🇭🇺Zwiedzanie Budapesztu🇭🇺

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dziś będziemy zwiedzać Budapeszt,od rana do wieczora.Sporządziłam listę miejsc,które mamy zwiedzać.Najpierw Bazyliką świętego Stefana,później wzgórze zamkowe i zamek królewski,następnie Baszta rybacka ,wyspa Małgorzaty, Góra Gellerta z Pomnikiem Wolności.Czyli piechotą to będzie jakieś 30 kilometrów,Tomek miał nie ujawniać, że pojechał z nami ale mu się nie udało.Zatrzymaliśmy się w domu Gyuli,Austriacki garnizon nawet śladu po sobie nie pozostawił.Rano po przebudzeniu zeszłam do salonu i co zobaczyłam...Sissi i Franz znowu się całują a Idą i Gyula są w siebie wtuleni, postanowiłam przejść się do ogrodu, gdzie od razu dopadli mnie Tomek ,Lizus i Demon, któremu trzeba w końcu zmienić imię bo Ida tak go już zdążyła wytresować, że teraz zamiast zagryźć to on potrafiłby zalizać na śmierć.
-Tomek, idziemy?!-zapytałam pół szeptem
-Gdzie?-Zapomniałam, że tomek nie zna planu
-już czas na moją zemstę
-Co wymyśliłaś?
-W Budapeszcie podobno żyje kobieta,którą miejscowi nazywają babką zielarką.Podobno jest znachorką i płynie w niej krew wiedźmy (nawiązanie do serialu RANCZO)
-gdzie można ją spotkać?
-Mieszka na skraju lasu (nawiązanie do serialu RANCZO)
-w takim razie chodźmy .
W połowie drogi Tomek zapytał mnie
-Pati, powiesz mi w końcu, co ty znowu wymyśliłaś?
-Jeszcze Nie Teraz Tomku.Dopiero wieczorem.
-mam się bać?
-Nie Tomku, ty nie musisz się bać,Ale Gyula powinien
-Ale ty chyba nie planujesz tego o czym myślę,co?
-Nie Tomku,  taka okrutna to ja nie jestem. Ale  Gyula trochę pocierpi psychicznie.
Chwilę później byliśmy już pod chatą babki zielarki,zapukałam w drzwi, Po chwili Otworzyła mi je kobieta  w wieku na oko sześćdziesięciu lat. Porozmawiałyśmy chwilę,po czym wzięłam od niej małą buteleczkę z Pewną mikstura, Która ma wywoływać koszmary przez tyle nocy, ile kropel doleje się do jakiegokolwiek napoju,który pije ofiara(nawiązanie do filmu ranczo Wilkowyje).szybko wróciliśmy do domu .Jestem tylko ciekawa, kiedy zacznę tego żałować.Póki co poszłam spać.Gyula nawet się nie spodziewa ,jaką zemstę przygotowałam.Śnił mi się bardzo dziwny sen,Jakaś kobieta ,mówiąca "jeśli to zrobisz to pożałujesz" czy coś w tym guście.Ale to wszystko dotarło do mnie dopiero rano, co ja chciałam narobić najlepszego?! Chciałam się jeszcze wycofać ,ale gdy zeszłam do salonu okazało się,że butelka po miksturze stoi pusta a obok niej stoi pusta butelka po winie .Ale Gyula przecież by się domyślił,że to jest ta Zemsta,nikt z domowników też  tego nie zrobił (a może jednak...🤐😜).Ktoś musiał się włamać.Arkas , zottornik i Helena ,to moi główni podejrzani tylko jak  sprawdzić czy mam rację,jednocześnie nie ruszając się z Budapesztu? Poszłam na spacer,żeby się wyluzować. Odeszłam cały Budapeszt w parę godzin.Gdy wróciłam już całkiem wyluzowana, spostrzegłam ,że na szafce leży karteczka od Anonima(Tssa! na pewno...).
Napis na niej bardzo mnie zszokował
A pisało tam
"Pati.Jesteś Moją Przyjaciółką,Ale Kocham Cię Jak  Rodzoną Siostrę". Po piśmie praktycznie od razu dało się poznać,kto to napisał(jeśli wy  też już wiecie,to piszcie w komentarzach,ten kto zgadnie dostanie nagrodę w postaci dedykacji w następnym rozdziale)  Uznałam to za urocze, i przez resztę dnia miałam dobry humor.

C.D.N

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro