1/2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

  Był piękny, letni wieczur. Na placu zabaw BRAJANKI i DZESIKI z pobliskiego osiedla bawiły się w piaskownicy, prubujonc się ulepić najpiękniejsze babki i najpotenrzniejsze zamki. Niestety, zabawe niszczył im 12-letni ZEBOPL, który powtarzał-Wasze babki są CHUJOWE, małe ŚMIECIE!!!!!! Hajsu z jutuba z tego nie bendzie!!!ONEOENeWtem, podszedł do niego młody, bo zaledwie 25-letni ksiądz, kiki885uuu, u którego ZEBOPL niedawno rozpoczął ministantowanie.-Witaj, ZEBOPL-Powiedział, ksiądz. Jego głos był ciepły, delikatny i bardzo pociągający.-Dobry, prze księdza.-Czy, wiesz że to, co robisz jest grzechem? PÓJDZIESZ ZA TO DO PIEKUA!!-Więc proszę mnie rozgrzeszyć.- Powiedział, przygryzając wargę. Wiedział, jak działą na księdza, podniecał go.-Wiesz, że nie mogę, chociaż bardzo bym chciał.-Ale dlaczego? Aż tak się ksiądz boi?-Może... a morze po prostu chcę zachować czystość ty sługo DIABUA.-MUSIMY to zrobić, prooooszeeeeeeeeee.-Moge cie najwyrzej przelizać.-No okPoszli do zachrsytiii, i zaczelj sie tam namiętnie lizać. Kiki885uuu gładził ZEBOPL po włosach, a ten trzymał go za pupe.-Mrrrrrr-Mruczeli obaj harmonijnie niczym dwa ruchajonce się koty.  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro