Las pełen niebespieczeństw

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- lodowa łapo pójdziesz z błotnistym pazurem na patrol. Dobrze?
-Ale on mnie nienawidzi!
- ja mogę iść z wami!
- lodowa łapo musisz nabierać doświadczenia i bierz przykład z pojedynczego wąsa proszę.
- Dobrze pójdę z nimi- lodowa łapa nie była zachwycona z tego ale rozkaz to rozkaz.
- hej, błotnisty pazurze! Martwa stopa kazał mnie,tobie i pojedynczemu wąsowi iść na patrol.
- dobrze- nagle ciszę przerwały krzyki porannego kwiatu.
- spokojnie , panuję nad sytuacją- stwierdził kaszlący pysk ,
Ona rodzi! - pomyślała lodowa łapa.
Gdy weszła do legowiska leżało tam 5 małych kotków. Jedna kotka przyciągnęła do siebie mech. Lodowa łapa wiedziała że ona ma moc przyciągania, nagle usłyszałaś głos
- idziemy na ten patrol czy nie?
- poczekaj pojedynczy wąsie muszę wiedzieć jak się nazywają
- ten rudzielec to miodek, ta czarna to sikoreczka , ten brązowy w ciemne pręgi to miś, ta szara to kwiatuszka i ta szylkretowa to jaskółka
- dzięki, możemy już iść
- okej do zobaczenia poranny kwiacie!
- do zobaczenia

Pov. Lodowa łapa
Szliśmy długo ale nagle coś się dzieje!
To piski kociaka szybko wejdę w krzaki i go wezmę tu jest dużo niebezpieczeństw . A....a...ale to jednak borsuk z kociakiem w pysku rzuca się na mnie gryzie drapie i takie tam jestem zmęczona nie wiem co robić padam
✨Klan gwiazd✨
- umarłam!gdzie jestem?
- tak i w klanie gwiazd, ale dam ci szansę na pokonanie borsuka i uratowanie kociaka obudzisz się u medyka jak obudzisz się będziesz zdrowa.
- dobrze, dziękuję
😥życie😥
- ona żyje! Dzięki klanie gwiazd!
- muszę skończyć tą walkę jestem zdrowa
- nie spójż jak zdejmę tą pajęczynę to... Niema ran!
- dobrze to ja mogę iść już go zabić
- idź byle szybko!
Pov.lodowa łapa
To jest to miejsce już go czuję
- lodowa łapo ty żyjesz!
- tak, wiem wiem ale są ważniejsze sprawy, wcześniej usłyszałam tam piski kociaka, muszę go uratować.
- okej
*Drapnięcie*ugryzienie*skok*unik *skok z zaskoczenia *drapanie *gryzienie *unikanie *śmierć borsuka
- hej gdzie jesteś maluchu?
- tutaj
- już cię biorę do obozu

( W obozie)
- udało ci się !
- tak wiem ale tego malucha trzeba odstawić do jego klanu
- ne! Ja ne ce wlacac do obozu
- czemu tam jest twój dom i rodzina
- moja mama mnie ne kocha i tam jest duzo bolsuków!
- taki maluch który sepleni na 3 księżyce może jeść zwierzynę
- ale potrzebuje mamy!
- poranny kwiat się nim zajmie
- dobrze jak się nazywasz?
- lisek
Dobrze lisku chcesz zostać w klanie wiatru?
- tak!
-Choć za mną dobrze?
-Dobrze

W legowisku przywódcy
- tato tato!- lodowa łapa zawołała lecz nikt nie odpowiedział - wysoka gwiazdo- tym razem powiedziała z zażenowaniem lecz tym razem znów nie słyszała swojego ojca czy wysokiej gwieździe się coś stało może ktoś go porwał albo zabił?
Pytania
* Jak myślisz co stało się z wysoką gwiazdą?
* Kociak ma zostać czy być wygnany?
*Jak macie pomysły na zwroty akcji to piszcie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro