Minęło kilka dni martwa stopa przekazał swoje tymczasowe stanowisko lodowej łapie i tymczasowo Teraz jest lodową gwiazdą i tu teraz jest taka rozmowa i kłótnia kto będzie liderem bo martwa stopa nie chciał:
- martwa stopo!
- tak lodowa „gwiazdo”?
- lodowa łapo przypominam ci
- a nie lodowa skóro?- wtrącił się ogień do rozmowy
- lepiej moja wybawicielka!-ł wykrzyczał kociak
- dla ciebie jest wybawicielką!- przypomniał jej ogień
- nadal jestem lodową łapą!- wypominała lodowa łapa-wiecie co ja idę martwa stopo ty rządzisz idę za zapachem wysokiej gwiazdy
- zaczekaj! Lodowa łapo umrzesz!
- skąd wiesz ,że umrę?!
- miałem przepowiednię z krwawym lodem to nie żart!- powiedział lekko drżącym głosem
- i tak pójdę klan gwiazd ma mnie w swoich łapach, raz dał mi życie bo poprzednie straciłam!
- tak naprawdę to ktoś zginie a nie konkretnie ty, ale ktoś zginie, chyba musisz sama pójść.
- dobrze, jestem na tyle zdolna skoro w bitwie zabiłam 10 kotów to z 4 lub więcej sobie poradzę

************************************

Kiedy byłaś blisko tego zapachu poczułam zapach klanu cienia. Kiedy pomyślałaś że jest ich 11 Wyczułaś 2 kotów zdziwiło to mnie.Nagle wybiegłam z krzaków i zaatakowali.
Podrapali mnie i to dosyć mocno ale nie byłam już tą samą lodową łapą, zaczęłam być lodową skórą.
Na oczach mego ojca zabiłam tego kota jego skóra zaczęła stawać się bardzo żylasta. Kotka zaczęła marudzić jakby niby nigdy nic.
I zaczęła gadać:
- i widzisz dla tego chciałeś być z lawendowym świtem niż że mną?!
- a ty niby lepsza że porywasz koty?!
- jestem szylkretowe futro.
- teraz masz zamiar się po tym przedstawiać!?
- tak bo miałaś być moją córką!?
- zabieram tylko mojego ojca i idę!
- możesz pomarzyć ! On jest mój!
- a kto jest mu bliżej?!
- mam pomysł, powalczymy, ta która wygra dostaje wysoką gwiazdę.
-Dobrze
-Nie lodowa łapo!
-spokojnie uda mu się tato.
Po tych słowach zaczęła się walka. Najpierw ją ugryzłam potem podrapałam, pokłoniła mi się,
czyli wygrałam walkę