~Prolog~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kłamstwo, czym ono właściwie jest? Mogłabym tu przytoczyć definicję żywcem ściągniętą z Wikipedii, ale czy oddałaby całą istotę sprawy?
Dlaczego kłamiemy? Żeby uniknąć kłopotów, niezręcznych sytuacji?
Uratować skórę, może i nawet reputację.
Brzmi to teraz jakby kłamstwo było czymś dobrym, potrzebnym, bo przecież prawda „boli" ludzie często przez nią cierpią.
Ja tak nie uważam, zacytuję tu kogoś bardzo mądrego , który kiedyś powiedział, że „ najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa".
Kogo ja chcę oszukać? Jestem największą kłamczuchą jaką znam .
Tak często i płynnie kłamie, że sama nie jestem pewna czy aby teraz nie wciskam kitu.
Nie mam pewności kiedy dokładnie się to zaczęło, ale na pewno byłam jeszcze dzieckiem. Mogły to być zwykle sytuacje. Nieprzygotowanie na lekcję, nie odrobiona praca domowa. Później jest tylko gorzej. Jako nastolatka przechodziłam nastoletni bunt, z resztą kto go nie przechodził. Mój jednak zgoła wyglądał troszkę inaczej. Nie walczyłam z każdą dorosłą osobą, która miała inne zdanie niż moje. Byłam grzeczna...no dobrze dość grzeczna. Chodziłam do szkoły, pomagałam w domu. Sprawiłam pozory, oczywiście kłamiąc. Każde moje wyjście było do biblioteki lub do koleżanki w celach nauki. Jednakże nigdy tam nie dotarłam. Chodziłam wtedy na imprezy. Głównie tam gdzie nikt mnie nie znał. Tam mogłam być tym kogo sobie w danej chwili wymyśliłam. Mój poważny wygląd i makijaż dodawał mi lat przez co niejednokrotnie stawałam się studentką, praktykantką, stażystką.
Z początku mnie to bawiło. Później stało się całym moim życiem.
Pięć lat kłamstw, oszustw i krętactw, o których wiedziała tylko jedna osoba, moja jedyna przyjaciółka Oliv. Prosiła żebym przestała. Nie przestałam.
Myślałam że każde kłamstwo ujdzie mi na sucho i nie poniosę żądnych konsekwencji. Tak było do czasu, aż skłamałam o jeden raz za dużo.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro