pierwsza lekcja

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy wróciłaś do obozu martwa stopa chodził obok legowiska uczniów.
- gdzie ty byłaś czekam tu już pół godziny !
- pojedyncza łapa mnie oprowadzał.
-wrócił już 40 minut temu!
- rozdzieliliśmy się.
- Daruję ci tym razem.
Poszliście do lasu bo tam się trenuje. złapałaś kilka królików bo to było najłatwiejsze (to jest pierwsza lekcja).
Nagle twój mentor gdzieś poszedł i powiedział że.
- tyle starczy na dziś zanieś zwierzynę starszym , dobrze?
- dobrze - wzięłaś zwierzynę i poszłaś.
W drodze do obozu słyszałaś szelesty. Poznałaś zapach szarej łapy.
- co tu robisz szara łapo? Nie wiedziałam że jesteś tak słaby w maskowaniu się!
- przyszedłem cię zobaczyć.
- po co? Przecież się prawie w ogóle nie znamy.
- no, hmm jakby to powiedzieć.
- no mów! Bo muszę oddać to starszyźnie.-podsunełaś mu stertę królików.
- jest że mną mój przyjaciel ognista łapa.
- pachnie jak pieszczoch! Idźcie zanim was wyczują.
-dobrze.
W drodze do obozu usłyszałaś okrzyki wojenne. Szybko popędziłaś do obozu. Była tam odbywana bitwa , nie miałaś żadnego doświadczenia. Nagle przypomniałaś sobie słowa przystojnego kota. Ogarnął cię strach, lecz postanowiłaś walczyć . Najpierw postanowiłaś uratować kogoś kto ma coś , co mu przeszkadza w walce zobaczyłaś martwą stopę który sobie nie radzi . Rzuciłaś się na kota na nim i wbiłaś w niego pazury.
- nie uczyłem cię walki.
- jakoś tak wyszło, że mi się udało.
- koty klanu ,już nam się nie uda!
- myślałam że nie jesteś tchórzem tato!
- nie mów tak. Poddajemy się złamana gwiazdo.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro