14. SEKS PONAD WSZYSTKO

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

WAŻNA NOTKA NA KOŃCU. PROOOOOOOOOSZĘ PRZECZYTAJ!

***Diana***

Obudziłam się, leżałam przykryta cienkim prześcieradłem z Qwinem obok. No tak. Mieliśmy wczoraj dosyć upojną noc... Muszę się stąd szybko zabrać. Wstałam co chyba nie było zbyt dobrym pomysłem, na pewno gwałtownym. Zakręciło mi się w głowie, a moje podbrzusze dawało o sobie znać. Cała byłam jakaś obolała. W sumie nie ma co się dziwić. Chyba nikt nigdy mnie tak nie wypieprzył. Zdecydowanie trzeba to kiedyś powtórzyć. Niespokojnie zerknęłam na Qwina, ale na szczęście spał jak zabity. Postanowiłam że pojadę do miasta się rozejrzeć, mam tylko nadzieje że nie trafie na moich rodziców...

Szybko naciągnęłam na siebie wczorajsze ubrania i po cichu wyszłam z sypialni.

Zeszłam na dół i rozejrzałam się w poszukiwaniu kluczyków do któregoś z jego samochodów, nie będę przecież chodzić pieszo. Jak to ja, wzięłam najlepszy model, czytaj - Porsche Canon. To jest to co lubię. Wyjechałam na ulice, nie zwracając uwagi na trąbiących na mnie kierowców i skierowałam się do centrum handlowego. Kupiłam sobie nowe ciuchy, tzn. kupiłam, a stare od razu wyrzuciłam. Nie planuje zbyt długo zostać w rodzinnym mieście, będę raczej podróżować, a jako wampir nie potrzebuje żadnych rzeczy.

Miałam jeden problem. Bardzo pilnie potrzebowałam wrócić do domu po jedną bardzo ważną dla mnie rzecz, która leżała ukryta w mojej skrytce pod łóżkiem. Tylko jak to zrobić tak, żeby nikogo nie spotkać i tak, żeby nie domyślili się że byłam w domu. Dla waszej wiadomości miałam plany na najbliższą przyszłość, nie zamierzałam bezsensownie tułaczyć się po świecie. Mianowicie, gdy byłam jeszcze mała, słyszałam rozmowę mojego ojca z matką: (Retrospekcja)

-Carmen ale dobrze wiesz, że nie możemy jej tego powiedzieć.

-Musimy. Jeżeli jej tego nie powiemy, nie wiemy jak to przyjmie, jak się zachowa. Jeżeli dowie się sama albo od kogoś innego może zrobić coś głupiego.

-I jak masz jej to zamiar powiedzieć? Diana, wiesz, jak się urodziłaś to razem z mamą niechcący daliśmy ci krwi ludzkiej i jak dorośniesz i staniesz się wampirem, gdy zamienisz pierwszego człowieka w wampira to dostaniesz dodatkową moc. Nie wiadomo jak potężną, ani czego dotyczącą.

Jak wiecie już zamieniłam jednego człowieka w wampira, dlatego go zachipnotyzowałam, żeby mieć pewność, że moja moc się pojawi, muszę dopilnować żeby dokończył przemianę.

***

Było już ciemno. Stałam pod barem, pod którym wcześniej skręciłam kark temu chłopakowi. Miał niedługo się tam pojawić.

Po chwili zobaczyłam wynurzającą się z cienia lasu postać. To on. Wyszłam mu naprzeciw i uważnie przyjrzałam.

-Co ty mi zrobiłaś?! Odkąd się obudziłem nie myślę o niczym innym, tylko o piciu krwi. Co ty ze mnie zrobiłaś?!

-Spokojnie. Jesteś człowiekiem. Jeszcze. A ja potrzebuję żebyś był wampirem, dlatego...

Złapałam go gwałtownie za ramię i mimo oporu pociągnęłam w stronę baru, w którym o tej porze roiło się od ludzi.

Przecisnęłam się do środka. Ledwo się tam dało oddychać. Rozejrzałam się dookoła i już znalazłam to, czego szukałam. Przy ścianie stała dziewczyna, do której dobierał się jakiś facet. Podeszłam (a za mną mój towarzysz) i złapałam kolesia za ramię odciągając od dziewczyny. Nim zdążył cokolwiek powiedzieć zachipnotyzowałam go by sobie odszedł.

-Jak masz na imię?

-Anabelle.

