale było jak dla mnie szczęśliwe.
Otworzyłam bagażnik z którego wyjęłam dużą walizkę i torbę sportową, po czym zamknęłam samochód i weszłam z torbami do domu. Mojego domu. Drzwi jak zawsze były otwarte dlatego weszłam do środka. Rzeczy zostawiłam w przedpokoju i udałam się w kierunku salonu z którego dobiegały głosy moich bliskich.
-Cześć.- powiedziałam z uśmiechem. Gdy tylko mnie zobaczyli rzucili się na mnie aby mnie przytulić.
-Cześć skarbie. Chodź zrobiłam obiad a na deser twoje ulubione naleśniki.- Gdy tylko mama to powiedziała na moją twarz od razu wpłynął uśmiech. Obiad zjedliśmy w miłej atmosferze.
-Pójdę zanieść rzeczy do pokoju.- oznajmiłam i już chciałam iść, ale zatrzymał mnie tata który powiedział, że on zaniesie je do mojego pokoju, a ja mam z mamą i babcią oglądać telewizję. Na początku nie wiedziałam o co chodzi, ale po chwili zrozumiałam, że chodzi o to, że za chwilę będzie lecieć program telewizyjny w którym występuje rodzina królewska oprócz księżniczki Rosalie, bo jak to Król kiedyś powiedział ''Księżniczka jest jeszcze za mała na takie wystąpienia''. Prawdę mówiąc myślę, że oni się po prostu odrobinę boją, że Rose coś powie. Tak mogę mówić do niej po imieniu bo sama mnie o to prosiła kiedy z nią pisałam, albo rozmawiałam. Mniejsza. Usiadłam z moją rodzicielką i babcią na kanapie przed telewizorem. W trakcie gdy najstarsza z nas włączała telewizor, ja zdjęłam buty i położyłam obok kanapy.

*****
Hej kochani!
Co sądzicie o pierwszym rozdziale? Obiecuję, że następne będą ciekawsze.
Pozdrawiam :D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro