Rozdział nie ma żadnego związku z poprzednimi.  Z okazji halloween rozdział opowie  historię nocy koszmarów.  Wszystko dzieję się kiedy dwie władczynie są jeszcze małe.

- Witam was czy jesteście gotowi na mrożącom krew w żyłach historie?  To zaczynamy. Dawno temu kiedy jeszcze księżniczki były małe.

(Cofacie się w przeszłość )

Zbliżało się święto duchów.  Dwie księżniczki szykowały się na nie już od kilku tygodni. Miały chodzić po domach i zbierać cukierki.  Jednak Luna zamiary miała inne.  Wystraszyć chciała siostrę,  żeby zapamiętać mogła tą najstraszniejszą noc.
- Luna! W co się przebierasz?  Ja w księżniczkę Lune. - powiedziała radośnie  siostra. Luna zniknęła nie było jej tam.  Wiec gdzie jest kucyk niewie to.
Nie czeka na siostrę i idzie do miasta lecz gdy drzwi zamyka światło gaśnie.  Gdy kucyk zapala na ścianie jest napis śmierć wrogom halloween. ( To kiedyś było święto zamiast nocy koszmarów. ) Pukanie do drzwi roznosi się w zamku.  Celestia otwiera i widzi przyjaciół.  Zaprasza do środka i wtedy coś zabiera cukierki klaczą.  Klacze w krzyk i biegną do sali tronowej.  Tam nie lepiej. Pająki i węże wszędzie. Sala nie ochroni kucyki przed zmorą.  Kiedy kucyki korytarzem szli duch za nimi pojawił się.  Zaśmiał się w głos i wyleciał ku chmur.  Tam wyczarował największy koszmar małej księżniczki. Potwora z chmur.  Księżniczka bała się bardzo . Za oknem księżyc czerwony się stał.  Gdy duch zaczął się śmiać.  Celestia zdziwiona patrzyła na ducha, a ten się zmienił w kaczkę.  Księżniczki zadowolone ruszyły ku miastu,  a z cienia wyłoniła się postarać mroczna.

(  Wracacie do teraźniejszość)

-Niestety to koniec tej opowieści żegnajcie.

Jeśli się wam spodobało to może zrobię coś takiego tylko, że na Wigilię.  Co wy na to?