Na początku wspomniałam, że jestem już pełnoletnia. Zdecydowanie się z tego nie cieszę.

Ludzie pewnie powiedzą, że przecież dużo teraz mogę, dorosłość ma sporo plusów. Może i tak, ale jak dla mnie, minusów jest więcej.

Chyba się tego boję, dorosłego życia, nie lubię tego co nieznane, zawsze staram się mieć wiele planów, by potem wiedzieć co robić. Zresztą, skoro już teraz jest beznadziejnie, to pewnie będzie już tylko gorzej.

Jako dziecko chciałam być dorosła, myślałam, że to będzie wolność. Teraz tego nie chcę, wolałabym być znowu tym niewinnym małym dzieckiem, dla którego największym problemem było ułożenie wszystkich pluszaków do snu tak, by żaden nie czuł się pokrzywdzony.

Czasem mam myśli, by zakończyć to wszystko teraz, póki jeszcze mogę.

,,Mam osiemnaście lat''... Przecież to brzmi przerażająco. I dziwnie, nienaturalnie jak dla mnie.

Przecież ja się nawet do lekarza czy fotografa sama nie umówię, o czym my w ogóle mówimy? Mam zbyt dużo myśli, gdy musiałam zrobić zdjęcie do dowodu, telefonicznie umawiając się na godzinę, rozrysowałam sobie na kartce wszelkie odpowiedzi i ewentualności, by wiedzieć co robić i mieć wszystko pod kontrolą.

Tak bardzo nie chcę dorastać...

W ogóle zauważyliście, że ludzie wypominają nam nasz wiek tylko gdy im to pasuje?

Przykładowo, gdy na jednym ze spotkań rodzinnych piłam dosłownie lampkę wina, matka patrzyła się na mnie jakbym miała osiem lat i uchlała się nie wiadomo ile. A gdy musiałam jechać załatwić coś do urzędu, nawet mnie nie zawiozła, twierdząc, że ,,jestem dorosła''. Właśnie takie momenty sprawiają, że jeszcze bardziej nienawidzę siebie i wieku.

Wiecie co?

Pieprzyć dorosłość. Pieprzyć życie. Pieprzyć te cholerne cyferki i papiery.

Powracam, przyznaję, że zajęło mi to trochę dłużej niż początkowo planowałam. Niemniej jednak wracam z nowymi i starymi planami, nie zamierzam rezygnować.

I jeszcze raz was proszę, jeśli was coś niepokoi to napiszcie w komentarzu albo na priv. Nie będę ukrywać, że nie było to miłe doświadczenie.

W każdym razie dbajcie o siebie i do zobaczenia jakoś w środku tygodnia.

Kocham❤