-A więc Anabelle. Dzisiaj nie jest twój szczęśliwy dzień.

Podeszłam i brutalnie złapałam ją za szyję. Nie będziesz krzyczeć, ani uciekać. Będzie bolało. Wiem, jestem okropna, ale strasznie mi się to podobało, nie wspominając jakie to podniecające. Władza. Całkowita władza.
Kol (bo tak miał na imię chłopak, którego przemieniłam), stał obok i spanikowany patrzył na moje poczynania. Patrząc na niego wbiłam się w szyję dziewczyny. Piłam, ale po chwili odwerwałam się od blondynki i spojrzałam na Kola.
-Nie mów że nie chcesz spróbować...
Podeszłam do niego.
-To jest... Co ty jej robisz?! Zabijesz ją!
-Karmię się. To naturalna rzecz dla wampira.
-Ale ja nie jestem nim. Nie chce być.
-Nie jesteś, ale będziesz jak napijesz się jej krwi.
-To obleśne, jak mozesz coś takiego mówić?!
-Zobaczysz, za chwilę nie będziesz mógł się powstrzymać by napić się krwi.
Podeszłam do dziewczyny i ręką przetarłam po jej zakrwawionej szyi, tak że na mojej dłoni było trochę jej krwi.
-Widzisz...
Przejechałam dłonią pod nosem Kola i obserwowałam jak jego oczy ciemnieją.
-Będziesz tego pragnął ponad wszystko. Będziesz zabijał by to zdobyć. Gdy już zaczniesz, nie będziesz mógł przestać. To cie uzależni.
Kol niczym w transie zbliżał się do dziewczyny, a ja stojąc z boku obserwowałam całe zajście.
Widziałam, że go to obrzydzało, ale im bliżej był tym bardziej mu się to podobało. Przystawił niepewnie twarz do szyji dziewczyny i gdy poczół zapach... Stracił kontrolę i wbił się w jej szyję. Ssał tak brutalnie i zachłannie, że po chwili "opróżnił" ją całą. Dziewczyna osunęła się na ziemie z rozerwanym gardłem.
-Chce jeszcze.
-A widzisz, mówiłam. Choć nauczę cię polować jak prawdziwy wampir.
I wyszliśmy na dwór. Kręciło się tam sporo ludzi. My poszliśmy do mojego samochodu.
-Muszę pokazać Ci uroki bycia wampirem.

Jechaliśmy samochodem w stronę mojego domu. Ja prowadziłam. Gdy nagle, bez żadnej zapowiedzi gwałtownie zderzyłam się z samochodem jadącym z naprzeciwka.
-Chooooolera!!!
Byliśmy rozbici, samochód leżał prawie w częściach, a ten, z którym się zderzyliśmy miał cały wgnieciony przód. Wyczołgałam się z samochodu. Kol zrobił to samo.
-Hahahahah widzisz?
-Co ty zrobiłaś? Jak teraz będziemy dalej jechac?
-Spokojnie. Zaraz wszystko zobaczysz. A teraz, czujesz.?
Kol wciągnął powietrze i od razu zerwał się do pozycji stojącej.
-Spkkojnie, chyba nie chcesz zlizywać krwi z asfaltu. Choć, nie będziemy tu tak siedzieć.
***
-Zaczekaj tu nigdzie się nie ruszaj.
Zaparkowałam samochód niedaleko mojego domu, z Kolem w środku i poszłam w stronę domu.
Weszłam po cichu przez okno do mojego pokoju, miejąc nadzieję że nikogo tak nie zastane. W domu panowała głucha cisza. Od razu podeszłam do łóżka i jak najciszej mogłam odsunęłam je kawałek, tak aby móc wyjąć wieczko z podłogi.
-Diana?!

****
Hej wszystki!
Mam mega ważne pytania i proszę o konkretne odpowiedzi bo naprawdę NIE WIEM CO DALEJ!

1. Jakaś dalsza fabuła; do czego ma dążyć Diana itd?
2. Co ma być w pudełku? Nawiązanie do czegoś (czego?).
3. Jaką wyjątkową moc ma mieć Diana?

Nie ma trochę nawiązania z tytułem, ale obiecuje że będzie "druga część" z której na pewno nie będziecie zawiedzeni. ;)
Ale pomóżcie mi z tym opowoadaniem bo nie mam pomysłu.

Wiadomości na priv, komentarze.
20 kom = Nowy Rozdział

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro