5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ehh... teksty mojego księdza czas zacząć

Ksiądz:Ludzie biegają za marketami wielopowierzchniowymi zapominając o swoich rodzinach. Dlatego prawo musiało to zmienić, teraz słyszę jak niewiasty mowa szczęśliwie o tym, że nie muszą pracować w niedzielę na kasie...
Ja:*rozgląda się* "Jak nie widzę nikogo kto by się cieszył z tego, a przecież przez mają mniej kasy."

I coś dodatkowego czyli przemyślenia autorki
Opowieść o Kainie i Ablu

Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: «Otrzymałam mężczyznę od Pana». 2 A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. 
Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. 3 Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, 4 zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; 5 na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą.

Czemu nie spojrzał na ofiarę Kaina?
Przecież Kain bardziej się pewnie napracował, bo musiał dbać o te rośliny.
Trzodą mogły się opiekować zwierzęta kiedy wychodziły na pole się paść a Kain sam musiał wszystkiego pilnować.
Czy to wina Kraina,  że był rolnikiem?
Bóg powinien być szczęśliwy, że tak ciężko pracuje i składa ofiary z najlepszych plonów jakie miał w tamtym roku.
Powinien obydwie ofiary przyjąć, przecież wiedział co się potem stanie, jeśli nie prawie ofiary Kaina więc czemu?

Polecam filmik

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro