Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kiedy dotarłam do szkoły od razu poczułam zirytowanie gdy zobaczyłam te zakochane pary które po tygodniu zerwą, tych kujonów i tych piłkarzyków, rzygać mi się chciało na ich widok. Miałam wchodzić do sali gimnastycznej ale przywitała mnie Lilly Johnson moja przyjaciółka jedyna jak zawsze wyglądała pięknie, miała długie wyprostowane brązowe włosy i oliwkową cerę i białą koszulę z czarną długą spódnicę. Byłyśmy jak siostry, spędziłyśmy razem całe wakacje, oglądałyśmy razem filmy i często jeździłyśmy na wycieczki. Obie zaczynałyśmy trzecią klasę. Wszytko było takie same jak zawsze te same fałszywe twarze, ci sami nauczyciele nic się nie zmieniło, po przemówieniu dyrektora wszyscy poszliśmy do swoich klas oczywiście mieliśmy tą samą wychowawczynię Pannę Clark która omawiała rzeczy organizacyjne, a ja z Lilly byłyśmy zajęte rozmową aż nagle przyszedł jakiś spóźniony chłopak.
- Czyżby nowy uczeń? Zapytała zaciekawiona Lilly.
- Dzień dobry przepraszam za spóźnienie, nazywam się Mason Moore
- Dobrze siadaj Mason Rose Wilson później oprowadzi cię po szkole.
Super po prostu świetnie nie dość że muszę siedzieć w tym pierdolniku zwanym szkołą to jeszcze muszę oprowadzać jakiegoś chłopaka.
Zastanawiałam się dlaczego akurat ja muszę go oprowadzać, ale przypomniałam sobie że to dlatego, bo jestem pierwsza w dzienniku.
Przyznam że ten cały Mason był przystojny, miał czarne gęste włosy, jasną cerę i całkiem umięśniony, pewnie wszystkie laski się do niego kleją i się nie myliłam ledwa usiadł na miejscu i już do niego zagdywały.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#wampiry