Jak się poznaliście?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Sebastian- Z racji że rezydencja Phantomhive była nie lada kąskiem dla złodziei, zagorzałych miłośników zabytków i tym podobnych, Bard, Mey-Rin i Finny potrzebowali kogoś do pomocy do ochrony posiadłości. Sebastian nie mógł im pomóc, gdyż praktycznie non stop zajęty był osobą Ciel'a, a pan Tanaka też nie wiele by mógł zrobić. Więc czarnowłosy lokaj wyruszył na poszukiwanie 5 osoby zdolnej do strzeżenia rezydencji. I tak właśnie się poznaliście.

Ciel-Poznaliście się gdy młody hrabia rozwiązywał jedną ze swoich spraw powierzonych mu przez królową. Zostałaś przydzielona mu do pomocy. Byłaś wyjątkowo bystra więc szybko osiągnęliście swój cel, lecz zdążyliście się ze sobą zżyć do tego stopnia aby utrzymywać ze sobą stały kontakt.

Alois-Trancy pewnego razu zorganizował bal na który mógł przyjść każdy kto tylko zechciał. Przyjęcie toczyło się w swoim rytmie. Nagle spostrzegłaś że gospodarz przyjęcia lustruje cię wzrokiem. Po chwili podszedł  prosząc cię do tańca. Cały czas rozmawialiście. Hrabia wyglądał na zafascynowanego twoją osobą. Kiedy bal dobiegł końca, Alois poprosił cię o kolejne spotkanie.

Claude-Miałaś spotkanie z Aloisem w pewnej sprawie. Nie da się ukryć że dużo bardziej do gustu przypadł ci lokaj hrabiego niż on sam. Podczas gdy Claude oprowadzał cię po posiadłości i ogrodzie, zdążyliście zamienić parę zdań. Pod koniec waszej rozmowy kamerdyner przyznał że pomimo że znacie się dosyć krótko, zdążył cię polubić i ma szczerą nadzieję że będziecie mieli okazję do rozmowy.

Grell- Byłaś Shinigami. Nie pracowałaś w Anglii, lecz pewnego razu miałaś do niej wyjazd służbowy, aby omówić coś z tamtejszymi Żniwiarzami. Rozmawiałaś z niejakim Williamem, gdy nagle do gabinetu wparował jakiś krwisto włosy bóg śmierci o rekinich zębach. Mina T. Spears'a wyrażała wszystko gdy pan czerwony próbował się do niego przytulić. Dopiero po dostaniu od Willa mocnego kopa, zauważył twoją obecność co wywołało u ciebie niemy wybuch śmiechu. Shinigami przedstawił ci się jako Grell Sutcliff. Widać, od razu przypadłaś mu do gustu, bowiem do końca twojego pobytu w Anglii, praktycznie nie odstępował cię na krok, nawet odprowadzał cię pod twoją siedzibę co wywoływało u jego przełożonego ogromne fale zażenowania.

Undertaker-Zmarła pewna osoba z twojej bardzo dalekiej rodziny. Nie było tajemnicą że nawet nie poznałaś zmarłego za jego życia. Pomimo to, to właśnie tobie rodzina zleciła poszukanie i zamówienie jakiejś przyzwoitej trumny. Nie mając lepszego pomysłu, poszłaś do najbliższego zakładu pogrzebowego. Od wejścia przywitał cię gromi śmiech właściciela. Zapytałaś więc co go tak rozbawiło. Szaro włosy opisał ci ze szczegółami jak śmiesznie wyglądało totalne znudzenie na twojej twarzy i że dosłownie biło od ciebie to jak bardzo masz wywalone na powierzone ci zadanie. Po tym opisie i komentarzach ze strony mężczyzny i  ty się uśmiałaś. Po wybraniu modelu trumny, drewna z jakiego ma być i zapłaceniu, miałaś już wychodzić, gdy nagle poczułaś rękę grabarza na swoim ramieniu. Poprosił cię abyś odwiedzała go jak najczęściej, bo jeszcze z nikim się tak nie uśmiał.

William-Odkąd stałaś się Shinigami i ukończyłaś wiele szkoleń, zostałaś zatrudniona jako pomocniczka Williama T. Spears'a. Z opowieści innych wynikało, że praca z nim nie będzie łatwa. Będzie jej dużo i nie ma co liczyć na urlopy. Szłaś do gabinetu twojego nowego szefa z duszą na ramieniu, o ile w przypadku boga śmierci jest to w ogóle możliwe. Po kilku godzinach wspólnej pracy i rozmowie z przełożonym, stwierdziłaś że strach ma wielkie oczy, a inni lubią koloryzować, bowiem Will owszem, okazał się być wymagający i poważny, ale również miły i wyrozumiały.

Hannah-Jak chyba każdy wie, Alois nie zbyt lubił Hannah'ę, Claude praktycznie go ignorował, trojaczki tylko szeptały między sobą. Postanowił zatrudnić więc kogoś z kim będzie mógł porozmawiać, padło na ciebie. Zostałaś drugą pokojówką w posiadłości. Po twoim przybyciu każdy się z tobą przywitał, ale to właśnie Hannah wzięła cię pod swoje skrzydła, oprowadziła po rezydencji, ugościła i zaopiekowała dopóki się nie zadomowiłaś. Owszem, najczęściej zamiast sprzątać, rozmawiałaś lub grałaś w szachy z młodym hrabią, lecz gdy już pracowałaś, zawsze robiłaś to przy Hannah'ie. Jej towarzystwo cię uspokajało i czułaś się bezpiecznie. A w chwilach gdy tęskniłaś za domem, jednooka pokojówka starała się ciebie pocieszyć i pozwalała wypłakać w swoje ramię. 

Bard- Wasze pierwsze spotkanie miało miejsce na balu przebierańców u panicza Aloisa Trancy'iego. Byłaś wysoko urodzoną kobietą, więc twoja obecność na przyjęciach różnych hrabiów nie była niczym dziwnym. Przyjęcie mijało ci jak zwykle, to z kimś potańczyłaś, to podeszłaś do stołu aby coś wypić, jednym słowem normalka. W pewnym momencie oczy twoje i innych ludzi skierowały się na trójkę służących Ciel'a Phantomhive'a, jeśli cię pamięć nie myliła. Jak się okazało, chcieli pomóc służbie Trancy'iego, ale tylko narobili bałaganu w szczególnie zabawny sposób. Pomimo twojego statusu, byłaś kobietą z dużym poczuciem humoru, więc nic dziwnego, że tak komiczna scena wywołała u ciebie salwę śmiechu. Po chwili inni ludzie zaczęli ci wtórować, ale to właśnie w ciebie stał wgapiony kucharz młodego hrabi. Kiedy wszyscy wrócili do swoich zajęć, szef kuchni podszedł do ciebie i zaczął rozmowę. Ukłonił ci się i przedstawił jako Bard.

Soma- Byłaś właśnie u Ciel'a Phantomhive'a wraz z rodzicami, aby omówili sprawy związane z waszymi firmami. Tymczasem w rezydencji chłopaka gościł również nie kto inny, jak książę Bengalu. Już przy pierwszej waszej rozmowie ci się przedstawił i opowiadał ci najprzeróżniejsze historie z jego życia. Był bardzo miły, kontaktowy, uprzejmy i zabawny dzięki czemu naprawdę go polubiłaś, i oczywiście  vice versa. Każdą wolną chwilę w rezydencji spędzaliście w swoim towarzystwie.

Ash- Jako wnuczka królowej Viktorii, często z nią przebywałaś, rozmawiałaś z nią i jej pomagałaś. Pewnego dnia, wypełniałaś jakieś papiery, gdy do twojej komnaty zapukała służka. Wpuściłaś ją i spytałaś o co chodzi. Powiedziała, że królowa pragnie się z tobą widzieć. Dokończyłaś zdanie, które zaczęłaś pisać na dokumencie i poszłaś zobaczyć się z babcią. Kiedy stałaś przed drzwiami do jej komnaty, zapukałaś w nie. Delikatny głos starszej kobiety odpowiedział ci po chwili. Weszłaś do pomieszczenia, delikatnie dygając przed babcią. Powitała cię serdecznie i powiedziała iż, chce ci przedstawić swojego nowego lokaja. Zaciekawiona, spojrzałaś na mężczyznę o białych włosach i fioletowych oczach. Uśmiechnął się przyjaźnie do ciebie. ,,To Ash. Ash Landers w woli ścisłości". Powiedziała staruszka. Lokaj ucałował wierzch twojej dłoni. Również mu się przedstawiłaś. Zamieniłaś z królową jeszcze kilka zdań i wróciłaś do obowiązków. 

Snake- Ty i czworo twoich przyjaciół, wspólnie założyliście cyrk. Każde z was miało inny, osobliwy talent. Wasz cyrk bardzo szybko zyskał na popularności. Zdobywał także uznanie wśród licznych arystokratów. Ty byłaś mistrzynią w teatrze cieni. Nazywano cię ,,Master of Shadows", czyli ,,Mistrzyni cieni". Pewnego dnia, gdy ty i twoi przyjaciele, jedliście śniadanie, przyszedł do was list. Lider waszej grupy, otworzył go i przeczytał wam na głos. Okazało się, iż cyrk ,,Noah Ark Circus" chce wspólnie z waszym cyrkiem, zrobić pokaz. Po naradzie, zgodziliście się i wysłaliście odpowiedź. Po dwóch tygodniach, oba cyrki, rozstawiły się na tej samej polanie. Ty i twoi przedstawiciele, przywitaliście i poznaliście się z reprezentantami ,,Noah Ark Circus". Byli wśród nich: Joker, Beast, Doll, Dagger, Snake i parę innych osób. Snake był bardzo nieśmiały w stosunku do was, więc wspomniany już wcześniej lider waszej grupy, czyli twój najlepszy przyjaciel, poprosił cię, abyś ty na osobności z nim porozmawiała. Podeszłaś więc, do chłopaka o jasno szarych włosach i z łagodnym uśmiechem na twarzy, zaproponowałaś mu spacer, podczas którego byście porozmawiali. Zgodził się, również delikatnie się uśmiechając

Finny- Byłaś ogrodniczką w rezydencji Midford. Była to praca spokojna i wyciszająca, wśród tysięcy róż we wszystkich możliwych odmianach i kolorach. Jako, że było lato, pracowałaś sobie ciepłym wieczorem przy pnących różach. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś panienkę Lizzy, zmierzającą w twoją stronę. Dziewczyna podeszła do ciebie i przywitała cię uprzejmie. Odpowiedziałaś jej tym samym. Powiedziała ci, iż jutro, ma przyjechać jej narzeczony z całą służbą. Panicz Phantomhive, nieraz już tu bywał, ale zawsze towarzyszył mu tylko Sebastian. Oznajmiła ci również radośnie, że będziesz miała jutro towarzystwo w postaci ogrodnika Ciel'a, czyli niejakiego Finny'iego. Przyjęłaś tę informację z entuzjazmem, co ucieszyło dziewczynę. Na odchodne, pochwaliła cię i obiecała ci piękne wakacje, za tak wspaniałą opiekę, nad jej różyczkami. Następnego dnia, rano, przyjechali wspomniani goście. Po wstępnych przywitaniach, Lizzy i Ciel powiedzieli Finny'iemu, aby pomógł ci w ogrodzie. Chłopak ucieszył się niezmiernie. Musiałaś przyznać, iż jego pomoc, bardzo ci się przydała, ponieważ już od dawna miałaś w planach przenieść skrzynie z sadzonkami, ale były dla ciebie za ciężkie. Po skończonej pracy, ty i Finny, postanowiliście sobie na spokojnie porozmawiać, co było bardzo dobrym pomysłem

Ronald- Mimo, iż zdecydowanie różniłaś się od Will'a, byłaś jego jedyną przyjaciółką. Pewnego dnia, T, Spears, poprosił cię o pomoc w szkoleniu, pewnego młodego Shinigami'ego, którego Will dostał pod opiekę. Od razu polubiliście się z Ronaldem. Na początku, musiałaś go często bronić przed gniewem, twojego przyjaciela

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro