„Delirium" Lauren Oliver ~ hoolywaater

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Książkę „Delirium” autorstwa Lauren Oliver czytałam bardzo dawno temu i nawet nie pamiętam już skąd ją tak właściwie miałam, chociaż domyślam się, że był to bardzo trafiony prezent świąteczny od siostry (to właśnie stąd miałam książki za młodu, gdy jeszcze nie posiadałam swoich własnych pieniędzy).

Powieść Oliver jest piękna i do tej pory uważam ją za jedną z najlepszych, które czytałam. Głównie za sprawą tego, że została bardzo dobrze napisana oraz jest oryginalna. Miłość została zakazana, uważa się ją za chorobę, za coś, co należy leczyć. Po ukończeniu osiemnastego roku życia, każdy człowiek przechodzi zabieg, który ratuje go przed tą straszną zarazą. Oczywiście znajdziemy też buntowników, którzy sprzeciwiają się panującym normom.

Główna bohaterka, Lena, za niedługo ma osiągnąć pełnoletność, co za tym idzie, przejdzie zabieg, który na stałe pozbędzie się z jej życia miłości oraz jednocześnie sparuje się z wybranym specjalnie dla niej mężczyzną. Lena wierzyła w to, że miłość jest chorobą dopóki nie spotkała ochroniarza, Alexa. To właśnie przez niego (a może powinnam napisać dzięki niemu?) zaczyna odczuwać skutki zakochania i zauważa, że to, co wpajał im rząd nie jest prawdziwe. Jej życie wcale nie stało się jednak łatwiejsze, musiała podjąć decyzję czy chce żyć bezpiecznie, ale bez uczuć, czy jednak przy boku ukochanego jako odmieniec oraz przestępca.

Książka była jak narkotyk, gdy tylko się weszło do świata w niej przedstawionego, trudno było się wyrwać. Alex pokazywał Lenie świat zupełnie inny, piękny i pełny nadziei, a to znowu sprawiło, że historia stała się nadzwyczajna. Przypomina trochę Romeo i Julię w nowyn, odświeżającym wydaniu. Wyznanie miłości Alexa było tak cudowne, że naprawdę odczuwałam je dokładnie tak samo, jak i Lena. Ogólnie to książka, którą naprawdę trudno jest zapomnieć, a co najważniejsze nawet się tego nie chce. Jest kreatywna oraz niezwykła, z przyjemnością zapomniałabym ją, by móc przeżyć to tak bardzo jak za pierwszym razem.

Cytat: „Na tym właśnie polegało piękno remedium. Nikt z nich nie wraca do tych dawnych, gorących dni spędzonych na łące, kiedy Thomas osuszał pocałunkami łzy Rachel i wymyślał światy po to tylko, by móc jej je obiecać, a ona wolała umrzeć, niż żyć bez niego. Jestem pewna, że wstydzi się tamtych chwil, o ile w ogóle je pamięta. Przyznaję, rzadko ją teraz widuję – może raz na kilka miesięcy, kiedy przypomni sobie, że powinna mnie odwiesić – i pod tym względem można by nawet powiedzieć, że przez zabieg ją straciłam. Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze, że teraz jest chroniona. Najważniejsze, że jest bezpieczna.”

Polecam tę książkę i mam nadzieję, że po nią sięgnięcie, by dowiedzieć się o co tyle zachodu i dlaczego ją wam aż tak wychwalam. Polecajkę napisała hoolywaater. Miłego dnia! ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro