Eryk
-Masz mnie- postać zaczęła mnie coraz mocniej ściskać nie miałam już powietrza
- Billi widzę, że poznałeś moją córkę. - nareszcie wszystko się wyjaśni i ten, kto podaje się za mojego ojca zginie. Tak.
- Tak kochanie. Upsi ty miałaś jej powiedzieć- powiedział ogier.
-Nic nie szkodzi. Niks to jest Bill poznaliśmy się 2 lata temu w kryształowym królestwie. dziś Bill mi się oświadczył. Jeszcze nie podjęłam decyzji, bo chcę wiedzieć co o nim myślisz. Jak go poznasz to wtedy porozmawiamy dobrze?- powiedziała moja mama cały czas patrząc na Billego. Nie mogłam wytrzymać i pobiegłam w stronę zamku. Przy zamku zauważyłam dużo kucyków. O nie zapomniałam o bankiecie to dzisiaj. Wzleciałam ku górze i wleciałam go mojej komnaty. Przebrałam się w sukienkę od największej projektantki Equestri czyli Switbelle. Tak siostra wielkiej projektantki Rariti, której suknie są już mało spotykane, ale ja mam 25 jej strojów i 60 peleryn i różnych dodatków. Chwyciłam magią pasującą do tego tiarę. Przejrzałam się jeszcze w lustrze.
( Wyglądała podobnie do tej tylko była niższa i włosy jej się nie falowały)
Wyszłam z komnaty i udałam się do sali głównej.
-Księżniczka Niksi!!!- krzyknął strażnik gdy zbliżyłam się do wrót. Każdy odwrócił się w moją stronę. Podążyłam do mojej cioci.
- Witaj Niksi chcę ci przedstawić księcia Eryka i Edmuta- powiedziała pokazując mi dwóch ogierów. Jeden był niebieski, a drugi zielony. Kiedy ciocia odeszła od razu Edmund odszedł. Eryk okazał się być bardzo fajnym ogierem. Nim się spostrzegłam bankiet zaczął się kończyć. Na szczęście Eryk zostaje u nas do końca tygodnia. Tak się cieszę. On jest taki cudowny. Szłam w stronę ogrodu gdy nagle nad moją głową unosiła się postać. Ludo! Strzelił dziwnym zakleciem w ciocie, a ta przestała czarować.
Wybaczcie, ale odchodzę z wattpada to był ostatni rozdział.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro