-Hej Ogień jesteś starszy ode mnie- powiedziałaś-czy możesz mi opowiedzieć o mamie?
- dobrze- odpowiedział uśmiechnięty- a więc tak nazywała się lawendowy świt...
- a nie szylkretowe futro z klanu cienia?!
- nie, nie, a poza tym była z klanu rzeki!
- ale... ale... Nie rozumiem
- tak się dzieje lodowa skóro
-nie jestem lodowa skóra! Jestem lodowa łapa!
- za jeden księżyc już nie
- skąd wiesz?!
- od taty
- dobra to kto to szylkretowe futro?
- kotka totalnie zakochana w Wysokiej gwieździe- nagle zobaczyłaś szarą pręgę w krzakach- hej lodowa łapo? Ocknij się!
- już już, skończmy już naszą rozmowę.
Okej , gdzie twoje zainteresowanie lodowa łapo?
- muszę iść na trening, pa!
- pa- po tym jak to powiedział to poszłaś do szarej pręgi.
- szara pręgo co tu robisz?- zasyczałaś - nie umawialiśmy się!
- wiem wiem ale muszę ci powiedzieć coś ważnego
- wiesz ja też, mogę powiedzieć pierwsza?
- oczywiście -Pomimo strachu chciałaś mu to powiedzieć
- możesz zacząć
- no... Eh... Ja... Kocham cię Szara pręgo!
- ja... Ja ... Nie wiem co powiedzieć... Bo też cię kocham i nie chcę cię stracić.
- lecz w jego oczach nie było radości tylko smutek- ale... Ah... Kocham też srebrny strumień - ogarnił cię wielki smutek.

Pov. Szara pręga
Nie Chciałem jej ranić ale powiedziałem prawdę choć bolesna to prawdziwa ale może kiedy indziej będziemy razem. Ale nie dzisiaj.