Przygotowania do ślubu trwają

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po tym jak Panowie wrócili z garniturami...znowu gdzieś wyszli.Scarlett w całej swojej stylizacji siedziała w ogrodzie, gdzie i ja postanowiłam się udać. Po drodze spotkałam Zosię, która niosła w rękach jakieś pudełko.
- Gdzie idziesz?- Zapytałam zaciekawiona

- Do Scarlett- odpowiedziała mi Zosia uradowana

-Po co?- znowu zapytałam dociekliwie

- Dać jej coś- odpowiedziała mi Zosia znowu

- A co to takiego?- Zapytałam jeszcze bardziej dociekliwie

- Tak zwane" coś pożyczonego" na ślub wesele- odpowiedziała Zosia zdawkowo

- Czyli co?- dalej dopytywałam

- Jeżeli chcesz zobaczyć to chodź ze mną- Powiedziała Zosia po czym zaczęła się kierować w stronę komnat Scarlett
- No jasne-powiedziałam tylko, po czym zaczęłam iść za nią
Jak powiedziałyśmy, tak zrobiłyśmy. Poszłyśmy do komnaty, w której siedziała Scarlett, dalej w swojej dotychczasowej stylizacji. Zosia podała jej paczkę, którą niosła przez tę całą drogę, dając Scarlett paczkę powiedziała do niej z uśmiechem na twarzy

- Proszę Scarlett, to dla ciebie

- Dziękuję, ale co to jest?- zapytała Scarlett nie kryjąc zdumienia

- Przekonaj się, otwórz i przymierz.- znów powiedziała Zosia zdawkowo

Scarlett otworzyła pudełko bardzo delikatnie, aby nie zniszczyć zawartości. kiedy już pudełko było otwarte naszym oczom ukazał się diadem ze srebra z kamieniami w kolorze atramentu ( dokładny wygląd macie w mediach) Kiedy Scarlett to zobaczyła omal się nie popłakała ze wzruszenia, po czym wstała z łóżka, przytuliła Zosię i powiedziała do niej już kompletnie ze łzami w oczach
- Ja...dziękuję bardzo, księżniczko, to bardzo miłe z twojej strony
- Nie ma za co; Poza tym przyjaciele mówią mi po prostu Zosia - powiedziała Zosia z uśmiechem, po czym wzięła diadem z opakowania. Scarlett "pokłoniła się" lekko, aby Zosia mogła włożyć jej diadem na głowę. Kiedy Scarlett pokazała się w swojej stylizacji, doszłam do tego, że właśnie tego dodatku mi brakowało w całej stylizacji, oczywiście oprócz makijażu, butów i fryzury. Madame Colette postanowiła wziąć się za szycie naszych sukienek, bo ja jednak nie dałabym rady uszyć 5 sukienek, tak , aby każda każdej pasowała. Także ja, Zosia, królowa Miranda, Cordelia i Amber poszłyśmy do jej pracowni.

- Bonjour, moje panie- powiedziała do nas na powitanie Madame Colette
- Bonjour, Madame Colette- powiedziałyśmy wszystkie na raz
- Sukienki dla druhen?- Zapytała nas, na co my tylko pokiwałyśmy głowami na " tak"

- Jeden kolor, różne fasony; różne kolory, jeden fason?- dopytywała nas dalej
- Jeden kolor, różne fasony- Powiedziałyśmy wszystkie na raz.
- Dobrze, pozwólcie , że zdejmę miarę i zacznę szyć
- Dobrze.

Madame Colette zdjęła z nas miarę, po czym zaczęła szyć, tak, jak mówiła. Scarlett poprosiła mnie, abym przeczytała listę rzeczy do zrobienia i listę finansów

6-9 miesięcy przed ślubem

− Wybierzcie druhny i drużbę✓

− Sfinalizujcie listę gości ✓

− Zamówcie zaproszenia ślubne✓

− Finalizujcie wybór sukni ślubnej✓

− Zdecydujcie się na florystę, podpiszcie umowę✓

− Podpiszcie umowę z cukiernikiem (detale omówicie na kilka tygodni przed ślubem)✓

− Jeśli decydujecie się na atrakcje ślubne - myślcie intensywnie✓

− Zabookujcie termin u makijażystki i fryzjera - będziecie spać spokojnie✓

3-6 miesięcy przed ślubem

− Finalizujcie pomysł na wesele i jego kolor lub temat. Ustalcie wszelkie szczegóły z florystką, dekoratorem.✓

− Wyślijcie zaproszenia ślubne. Tym co możecie, dostarczcie osobiście (to miły zwyczaj i należy do najlepszej formy informującej o zaproszeniu). Pozostałym Gościom wyślijcie pocztą. Pamiętajcie o dodanie w treści zaproszenia informacji o potwierdzeniu obecności, zaznaczając datę minimum na miesiąc przed dniem Ślubu

− Wybierzcie obrączki i zamówcie. Pamiętajcie o grawerze - większość salonów jubilerskich wygraweruje na nich Wasze imiona oraz datę ślubu lub coś co sobie wymyślicie bez dodatkowej opłaty

− Jeżeli zapewniacie nocleg gościom - czas policzyć ilość pokoi i dokonać wstępnej rezerwacji hoteli

− Jeśli jest potrzeba transportu gości, sprawdźcie możliwości i zarezerwujcie termin umową

− Panna Młoda powinna wybrać się na próbną fryzurę ślubną, to czas na weryfikacje pomysłów

− Wybierzcie transport do ślubu

− Ostatni dzwonek na wybranie atrakcji weselnych✓

− Rozglądnijcie się za garniturem dla Pana Młodego, dodatkami dla Panny Młodej✓
2-3 miesiące przed ślubem

− Udajcie się do Parafii na spisanie protokołu przedślubnego

− Ustalcie przebieg uroczystości w kościele

− Potwierdźcie termin wizyty u fryzjera i kosmetyczki - to ostatni dzwonek na ślubny makijaż próbny oraz na próbną fryzurę

− Potwierdźcie ustalenia z florystą i cukiernikiem✓

− Jeśli wcześniej nie ustaliliście - wybierzcie kwiaty: bukiet ślubny dla Panny Młodej i Świadkowej lub Druhen, butonierkę dla Pana Młodego i Świadka. Zdecydujcie o dekoracjach ślubnych sali i kościoła. Nie zapomnijcie o dekoracji wejścia na salę✓

− Ustalcie z zespołem muzykę na pierwszy taniec. To też ostatni dzwonek na naukę tańca jeśli macie na taki ochotę

− Zadbajcie o Wasze mamy, żeby też pięknie się czuły na Waszym ślubie✓

− Ustalcie z druhnami jak mogą Wam pomóc w trakcie przygotowań i podczas wesela✓

− Wybierzcie się na swój wieczór panieński i kawalerski. Bawcie się dobrze, nie smucąc się, że po ślubie wszystko się zmienia ;-)

Pamiętajcie, to efekt pracy "jak dbasz, tak masz" - czy przed ślubem, czy też po.
1-2 miesiące przed ślubem

− To czas na rejestrację potwierdzeń, ustalenie końcowej listy gości, liczby stolików i pokoi hotelowych

− Zweryfikujcie przebieg uroczystości w kościele jeśli wcześniej nie mieliście czasu

− Wybierzcie się do cukiernika i zdecydujcie o słodkościach Waszego przyjęcia. Zamówcie tort weselny lub wybierzcie słodycze na "słodki stół"✓

− Ustalcie detale dotyczące przyjęcia: nakrycia stołów i ich ustawienie, dekoracje, menu, ilość winietek i rozsadzenie Gości przy stołach

− Dokonajcie wyboru i zakupu wszelkich dodatków ślubnych. To idealny moment na przymiarkę sukni ślubnej z próbną fryzurą i makijażem. Jeżeli coś nie będzie Wam pasować, zostaje czas na zmianę koncepcji.

− Jeśli macie już buty do ślubu - sprawdźcie czy są wygodne i da się w nich tańczyć do białego rana

− Korzystajcie też z dobroci kosmetyków zarówno w swoim domowych SPA, jak i pod opieką specjalisty z salonu. Przygotujcie twarz i ciało na ten wielki dzień w najlepszy możliwy sposób.

Wieczór panieński i kawalerski za Wami? Jeśli nie - spędźcie go z przyjaciółmi !
2-3 tygodnie przed ślubem

− Lista gości - nanieście ostatnie zmiany✓

− Florysta - ostatni czas na końcowe ustalenie i ewentualnie drobne zmiany✓

− Księga Gości - zamówcie, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście
Tydzień przed ślubem

- Przygotujcie obrączki i potrzebne dokumenty - sprawdźcie czy wszystko gra. Ustalcie ze Świadkami lub Druhnami - kto kiedy co trzyma, co odbiera i jak pomaga

- Pamiętajcie o spowiedzi

SOS panny młodej

Naprawdę warto przygotować sobie niezbędnik Panny Młodej, w którym musi znaleźć się puder, błyszczyk lub pomadka do poprawy makijażu. Lakier i inne podręczne kosmetyki.
Dodatkowe rajstopy, tabletki od bólu głowy, plastry na odciski, perfumy, mokre chusteczki i igła z nitką - nigdy nie wiesz co może się wydarzyć.
1 dzień do ślubu
Relaksujcie się ustalając plan Waszego Wielkiego Dnia. To też czas na ostatnie zabiegi kosmetyczne i spotkania z rodziną czy przyjaciółmi. Połóżcie się wcześnie spać - dla zdrowia i urody, a nawet kondycji.
Poszłyśmy Do Madame Colette, aby uszyła suknie dla nas- Druhen.

- Bonjour moje panie- powiedziała do nas, kiedy weszłyśmy do atelier
- Bonjour Madame Colette- odpowiedziałyśmy na raz

- Co szyjemy tym razem? - zapytała nas

- Suknie dla druhen- powiedziałyśmy na raz

- Jeden fason, różne kolory? jeden kolor, różne fasony?- zapytała nas

- jeden kolor, różne fasony- odpowiedziałyśmy na raz

- A jaki kolor?- znowu zadała nam pytanie

- Miętowy- odpowiedziałyśmy zgodnie

- Dobrze, w takim razie pozwólcie, że najpierw zdejmę z was miarę, a następnie zacznę szyć. - Powiedziała Madame Colette, po czym; a jakże, zaczęła zdejmować z nas miarę.
W końcu po 5 godzinach poszłyśmy do Madame Colette odebrać sukienki. No i sukienki jak zwykle wyszły świetnie. Tak prezentuje się moja sukienka : | |

\/

Sukienka królowej Mirandy również prezentuje się niezwykle pięknie. Srebrny dodatek do miętowego koloru sukni pasuje wręcz idealnie ||

\/

Sukienka Cordelii również jest niczego sobie. wręcz mistrzostwo.||
\/

Sukienka Amber oczywiście również jest przepiękna, i bardzo skromna, Jak na Amber ||
\/

No i oczywiście na sam koniec sukienka Zosi, jeszcze skromniejsza niż sukienka Amber, i trochę jaśniejsza ale dalej bardzo ładna. Do Zosi bardzo pasuje ||
\/

Kiedy miałyśmy już sukienki to razem ze Scarlett zabrałyśmy się za dalsze ustalenia

- Nie ma jeszcze atrakcji ślubnych- Zauważyła Amber

- Musimy się umówić na próbne fryzury i makijaże- dodała Cordelia

- Nie ma jeszcze powozów- Rzekła królowa Miranda

- Potrzebne są nam jeszcze buty- Zosia również wtrąciła swoje przysłowiowe 3 grosze
- i tort powoli trzeba załatwiać- powiedziałam

- I obrączki...- podsumowała Scarlett, po czym kontynuowała- Nie martwcie się o atrakcje Jedną już mam, a wkrótce będę miała drugą, ale propozycję chętnie przyjmę

- A może wypuszczanie białych gołębi po wyjściu z kościoła albo przed wejściem do sali weselnej?- zaproponowała nieśmiało Calista, która oczywiście również postanowiła udzielać się w przygotowaniach na tyle na ile może. Scarlett na to stwierdzenie od razu się uśmiechnęła i pogłaskała Calistę po głowie. Widać, że do ślubu jeszcze daleko a mała już CIOCIĘ wręcz ubóstwia.Teraz pozostało wybrać buty i stylizacje dla matek państwa młodych. Nie zajęło to wcale dużo czasu. Stylizacje wyglądały wręcz przepięknie ( niestety nie ma grafiki, ale uwierzcie na słowo). Położyliśmy się spać, bo jutro czekał nas kolejny wyczerpujący dzień przygotowań. Nazajutrz zerwałam się z łóżka bardzo wcześnie rano, a przynajmniej jak na mnie, bo aż o 8 rano. Od rana czułam, że coś mnie dziś zaskoczy; ale nie wiedziałam jeszcze dokładnie, co. Kiedy się ubrałam wyszłam z komnaty i zeszłam na dół; wszyscy byli zgromadzeni w sali tanecznej. Rozmawiali o czymś; ale kiedy weszłam wszyscy spojrzeli się w moją stronę. Ja nie wiedząc, o co chodzi po prostu usiadłam na krześle, które było ustawione na samym środku sali. Nagle podeszli do mnie Cedryk i Scarlett. Czyli dobrze podejrzewałam, że coś się święci. Teraz tylko muszę się dowiedzieć, co dokładnie. No i niecałe 20 minut później się dowiedziałam, o co ten cały szum,bo po krótkim przemyśleniu, co chcą mi przekazać, odezwał się Cedryk.

-Patrycja, czy my możemy mieć do ciebie prośbę?- Zapytał mnie lekko zmieszany

- No jasne, mówcie śmiało, o co chodzi- Powiedziałam pewna siebie

-Bo my pomyśleliśmy, że...czy mogłabyś...czy chciałabyś...Zaśpiewać W kościele, na całej mszy ma się rozumieć, a później na całym weselu?- Powiedziała nieco poddenerwowana Scarlett, oczekując na moją odpowiedź.

- Ależ kochana, wyobraź sobie , że o niczym innym nie marzę.- odrzekłam rozczulona tą prośbą

-Naprawdę? Cudownie, my bardzo Ci dziękujemy - Powiedziała Scarlett, a Cedryk tylko przytaknął. Chwilę myślałam, jak zadać jedno, ważne pytanie, ale w końcu zapytałam tylko

- A co miałabym śpiewać podczas całej mszy a później wesela?
- Chcielibyśmy, abyś to ty wybrała piosenki.- Powiedział bez chwili zastanowienia Cedryk.
- Jasne. Możecie na mnie liczyć w tej kwestii.- powiedziałam z szerokim uśmiechem na twarzy. Oczywiście zostałam przytulona przez Scarlett i Cedryka . Teraz tylko wybrać sobie repertuar, i dogadać go z Vivianą, jak ona by to wszystko ewentualnie widziała. No i nie musiałam długo czekać, bo Viviana, Desmond i khalid zjawili się niecałą godzinę później. Wszystko z nimi omówiłam. Repertuar prezentował się tak :
Ceremonia w kościele

Marsz Weselny (z uwertury koncertowej do "Sen nocy letniej" Shakespeare'a) - F.Mendelssohn-Bartholdy

Alleluja - E. Coen

Wesele na zamku
Chodź pomaluj mój świat (Sorry, musiałam)
Ktoś mnie pokochał( jak wyżej)
Hej sokoły
I właśnie w tym momencie nasz zasób się skończył . Jednak po chwili przyszedł Cedryk, chyba zorientował się, że za dużo utworów do wyboru to my raczej nie mamy. Pomyślawszy chwilę zwrócił się do nas
-Co się stało? Czyżby skończył wam się repertuar?
- Tak. Mamy 5 utworów- odpowiedziałam mu
- jeżeli chcecie możecie zagrac repertuar nie tylko weselny, ale i świąteczny, włącznie z polskimi kolędami i piosenkami świątecznymi
I to było naprawde to. Zaczęłam przeglądac zapisy nutowe. Znalazłam parę fajnych utworów muzycznych
We wish you a marry christmas

O christmas tree

I, polskie koledy

Oraz piosenki świąteczne

. Tylko, że tu pojawił się problem, a mianowicie taki, że do wszystkich tych piosenek świątecznych potrzebny jest chór, a ja chóru nie mam. Wpadłam jednak na wspaniały pomysł, ale niestety również i bardzo ryzykowny. Powiedziałam tylko do wszystkich zgromadzonych w pomieszczeniu
- Wychodzę szukać chóru, przed 23 raczej wrócę
-Dobrze, a moze ci w tym pomóc,?-Zapytał Cedryk
-Nie, dziękuję za propozycje,ale myślę, że poradzę sobie z tym sama-odpowiedziałam mu uprzejmie
- dobrze, w takim razie idź
Jak powiedział tak zrobiłam. W celu poszukiwania chóru wybrałam się do Hexley Hall. Dotarłszy tam spotkałam Ivy, Morganę i Shuriki, no i właśnie na to liczyłam, co brzmi dość dziwnie biorac pod uwage zdarzenia sprzed kilkunastu ostatnich miesięcy i tego co się działo pomiędzy nimi i Cedrykiem 30 lat temu. Ale może się zgodzą. Zauważyły mnie, więc podeszłam do nich. Ivy zapytała mnie
- po co tu przyszłaś?
-Chodzi o Cedryka- odpowiedziałam zdawkowo
- A dokładniej?- Dalej dopytywała Ivy
-Za 5 miesięcy Cedryk i Scarlett biorą ślub, poprosili mnie, abym śpiewała na ceremonii w kościele jak i później na weselu na zamku króla. Ale do większości utworów, które śpiewam potrzebny mi jest chór
- Dobrze-Odpowiedziały mi wszystkie naraz.
No cóż, poszlo o wiele łatwiej i szybciej niż myślałam, ale dla pewności zapytałam jeszcze
- Wy chcecie zrobić coś miłego dla Cedryka, pomimo tego, co się stało paręnaście miesięcy temu, i pomimo tego, co sie stało pomiędzy wami 30 lat temu?
- Tak- Odpowiedziały mi wszystkie na raz...
- wy chcecie się zemścić i zepsuć ten ślub i wesele?-zagadnęłam nieco nerwowym tonem głosu
- NIE, NO CO TY W OGÓLE WYGADUJESZ?- powiedziały wszystkie na raz. A ja wiedziałam, że powiedziały to szczerze. Czyli chór załatwiony.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro