Magia Miłości

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Obudziłam się w ciemnym pokoju.
- Gdzie ja jestem? -zapytałam samą siebie
- Zostałaś porwana księżniczko.- usłyszałam czyjś głos niestety wiedziałam do kogo należy.
- Rozumiem, że mnie porwał, ale ciebie.  Po co mu ty?- spojrzałam w kont pokoju.
- Zobaczyłem cię w centrum miasta z jakimś ogierem i próbowałem cie ratować, ale on był silniejszy. - odpowiedział. Usłyszałam  kilka kucyków zmieniających do drzwi.
- Księżniczka się obudziła. - powiedział jeden z nich i wyszli tak po prostu.
- Nix ja wiem o czym myślałaś widząc mnie przytulnego do twojej kuzynki.  Daj mi to wytłumaczyć.  Błagam tylko mnie wysłuchaj. - powiedział były strażnik.
- Masz 5 minut i ani minuty więcej. - odpowiedziałam oburzona.
- Przed tym jak przyszłaś do komnaty księżniczka Rosse powiedziała mi, że się zakochała. Odpowiedziałem jej, że mnie to nie obchodzi. - przerwał - Ona powiedziała, że to ja jestem jej wybrańcem. Powiedziałem jej tylko,  że zakochałem się w tobie. W tedy ty zapukałaś i ona mnie przytuliła,  żebyś mnie z nienawidzilaś. Zakochałem się w tobie odkąd cię zauważyłem.  Kocham cię Nix i nic tego nie zmieni.  Zawsze będę obiecuje ,że cię z tąd wyciągnę. - skończył
-  Też cię kocham.- przytuliłam go i wtedy mój róg eksplodował. Daniel ( czyli jej strażnik dop. od aut.) nadal trzymał mnie w uścisku.  Kiedy wreszcie mnie puścił zobaczyliśmy wielką dziurę w ścianie.
-Jak to zrobiłaś?- zapytał. Pokiwałam przecząco głową.  Wyszliśmy przez dziurę i zobaczyłam postać w kapturze. Chwyciła mnie granatową aurą i...
Mocno przytuliła.
- Oh córeczko tak się bałem. - powiedział ogier.
-Czekaj co! Ja nie mam ojca znaczy kucykowego ojca. Nie jesteś ksieżycem.  Wiec kim?

-----------------------------------------------

Taki krótki rozdział , ale zawsze coś.
Jak myślicie kim jest ta postać?
Piszcie propozycje czekam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro