Fandom. Grupa miłośników danego dzieła ‒ książki, filmu, serialu. Innego uniwersum. Tworzą fanfiki, fanarty, cosplaye, itp. Można też powiedzieć, że za darmo reklamują daną twórczość. Czasami przez ich działalność występują różne zjawiska.

Postanowiłam takie jedno zjawisko opisać, zauważyć, zwrócić uwagę na jego istnienie. Bo czemu nie.

syndrom Doyle'a ‒ sytuacja, kiedy autor (lub autorzy) pod wpływem fandomu zmieniają, naciągają fabułę swojego dzieła lub charakterystykę postaci.

Dlaczego Doyle'a?

Arthur Conan Doyle to autor Sherlocka Holmesa. Można powiedzieć, że jego wielbiciele założyli pierwszy fandom oraz jako pierwsi nakłonili autora do zmienienia pewnych zdarzeń w utworze. Kiedy Doyle postanowił zakończyć ten cykl opowiadań, jego czytelnicy zaczęli nosić czarne przepaski na znak protestu i żałoby. Przez to autor wkrótce zaczął tworzyć kolejne historie.

Dlaczego syndrom?

"1. «zespół cech charakterystycznych dla jakiegoś zjawiska, zwykle negatywnego, lub charakterystycznych dla osoby, która doświadczyła takiego zjawiska»

2. «zespół objawów charakterystycznych dla jakiejś choroby»"

cytując słownik PWN.

Może dla kogoś lepszym określeniem byłoby zjawisko ‒ w końcu takie działanie fandomu może przynieść także dobre skutki. Może ktoś nazwałby to zupełnie inaczej i jest w stanie podać tysiąc pięćset przykładów dlaczego.

Możliwe że ma rację, nie przeczę. Chciałabym jednak zwrócić tym określeniem uwagę na to, że ta sytuacja występuje od... dość dawna. Natomiast syndrom zwykle ma negatywne znaczenie ‒ może podkreślić zagadnienie: "czy w takim wypadku autor nie pisze fanfików do własnego dzieła?".

Jak ktoś ma inne pomysły na nazwę tej sytuacji, to proszę bardzo. Nie będę cytować tutaj tej głupiej teorii o tezie i antytezie, bo mnie wkurza i nie będę udawać człowieka mądrego i oczytanego. Po prostu podzielcie się swoim komentarzem, z chęcią poczytam, może odpowiem.

Na taką sytuację zwróciłam uwagę przez Genshin Impact. Według mnie twórcy tej gry postanawiają działać pod wpływem fandomu. Naginają dla nich charakter postaci, fabułę. Potężny fanservice, specjalnie dla nich. Dla mnie wkurzające, zbyt nudne i przewidywalne.

No.

Mam nadzieję, że jakoś to wytłumaczyłam. I jest w miarę zrozumiałe. 

Dziękuję, miłego dnia!!