IX

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov: Jan

Posprzątałem trochę dom tej jebanej kanali, a on do mnie ,,Skarbie", nie że mi to przeszkadza...KURWA NIE! JANEK NIE LUBISZ GO W TEN SPOSÓB

JB: ,,S-SKARBIE..!?"

JP: ,,...przepraszam..."

JB: ,,za co..?"

*janusz przytula Jana, Jan to odwzajemnia, Janusz lekko szlocha*

JP: ,,Przepraszam..."

JB: ,sh...co się stało...?"

JP: ,,no właśnie nie wiem...nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje..."

JB: ,,...to znaczy?"

JP: ,,chyba lubię...chłopaka..."

JB: ,,uh..." Wydawało się że Jan jest smutny ,,w porządku...shhh....jest dobrze" przytula go do swojej klatki piersiowej ,,tylko nie płacz..." gładzi jego włosy

JP: ,,dziękuję...że że mną jesteś..."

JB: ,,jest dobrze..." Jan lekko się rumieni

JP: ,,coś się stało...?"

Jb: ,,nie...dlaczego?"

JP: ,,jesteś czerwony, to z nerwów?"

JB: ,,kim jest ten...męszczyzna...?"

JP: ,,..." patrzy na Janka

___=____×___________=_______÷__×_×_+_____

Napisałam 6 rozdziałów dziś...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro