Rozdział II - W godzinie trwogi

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Yuuri już chciał odpowiedzieć, gdy program w TV został przerwany przez prezentera odczytującego komunikat.

Przerywamy nasz program, aby nadać specjalną wiadomość...

W tym momencie serce Katsukiego zamarło.

Nie. Niemożliwe. Nie teraz! Nie po tym cholernym radarze!

Brunet czuł, jak jego oczy wypełniają się łzami. Nie chciał słyszeć tego wszystkiego, co właśnie huczało mu w myślach. Resztką siły woli powstrzymał się przed zamknięciem oczu, by nie widzieć obrazu, który miał przynieść ze sobą komunikat. Bał się. Pani Hiroko i Minako w milczeniu, z przestrachem na twarzach, patrzyły w ekran.

... Instytut Meteorologiczny ostrzega przed niekorzystnymi warunkami w najbliższych dniach. Silny wiatr i wzmożone opady śniegu, a także oblodzenie...

W tym momencie biedna pani Hiroko wypuściła z rąk pudełko z katsudonem – dopiero to otrzeźwiło towarzystwo i wszyscy naraz rzucili się, by ratować obiad przed upadkiem, zderzając się ze sobą głowami. Pudełko złapał Yuuri, widowiskowo lądując pod Minako i swoją mamą. Ręce trzęsły mu się niemiłosiernie, więc nauczycielka baletu szybko wzięła od niego przesyłkę specjalną i postawiła ją na stoliku, by Katsuki nie upuścił jej, wstając.

- To się nazywa zawał serca w proszku – odreagowując napięcie, pani Hiroko zaśmiała się nerwowo, podając synowi rękę, by pomóc mu wstać – Już w porządku, to tylko alarm meteorologiczny.

A Yuuri, podnosząc się, wytoczył najpiękniejszą i najpłynniejszą wiązankę rosyjskich przekleństw, jaką można było usłyszeć tylko od rodowitego Rosjanina. Dysząc ciężko, cały czerwony na twarzy okularnik wyciągnął telefon, odruchowo wklepując numer Victora, lecz odpowiedziała mu cisza. No tak. Jednak włączył tryb samolotowy.

- Najlepiej będzie, jeśli pojadę teraz – westchnął, poprawiając okulary i uspokajając drżenie rąk – Skoro warunki są, jakie są, wolę wyruszyć wcześniej i jechać wolniej.

- Może lepiej zostań jeszcze chwilkę? – matczyna troska wzięła górę – Napij się herbaty i ochłoń. Jazda w nerwach to nic dobrego, Yuuri.

- Naprawdę już wszystko w porządku, mamo – brunet odetchnął głęboko, wyrzucając z głowy resztki wcześniejszego szoku, po czym zdobył się na niemrawy uśmiech – Jeśli spóźnię się na lot Aerofłotu, to dopiero będzie cyrk.

- Tylko nie rób niczego głupiego po drodze – Minako oddała mu pudełko – Jedź ostrożnie. Daj znać, gdy tylko samolot wyląduje, dobrze?

- Przywieź nam tu Victora całego i zdrowego i wpadnijcie na kolację! – pani Katsuki mocno uściskała syna na pożegnanie i wzrokiem odprowadziła go do drzwi.

Dochodząc do siebie po miniaturowym zawale serca, kobiety nie zauważyły czerwonego paska informacyjnego na dole ekranu...



Katsuki uznał, że skoro czeka go długa droga w trudnych warunkach w jedną i drugą stronę, warto się dodatkowo zabezpieczyć. Wziął coś na zmianę dla siebie w razie gdyby – nie daj Boże – musiał zrobić postój z noclegiem na jakimś zadupiu (komunikaty w radiu nie napawały go szczególnym optymizmem), a także zapakował do auta trochę jedzenia, dwie butelki wody, dwa koce i dwa dodatkowe kanistry z benzyną. Dopiero z takim wyposażeniem ruszył w drogę na lotnisko Fukuoka.



Już na samym początku, gdy tylko wyjechał z Hasetsu, nie pożałował zachomikowania tylu rzeczy. Warunki były koszmarne. Drogi nieodśnieżone, piaskarek ni widu, ni słychu, dął porywisty wiatr, a płatki śniegu szaleńczo wirowały w powietrzu. W taką pogodę jazda była niebezpieczna, lecz Yuuri nie zważał na zagrożenia – nie wyobrażał sobie Victora drałującego pieszo tyle kilometrów z lotniska.

Szczególnie trudne warunki będą panować na wyspie Kyushu. Zalecamy pozostanie w domach, jeśli jest taka możliwość. W przypadku przebywania na zewnątrz prosimy o dobranie ubrania do pogody oraz o ostrożne przemieszczanie się. Kierowcom odradzamy poruszanie się po drogach, jeśli jednak zachodzi taka konieczność, prosimy o wybieranie dróg odśnieżonych...

Radio nastawione na stację informacyjną zdawało się krzyczeć do Katsukiego, by ten zawrócił, lecz okularnik nie zważał na nic. Wycieraczki na pełną moc, łańcuchy śniegowe i kubek termiczny z herbatą na podorędziu – i jechał ostrożnie, powoli, śmiejąc się w duchu z tych wszystkich fanów letniego ogumienia, których mijał po drodze. Wiedział, że nie powinien się śmiać, jednak gdy pomyślał o tym, że on jedzie na lotnisko jak na Sybir, uzbrojony w połowę posagu, podczas gdy inni ślizgają się na letnich oponach, humor w przedziwny sposób mu się poprawiał.

... Informacja dla podróżnych: prosimy o zwracanie uwagi na komunikaty przewoźników i dostosowanie się do nich. Trudne warunki w szczególności dotyczą ruchu powietrznego. Można spodziewać się, że wyloty najprawdopodobniej zostaną odwołane, a wszystkie samoloty będące w powietrzu będą jak najszybciej sprowadzane na ziemię na najbliższych lotniskach lub przekierowywane w miejsca, gdzie warunki do lądowania są korzystniejsze.

Yuuri zamyślił się. Czy możliwe, że AFL 310 zmienił kurs i poleciał na lotnisko Saga? Najłatwiej byłoby zadzwonić do Victora, bo w takim wypadku musiałby zmienić trasę. Gdyby coś takiego się stało, przecież Rosjanin dałby znać od razu po lądowaniu.

Pasażerowie, którzy mieli przesiąść się w inny samolot, a których lot zostanie odwołany ze względu na trudne warunki atmosferyczne, mogą liczyć na zakwaterowanie w hotelach przy lotniskach na koszt firm - takie deklaracje od rzeczników prasowych przewoźników spływają do naszego studia. Ponadto...

Gdy brunet wyjechał na opustoszałą, białą drogę, ponownie dał się porwać myślom. W którym momencie samolot Victora zniknął z radaru? Czy bardziej opłacało mu się jechać na Miyazaki, czy może powinien zawrócić na Kagoshimę? Czy pilot chciałby próbować zawrócić na bliższe lotnisko?

Meteorolodzy ostrzegają także przed przerwami w dostawach prądu, które mogą nastąpić w wyniku uszkodzeń linii energetycznych spowodowanymi przez silny wiatr.

Yuuri powoli brnął przez ośnieżone drogi, wysłuchując uważnie wieści i modląc się, by żadna przykra niespodzianka nie spotkała go, gdy dojedzie na lotnisko.

Jeszcze tego brakowało, żeby całą łączność latający chuj strzelił.




Aerofłot 310, tu wieża, zgłoś się.





Rozkoszny podmuch gorącego powietrza owionął Katsukiego, gdy wszedł do głównego budynku lotniska. Znalezienie miejsca na parkingu nie było aż takie trudne, a spodziewał się większych problemów o tej porze.

Znów zapomniał, że nie jest anonimowym facetem na lotnisku, tylko Yuurim Katsukim, zdobywcą srebrnego medalu w Grand Prix i najlepszym japońskim łyżwiarzem. Swą obecnością przyciągał wzrok podróżnych. Cóż, nie co dzień widuje się znanego sportowca ot tak, na lotnisku, samego. W przypadku Yuuriego – bez Victora, bo to właśnie w tym duecie byli ostatnio najczęściej widywani.

AFL 310 | Moscov (SVO) | Aeroflot – DELAYED

No tak. Czego ja się spodziewałem. W końcu to Aerofłot.

Katsuki usiadł w poczekalni, zajmując miejsce tuż przed wielkim ekranem – ot, jakiś kanał rozrywkowo-informacyjny, coby oczekujący oderwali myśli od oczekiwania i popatrzyli sobie na coś innego aniżeli na zegarek.

Nerwówka udzielała się wszystkim na lotnisku. Punkt informacji był oblegany, ludzie wisieli na telefonach, przekazując niezbyt miłe informacje dotyczące problemów komunikacyjnych, zaś ci bardziej znudzeni pasażerowie zrezygnowani opadli na krzesełka lub gdzieś pod ścianami na swoje walizki i oszczędzali siły. Ci, którzy podróżowali we dwie lub więcej osób, mieli trochę łatwiej, bo podczas gdy jedno drzemało, drugie mogło czuwać. Pragotrony trzaskały co chwilę, aktualizując informacje dotyczące przylotów i odlotów.

Okularnik westchnął cicho, odrywając na chwilę wzrok od telewizora. Naprzeciw niego siedziała kobieta, na której kolanach złożył głowę najpewniej jej partner i przysypiał, okrywszy się płaszczem. Katsuki uśmiechnął się, czując, jak nieznośna tęsknota ściska jego serce.

Gdzie jesteś, Vityenka?...

Nim Yuuri zdążył się porządnie wynudzić, minęła wyczekiwana 13:20, zaś wyczekiwanego samolotu wciąż ani widu, ani słychu – zerknięcie na pragotron z przylotami utwierdziło go w przekonaniu, że to warunki pogodowe były przyczyną coraz dłuższego oczekiwania na Victora. Zaczęły się wiadomości od mamy i Minako, a także od Phichita, z którymi przez ten czas wymieniał smsy. Wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali na jakąkolwiek wiadomość, wiedząc o fatalnych warunkach w Japonii.

[Rusałka, godz. 13:27] Czy przesyłka bezpiecznie dotarła na miejsce?

Jeszcze tego brakowało – wiadomości od Yurio.

[Ja, godz. 13:29] Jeszcze nie. Mamy zajebistą pogodę. Nie wiadomo, czy nie będą uziemiać samolotów na najbliższych lotniskach, więc nie zdziwiłbym się, gdyby Victor wylądował na Sadze.

[Rusałka, godz. 13:31] Rzeczywiście słabo. Daj znać, jak już go odbierzesz, bo ten stary sklerotyk na bank zapomni zadzwonić.

[Ja, godz. 13:32] Nie ma sprawy. Dam znać.

Korzystając z faktu, że miał telefon w dłoni, dla pewności zerknął na wiadomości od Victora.

[Vitya <3, godz. 9:40] No dobrze już, dobrze :) Do zobaczenia na lotnisku! Kocham Cię!

No i cisza.

Yuuri westchnął ciężko. Wyobrażał sobie, z czym muszą zmagać się piloci, że opóźnienie tak mocno urosło... Ilekroć leciał samolotem, wyobrażał sobie, jak to jest być za sterami takiej maszyny. Sam na sam z tymi wszystkimi przyrządami, wysoko ponad ziemią, zdany tylko na własne umiejętności, z odpowiedzialnością za wszystkie osoby na pokładzie, a przy tym zdany na przyrządy pokładowe, które mogą zaszwankować, na robotę techników naziemnych, którzy mogli coś spieprzyć, zdany na pogodę, tak jak teraz...





Alfa-Foxtrot-Lima 3-1-0, tu wieża...





Z natłoku myśli wyrwał Yuuriego dopiero wzmożony gwar. Japończyk powoli podniósł głowę, szukając przyczyny poruszenia wśród oczekujących.

AFL 310 | Moscov (SVO) | Aeroflot – CANCELED

... Co do kur-

[Rusałka, godz. 14:03] Wylądował?

[Ja, godz. 14:04] Nie wiem. Właśnie napisali, że lot jest anulowany. Może są w Sadze?

Zimny pot oblał jego czoło.

Co tu się dzieje?...

Jeszcze raz uruchomił Flightradar24 w telefonie – nadal nie mógł namierzyć tego jednego samolotu, podobnie jak kilku innych, które zniknęły w tamtej felernej godzinie trwogi. Wygasił ekran i westchnął ciężko, patrząc tępo w wielki telewizor.

Dopiero teraz spostrzegł czerwony pasek informacyjny na dole ekranu, lecz nim zdążył cokolwiek przeczytać, już drugi raz tego dnia na jego oczach program został przerwany – tym razem specjalnym wydaniem informacji.

Przed chwilą otrzymaliśmy informację... Złą informację, jeśli można tak to ująć... Podajemy za lokalnymi mediami: w pobliżu Matsugumy, w prefekturze Saga, rozbił się samolot... Wkrótce rozpoczniemy transmisję z miejsca zdarzenia, nasza ekipa jest już w drodze. Miejsce jest trudno dostępne, pogoda dodatkowo nie sprzyja... Nie wiemy jeszcze, na ile poważne było to lądowanie, na ile poważne są straty, nie mamy także pewności, jakiej linii jest to samolot. Trudno powiedzieć teraz dokładnie, co tam się stało. Aktualnie panuje spora dezinformacja, ponieważ w ciągu kilku ostatnich godzin wystąpił szereg problemów z radarami lotniczymi na wyspie Kyushu, także z komunikacją pomiędzy wieżami kontrolnymi a samolotami... Informacje, które otrzymujemy na bieżąco, są dosyć lakoniczne. Miejmy nadzieję, że nic poważnego się nie stało, że jest to tylko drobny incydent...

W poczekalni zapadła przerażająca, przejmująca cisza. Wszyscy w skupieniu wysłuchiwali komunikatów z telewizora. Nawet gwar przy punkcie informacji na chwilę ucichł. Niektórzy podnosili się, podchodząc bliżej ekranu i nie do końca jeszcze dowierzając swoim oczom i uszom, wyczekiwali w napięciu na dalsze informacje.

A Katsuki? Zamarł w bezruchu, przyciskając obrączkę na dłoni do ust. Serce usiłowało wyrwać mu się z piersi, kiedy w myślach odtwarzał, które samoloty zniknęły z radaru. Łzy napływały mu do oczu, kiedy uświadomił sobie, że mogło paść na samolot Victora.

Kilka japońskich, jeden rosyjski i jeden koreański. To może być w zasadzie każdy. Cholera!...

W każdym przypadku Yuuri miał nadzieję, że to tylko nagłe lądowanie awaryjne przez wzgląd na pogodę bądź usterki spowodowane nią. Tyle było na pozór groźnych incydentów, gdzie wszystko skończyło się szczęśliwie - chociażby niedawny, nieszczęsny lot do Barcelony - więc może nic strasznego się nie stało?

Na miejsce wyruszyli już włodarze Matsugumy, w drodze są też nasi reporterzy. Na bieżąco będziemy podawać nowe informacje. Wiemy już na pewno, że mamy rozbieżne zeznania świadków – pierwsze, według których samolot po prostu uderzył o ziemię, nie było pożaru, lecz druga relacja świadków mówi o pożarze na pokładzie samolotu...

Katsuki poderwał się z miejsca, po czym żwawym krokiem ruszył do informacji, ponownie wzbudzając ciche zainteresowanie oczekujących. Stanął obok grupki podróżnych, którzy także usiłowali dowiedzieć się, który samolot miał wypadek. Wepchnął ręce do kieszeni kurtki, gdy zawibrował mu telefon. Yuuri omal nie podskoczył; opanowawszy się nieco, poprawił przekrzywione okulary i przeczytał wiadomość.

[Phichit, godz. 14:27] Yuuri, nie wiem, czy wiesz, nie chcę straszyć, ale coś chyba gruchnęło koło was...

[Ja, godz. 14:28] Tak, wiem. Są wstępne informacje, że coś się rozbiło, jednak nie wiadomo jeszcze, co dokładnie. Nic nie wiadomo.

W momencie, gdy pytał w informacji o lot AFL 310, kiedy jedna z siedzących za ladą kobiet mu odpowiadała, naraz usłyszał wiadomość zarówno od niej, jak i z telewizora przy informacji:

- Na miejscu jest już nasz reporter, Suou Kitahachi. Jak wygląda sytuacja?

- Wiadomo już, jaki to samolot, jest to dość duża maszyna... Boeing 777-300ER...

- Panie Katsuki, ten samolot, który uległ wypadkowi...

Nie. To niemożliwe... To nie może być TEN Boeing!

Brunet czuł, jak z nerwów robi mu się ciemno przed oczyma. Wszystko zdawało się być jednym wielkim niezrozumiałym jazgotem. Dzwoniło mu w uszach, po skroniach spływały pierwsze krople potu.

- ... tak, jest to informacja już potwierdzona... Boeing 777-300ER rosyjskiej linii Aerofłot. Na jego pokładzie było trzysta osiemdziesiąt siedem osób, wliczając w to załogę.

- ... lot AFL 310 z Moskwy do Fukuoki.

- Jaka jest skala zniszczeń? Co stało się z samolotem?

- Na tę chwilę wiadomo niewiele. Na miejsce wyruszyli już śledczy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Swoje przybycie zapowiedzieli także śledczy z amerykańskiego NTSB.

- Jak przebiega akcja ratunkowa? Czy już się rozpoczęła?

- Tak, pierwsze zastępy straży pożarnej i zespoły ratownictwa medycznego są na miejscu i stale ich przybywa... Wiadomo już, że są ocaleni.

- Panie Katsuki?...

- Ilu ich jest?

- Aktualnie to raptem kilka osób, są ranne, jeszcze nie wiadomo, w jakim dokładnie są stanie...

VICTOR!

Yuuri z całej siły złapał się barierki, by nie upaść pod ciężarem tych wszystkich informacji. To działo się naprawdę. Samolot, którym leciał Victor, spadł. Jedyną myślą trzymającą bruneta przy zdrowych zmysłach była ta, że są ocaleni. Wśród nich może być jego narzeczony. Nie myśląc wiele, Katsuki podziękował kobiecie za informację, po czym puścił się pędem na parking i pospiesznie wsiadł do auta, odpalił je i z piskiem opon wyjechał z terenu lotniska. Szybko włączył podgląd mapy w trybie offline (nie ufał radarom) na nawigacji, namierzył miejsce zdarzenia i podgłośnił radio, by słyszeć wszystkie wiadomości na bieżąco.

Przypominamy – w pobliżu miejscowości Matsuguma rozbił się Boeing 777-300ER rosyjskich linii lotniczych Aerofłot. Na pokładzie znajdowało się trzysta osiemdziesiąt siedem osób, mamy już dziesięciu ocalałych...


[ autorka ilustracji + beta: Senmarii -> www.facebook.com/Senmarii ]

---

Alfa-Foxtrot-Lima - AFL w alfabecie ICAO.

Boeing 777-300ER - modyfikacja samolotu Boeing 777  o większym zasięgu (do 14 000 km); zdolna jest także pomieścić więcej pasażerów oraz bagażu.

CANCELED - lot anulowany.

DELAYED - lot opóźniony.

ICAO - najbardziej rozpowszechniony system literowania wyrazów w pewnych specyficznych zastosowaniach, np. w lotnictwie podczas prowadzenia komunikacji radiowej, gdzie każdej literze alfabetu odpowiada ustalone słowo.

Moscov (SVO) - oznaczenie lotniska w Moskwie.

NTSB - Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu, czyli amerykańska, rządowa, niezależna organizacja, zajmująca się badaniem wypadków: lotniczych, drogowych, wodnych i kolejowych w Stanach Zjednoczonych. Uczestniczy w badaniu wypadków na terenie USA, a także wtedy, gdy maszyna, która uległa wypadkowi, była produkcji amerykańskiej.

Pragotron - nazwa czechosłowackiego, potem czeskiego przedsiębiorstwa zajmującego się produkcją m.in. zegarów czy tablic odjazdów/przyjazdów dla dworców kolejowych. Potocznie pragotron to także tablica odjazdów/przyjazdów - zarówno starego typu (tabliczkowa) lub nowego (elektroniczna).

Radar lotniczy - urządzenie pozwalające służbom naziemnym na lokalizację i namierzanie samolotów. Dawniej używano radaru pierwotnego, który pokazywał jedynie pozycję samolotu. Obecnie w użyciu jest radar wtórny, który przedstawia pozycję samolotu, jego kod wywoławczy, wysokość oraz transponder.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro