Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Siedziałem sobie w moim apartamencie w Chicago, oglądałem telewizję i popijałem whiskey.

Nagle trafiłem na wiadomości.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybym nie zobaczył w tle panoramy Moulton a na pasku ogłoszeń moje nazwisko.

Rok temu, kiedy przed wyjazdem z tego przeklętego miasta zaskoczył mnie samobójca w krzakach, poczułem, że to miasto na pewno nie jest normalne.

Po złożeniu zeznań zostałem puszczony wolno i czym prędzej wyjechałem z miasta.

PREZENTERKA:
-Dziś jestem w Moulton w sprawie odnalezienia tajemniczego obelisku w rezyeencji jednego z byłych członków sekty zanej z zeszłorocznych porwań studentów. Zagadkę nieznanego bractwa rozwiązał detektyw Mark Harper, a sprawcy zostali osadzeni w specjalnych zakładach karnych. Jednak czy to koniec? Czy kryje się za tym jakaś większa tajemnica?...

W tym momencie zadzwonił telefon.
Podniosłem słuchawkę.

-Prywatny detektyw Mark Harper. Słucham?

-Witam, detektywie. Tu komisarz Abberman z Moulton. Mamy problem...

Po 20 minutach byłem już spakowany i biegłem na dworzec żeby złapać mój pociąg do Moulton...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro