rozdział III

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Janusz leżał łóżku wtulony w Janka.
Janusz- Janek jak myślisz? Paweł nikomu nic nie powie?
Jan- Myślę że nie powie. Ufam mu.
Janusz- Bardziej niż mi??
Jan- Januszku mój kochany tobie najbardziej ufam.
Janusz- Wiem o tym *śmieję się*
Jan- Dobra wstanę i zrobię coś na śniadanie.
Poszedł do kuchni i zaczął robić naleśniki.  za mocno podrzucił patelnią i naleśnik był na suficie.
Jan- Ja pierdole...
Janusz- co się stało!?
Jan- Kurwa naleśnik na suficie
Janusz- To ty nawet kurwa porządnie naleśników nie umiesz zrobić?
Jan- Ja pierdole każdemu może się przydarzyć
Janusz- Tobie się to za często zdarza
Nagle z sufitu odczepił się naleśnik i spadł na Janusza.
Janusz- kurwa! Muszę się znowu myć.
Jan- za to będziesz czysty i pachnący
Janusz poszedł wziąć prysznic a Janek skończył robić naleśniki. Usiedli przy stole i  zaczęli je jeść.
Janusz- Co jak co ale naleśniki wyszły ci zajebiste!
Jan- wiem bo jestem profesjonalnym kucharzem
Janusz- średnio się z tym zgodzę...
Jak skończyli jeść Jan poszedł na spacer a Janusz słuchał radia.

|•a tak wogóle podoba wam się moja książka?•|

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro