Rozdział 8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

     8.

Kolejnym kandydatem na stanowisko głowy republiki był Minister Bezpieczeństwa Państwowego Walter. Otrzymawszy wiadomość o śmierci pełniącego obowiązki prezydenta Klemensa, nakazał zwrot samolotu z resztą delegacji urzędników państwowych. A potem nie mógł spać całą noc. Pomimo wszystkich faktów i niewiary w słuszność teorii skierowanej wiązki elektronów żywił nadzieję, że Klemensowi nic się nie stanie. Dzięki temu będzie miał czas na dowiedzenie się, co naprawdę się wydarzyło oraz znalezienie i aresztowanie odpowiedzialnych.

Teraz sytuacja uległa diametralnej zmianie. Jeśli spalenie tych ludzi na popiół rzeczywiście nastąpiło w wyniku masowego palenia ich własnych fotografii, walka z tym była niemożliwa i bezcelowa. Uważał (nie bez powodu), że stosunek ludności kraju do jego osoby był nieprzyjazny. Gdyby został wybrany na prezydenta, szanse na przeżycie były zerowe. Nawet bez tego niebezpieczeństwo pozostało. A jeśli odmówi, inni ministrowie też się nie zgodzą, głupców już nie ma.

Dodatkowo pojawił się problem z wirusem Pandora. Z pewnością odbędzie się międzynarodowe śledztwo i jego współudział w tej zbrodni zostanie wyraźnie udowodniony.

Po długich namysłach już nad ranem minister Walter spalił dokumenty znajdujące się w jego biurze i wrócił do domu.

Aleksiej Pietrowicz obudził się, jak zwykle w ostatnich dniach, w dobrym nastroju i zaraz po śniadaniu, włączając komputer, zaczął sprawdzać i czytać wiadomości w Internecie. Chciał szybko dowiedzieć się, czy po wczorajszej ognistej egzekucji na kuchennym stole stosu fotografii tego oszusta i defraudanta Klemensa był jakiś rezultat.

Głównym tematem wszystkich dyskusji była wiadomość o nieoczekiwanym powrocie samolotu pełniącego obowiązki Prezydenta Klemensa w związku z pożarem na pokładzie. Nie ma na razie żadnych informacji o stanie samego Klemensa ani szczegółach zdarzenia.

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Widząc znajomą twarz przez wizjer w drzwiach, Aleksiej Pietrowicz natychmiast ją otworzył. To był jego wnuk Anton. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z jego powrotu. Powiedział, że dziś rano, bez żadnych ostrzeżeń i wyjaśnień, prawie wszyscy więźniowie, z wyjątkiem umyślnie recydywistów oraz tych, wobec których toczy się śledztwo w sprawie rabunku i morderstwa, zostali zwolnieni z więzienia. Tam oczywiście wiedzieli też o wydarzeniach mających miejsce w republice w ostatnim czasie, więc nie dla wszystkich było to zaskoczeniem. Ludzie mówili, że to samo dzieje się we wszystkich więzieniach w kraju.

Anton nie powiedział swoim bliskim o torturach i znęcaniu się nad nim i innymi więźniami, pomimo siniaków i zadrapań na twarzy.

Według nowych doniesień Prezydent Klemens już nie żył. Najwyraźniej w rządzie zapanował kompletny chaos. W mediach i telewizji nie pojawiły się żadne oficjalne, zrozumiałe wyjaśnienia ze strony żadnego ministra.

Po obiedzie Anton udał się na ogólną demonstrację, żądając dymisji rządu i przeprowadzenia wolnych demokratycznych wyborów.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie otrzymało żadnych wskazówek ze względu na brak przywództwa, więc większość funkcjonariuszy policji zdecydowała się tego dnia pozostać w domu.

Czując wolność i bezkarność, niektórzy zwolennicy skrajnych środków proponowali nawet spalenie zdjęć wszystkich członków rządu.

Masowe demonstracje odbyły się we wszystkich miastach kraju przy całkowitym braku kordonów policji. Nie było ofiar, wybitych szyb ani pogromów. Bo ludzie zdali sobie sprawę, zrozumieli: władza się zmieniła i jest teraz w ich rękach.

Urzędnicy państwowi i ich bliscy, a nawet parlamentarzyści, ustawodawcy również domyślali się, że ich czas na spokojne i dostatnie życie w tym kraju dobiegł końca. Ale wielu było już na to gotowych, kupiło nieruchomości za granicą i otworzyło tam rachunki walutowe. Dlatego teraz uciekali, wyjeżdżając z kraju samolotami, pociągami i samochodami.

Przez kilka następnych dni w kraju trwało zamieszanie. Choć oficjalnie nikt nie ogłosił dymisji rządu, to on już nie działał, właściwie go nie było. Żaden z ministrów – członków rządu nie chciał w tych trudnych czasach wziąć na siebie ciężaru odpowiedzialności i zostać prezydentem kraju. Po prostu wszystkie gdzieś znikły. W budynku parlamentu pozostali tylko ochroniarze; wszyscy posłowie ludowi również uciekli. Wytworzyła się absolutna próżnia władzy.

Jednak pomimo tego życie w kraju toczyło się prawie tak jak zwykle. Transport publiczny działał. Ludzie poszli do pracy. Wszyscy skorumpowani politycy uciekli za granicę lub ukryli się – ale koniec świata nie nastąpił. Wręcz odwrotnie. Rzeczywiście życie stało się lepsze. Życie stało się bardziej zabawne.

Przeciwnicy obalonego reżimu, nie poddawani jeszcze medycznej sterylizacji pamięci, zwolnieni z więzień i obozów, wraz z powracającymi emigrantami politycznymi, tworzyli na terenie całego kraju nowe komitety zarządzające.

Wieczorem, po obiedzie, Aleksiej Pietrowicz postanowił podzielić się z żoną i synową ciekawymi wiadomościami, które zebrał w ostatnich dniach. Wnuk Anton nie pojawiał się w domu od rana do wieczora. Aktywnie uczestniczył w różnych działaniach mających na celu ostateczne zniszczenie wszelkich fundamentów obalonego reżimu politycznego.

– Prawdopodobnie już niedługo konieczne będzie zorganizowanie konkursu „Kto chce zostać prezydentem?" Przecież teraz trzeba wiele razy pomyśleć, zanim zgłosisz swoją kandydaturę – powiedział Aleksiej Pietrowicz.

– A wszystkich posłów należy wysłać do specjalnego obozu pracy na 5 lat wraz z rodzinami i konfiskatą mienia. Za korupcję, za wymyślanie i uchwalanie tak wielu głupich, antyludowych ustaw – kontynuował.

– Ale nie można tego zrobić bez procesu i śledztwa, bez dowodu winy – sprzeciwiła się jego żona.

– No cóż... może rzeczywiście ktoś nie jest winien czemuś. To niech napisze oświadczenie. Zostanie zbadany. Jeśli okaże się, że jest niewinny, w co wątpię, będzie mógł zostać zwolniony za przeprosinami. Ale jeśli zostanie udowodnione, że brał udział w tworzeniu tych głupich praw, a wartość jego majątku jest 100 razy wyższa niż jego pensja, to zostanie mu doliczone kolejne 5 lat w obozach – powiedział Aleksiej Pietrowicz.

– Oto interesująca wiadomość – kontynuował. – Piszą, że w Republice Zachodnioafrykańskiej miał miejsce wojskowy zamach stanu, rewolucja. Spiskowcy, dowodzeni przez swojego przywódcę pułkownika Abubakara, zwabili całe kierownictwo Republiki do pałacu – rezydencji prezydenta dyktatora Jelaniego. Następnie na rozkaz pułkownika jego sojusznicy w armii całkowicie zbombardowali i zniszczyli ten pałac wraz ze wszystkimi, którzy tam byli, a następnie z jakiegoś powodu spalili go napalmem. Takie nadmierne okrucieństwo wywołało protesty i oburzenie społeczności światowej. Jednak mieszkańcy republiki przyjęli to wydarzenie z radością. Ludzie niosą na rękach przywódcę rewolucji, pułkownika Abubakara. Ogniste odbicia na nocnym niebie nad płonącym pałacem prezydenckim stały się symbolem rewolucyjnych zmian zachodzących w kraju. Autorytarne trzydziestoletnie panowanie dyktatora prezydenta Jelaniego dobiegło końca.

– A oto jeszcze kilka wiadomości – kontynuował Aleksiej Pietrowicz – piszą tutaj, że w wielu krajach Ameryki Południowej, Azji i Afryki władze przestały publikować i rozpowszechniać zdjęcia przywódców tych krajów. I nawet zaczęli zbierać zdjęcia będące już w posiadaniu ludności. A w jednej republice urzędnicy, którzy zebrali wizerunki i portrety ukochanego przywódcy i otrzymali rozkaz ich likwidacji, bez zastanowienia spalili ich. I wygląda na to, że potem ukochany przywódca trafił do szpitala z poważnymi oparzeniami.

Zrobił pauzę i dodał: – Może oczywiście wszyscy kłamią – wszak informacjom w Internecie nie można ufać.

– Swoją drogą kolejna wątpliwa wiadomość ze Służby Granicznej. Zaraz po przekroczeniu granicy samochodem w sąsiednim kraju zatrzymano mężczyznę przebranego za kobietę. Dokumenty są prawdziwe, makijaż idealny. Zdradził go niezdarny chód na obcasach. Zrobili prześwietlenie i zobaczyli, wiecie co. Oczywiście odesłali go z powrotem. Teraz nasi strażnicy graniczni nie wiedzą, co robić. Albo jest to naprawdę mężczyzna przebrany za kobietę, albo jest to kobieta, która wcześniej była mężczyzną po zmianie płci. Ale co najważniejsze, piszą, że wygląda jak Minister Bezpieczeństwa Państwowego Walter. Uwierz lub nie.

– Ale teraz prawdopodobnie panuje bałagan na granicy. Nikt niczego nie kontroluje. Prawie wszyscy są stąd zwolnieni. Jednakże kontrole w krajach sąsiednich zostały znacznie zwiększone. Wiele osób nie zostaje przepuszczonych i zostaje zawróconych. Można opuścić naszą republikę, ale wejście gdziekolwiek stało się trudne.

– Przy okazji, dziś nadeszła wiadomość z odległej Wenezueli – tam został zatrzymany i aresztowany nasz były premier wraz z bliskimi. Ponieważ po przybyciu do kraju nie zadeklarował zgodnie z wymogami obcej waluty i innych kosztowności. Jeśli go deportują z powrotem, będzie go tutaj czekać ciepłe powitanie – powiedział Aleksiej Pietrowicz.

W związku z tym, że wszystkie ostatnie wydarzenia w jego kraju i na świecie były w ten czy inny sposób powiązane z ogniem - jednym z czterech żywiołów - informacje na temat tego żywiołu zebrał w Internecie.

W filozofii starożytnej i średniowiecznej istnieje koncepcja czterech podstawowych zasad świata, czterech pierwotnych substancji. Są to Ziemia, Woda, Powietrze i Ogień.

Ogień jest najbardziej tajemniczym ze wszystkich czterech żywiołów. Płomień przeraża i przyciąga: budzi podziw u tych, którzy go uważnie obserwują.

Ogień może uratować życie, ale może też je odebrać. Ogień może chronić, ale także wszystko zniszczyć. Pożary trawiły i niszczyły całe miasta. To najbardziej agresywny element.

Ogień zawsze był uważany za święty, czczono go, ale także obawiano się go – czczono jako boską siłę, która zstąpiła z nieba. Ogień działa szybko i nieprzewidywalnie.

Pomimo swojej niszczycielskiej mocy, Niebiański Ogień miał także właściwości oczyszczające. Swoim światłem i blaskiem ogień wypędza ciemność.

Prawie zawsze, aby pojawiło się coś świeżego, nowego i lepszego, zgniłe stare musi zostać zniszczone i spalone. Ogień jest symbolem zmiany, transformacji i regeneracji.

Energia ognia kojarzy się z dominacją, kontrolą i mocą. Znakiem stabilności i władzy państwa jest Wieczny Płomień.

Wielkim postępem ludzkości była umiejętność panowania nad żywiołem ognia.

Ognisty Ocean Wszechświata jest podstawową energią Kosmosu.

Żywioł Ognia funkcjonuje w centrum wszystkiego – wszystko z niego pochodzi i wszystko do niego powróci.

prawa autorskie 23.03.2023

Alex

---------------------------

P.S.

Z filmu Gwiezdne Wojny.

Luke: Nie mogę. Jest za duze.

Yoda: Rozmiar nie ma znaczenia. Spójrz na mnie. Oceniaj mnie po rozmiarze, prawda? Hmm? Hmm. I cóż, nie powinieneś. Bo moim sprzymierzeńcem jest Moc, a ona jest potężnym sojusznikiem. Życie je tworzy, sprawia, że ​​rośnie. Jej energia otacza nas i wiąże. Świetlistymi istotami jesteśmy my, a nie ta prosta materia. Musisz poczuć Moc wokół siebie; tutaj, pomiędzy tobą, mną, drzewem, skałą, wszędzie, tak. Nawet pomiędzy lądem a statkiem.

Niech moc będzie z Tobą!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro