2. Nowe uczennice

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng



💙💧🥷🗡
Czarnowlosa dziewczyna weszła do swojego nowego pokoju. Był tam mini salon z mini kuchnią, łazienka i sypialnia. Nya odrazu usłyszała dwa żeńskie głosy dochodzące z pokoju obok. Dziewczyna skierowała się w tamtym kierunku, a kiedy otworzyła drzwi jej oczom ukazały się trzy łóżka. Na jednym z nich były czerwone walizki ,a obok nich stała dziewczyna o długich ciemnorudych włosach i zielonych oczach. Miała na sobie piękną czerwoną koszulkę i białe dżinsy. Nya natychmiast rozpoznała ową dziewczynę. W końcu już kiedyś ją spotkała.

- Skylor! Nie wierzę w to. Jakim cudem? Ty tutaj? Co jest?- spytała niebieskooka podchodząc do rudowłosej. Sky natychmiast się odwróciła i uśmiechnęła na widok niebieskookiej.



- co ty tu robisz?- spytała po chwili Nya podchodząc do zielonookiej i przytulając ją.

- od dziś chodzę z tobą do klasy panno kabuki-zaśmiała się dziewczyna o rudych włosach. Po chwili Czarnowłosa zauważyła że w pokoju oprócz niej i Skylor jest jeszcze jedna dziewczyna. Brunetka z włosami sięgającymi do ramion i oczami koloru morskiej zieleni stała obok okna i patrzyła na obie dziewczyny. Wydawała się znajoma, choć Nya wcześniej jej nie widziała. Była ubrana w niebieską bluzę i czarne dżinsy.  Do tego nerwowo ściskała swoją bransoletkę. Brunetka prawdopodobnie się stresowała obecnością obcej dla niej dziewczyny. Nya bez zastanowienia podeszła do niej i wyciągnęła dłoń w jej stronę.

- hej, jestem Nya.- powiedziała niebieskooka z uśmiechem. Brunetka spojrzała na nią niepewnie po czym uścisnęła jej dłoń nerwowo i spojrzała w bok unikając wzroku nowo poznanej.

- Luna - przestawiła się brunetka. Było widać że dziewczyna się stresuje. Pewnie była nieśmiała albo miała zwyczajnie problemy z poznawaniem nowych ludzi. Czasami wystarczy trochę wyrozumiałości dla takich osób i okazanie wsparcia. Co więcej czasem też warto po prostu zacząć rozmowę i dać drugiej osobie powoli przekonać się do drugiej osoby.

- skoro wszyscy już wiedzą kto jak ma na imie ,to powiedzcie mi co oglądamy wieczorem? Jakiś film, co nie? Luna ma netflixa - powiedziała rudowłosa ,rozpakowując dalej swoje ciuchy. Dziewczyna jak zawsze miała miliony sukienek do rozpakowania.

- możemy coś obejrzeć ,ale wieczorem. Na razie musimy skupić się na rozpakowaniu swoich rzeczy, przyniesieniu książek i odebraniu planu lekcji.- powiedziała zielonooka brunetka. Jej głos był cichy i widać było ,że trochę jest niepewna swoich słów. Nya przypomniała sobie jak to było kiedy poznała Pixal.  Białowłosa też była taka nieśmiała kiedy pierwszy raz ją spotkała ,jednak potem jak lepiej się poznały było tylko lepiej.

- widzę że musze mieć łóżko po środku ,bo wy już sobie wybrałyśmy które są wasze. - powiedziała Nya układając pare rzeczy na stoliczku nocnym przy łóżku, po czym wzięła swoje ciuchy i zaczęła dawać je do jednej z szaf.

- przepraszamy. Jak chcesz łóżko przy oknie to możemy się zamienić - powiedziała Luna z lekkim stresem. Czarnowłosa uśmiechnęła się do niej po czym odpowiedziała.

- nie trzeba. Mi to obojętne na którym łóżku bede spać - odpowiedziała Nya wieszając swoje bluzy na wieszakach. - a ty się nie rozpakujesz?- spytała po chwili Nya patrząc na brunetkę.

- ja już się rozpakowałam. Teraz czekam na Skylor żeby pójść z nią do biblioteki- powiedziała Luna. Wyraźnie się stresowała ,jednak radziła sobie lepiej w rozmowie niż Pixal. Wydawało się wręcz ,że takie krótkie odpowiedzi są czymś co nie sprawiało jej trudności.

- hej em... Lunka ty masz jeszcze miejsce w szafie ,co nie? Mogę wcisnąć tam parę swoich rzeczy? Bo u mnie się nie mieszczą - powiedziała Skylor. Luna odrazu przytaknęła na jej słowa. Rudowłosa wzięła swoje rzeczy i ruszyła do szafy Luny ,po czym zaczęła wieszać swoje ubrania. Nya widząc to tylko westchnęła i się zaśmiała.

No tak. Skylor.
To było do przewidzenia.

- dobrze. Ja już skończyłam z rozpakowywaniem moich ciuchów. Luna może żeby zaoszczędzić czas pójdziemy do biblioteki po książki?- spytała czarnowłosa dziewczyna patrząc na Lunę. Zanim brunetka zdołała odpowiedzieć odezwała się Skylor.

- plus jeden. Zanim ja się rozpakuje miną wieki ,więc możecie już pójść po książki i plany lekcji - powiedziała rudowłosa uśmiechając się i dalej wieszając swoje sukienki.

- dobrze. Chodźmy- powiedziała Luna biorąc swój plecak z motywem kosmosu.
Nya zrobiła to samo i wzięła swój plecak z motywem rybich łusek koloru morskiej zieleni. Obydwie dziewczyny ruszyły do wyjścia z pokoju ,po czym Nya zaczęła prowadzić Lunę w stronę biblioteki. W trakcie drogi Czarnowłosa spojrzała na niższą od siebie o pare centymetrów dziewczynę ,po czym się odezwała.

- hej, a może zagramy w prawdę? Lepiej się poznamy- zielonooka słysząc to odrazu przytaknęła. Luna od zawsze miła problemy z poznawaniem nowych ludzi ,wiec taka gra wydawała się dobrym pomysłem. Luna wcale nie była aż tak nieśmiała. Szczerze to była tylko trochę nieśmiała ,ale odzywała się mało ponieważ bała się że dana osoba jej nie polubi ,lub że powie coś głupiego ,albo że po prostu nie znajdą wspólnych tematów. Nie raz już była w niezręcznej sytuacji w której nie miała o czym gadać z nowo poznaną osobą.

- to ja zacznę. Masz chłopaka?- spytała Nya będąc prawie pewna że odpowiedz będzie brzmieć „tak". Czarnowłosa może i nie znała Luny za dobrze ,ale widziała jej wygląd. Była niska i drobna przez co można było uznać ją za słodką. Takie dziewczyny często były lubiane choć z drugiej strony Luna była nieśmiała ,więc mogła mieć problem ze znalezieniem drugiej połówki.

- nie mam chłopka- odpowiedziała Luna na co Nya się zdziwiła lekko.

- co? Przecież jesteś ładna. Na sto procent masz kogoś na oku albo coś - powiedziała czarnowłosa. Luna tylko przecząco pokiwała głowa. Chciała już mówić ,że wcale nie jest ładna ,ale się powstrzymała. Nie chciała na starcie zaczynać z kimś kłótni o to czy ktoś jest ładny czy nie. Po za tym Skylor prosiła ją by przestała mówić o sobie złe rzeczy. Brunetka tylko odegnała złe myśli po czym się odezwała.

- teraz ja. To samo pytanie. Masz chłopaka?- spytała z delikatnym uśmiechem na twarzy. Nya uśmiechnęła się ,po czym odpowiedziała.

- nie ,ale mam jednego na oku. - w głowie czarnowłosej pojawił się obraz jej ukochanego. Jay. Może nie był zbyt przystojny ,ale za to był mega słodziakiem i śmieszkiem. Wiele lasek by miało go gdzieś ,ale nie Nya. Ona lubiła słodziaków.

- dobra. Ulubiona piosenka?- spytała niebieskooka patrząc na Lunę. Chciała wiedzieć czego dziewczyna słucha. Może lubią te same rzeczy ,a jak nie to może Nya pozna jakieś nowe fajne piosenki.

- em... chyba... em..."my r"  albo „money Machine" „ power" „ I'll be good" „ Enemy" ... nom i „hated by life itself"- odpowiedziała Brunetka na co Nya się uśmiechnęła.

- znam „ money machine" „ enemy" i „ I'll be good" ,a o Reszcie  nie słyszałam. Musze ich posłuchać skoro mamy podobne gusta- powiedziała mistrzyni wody uśmiechając się do Luny. Brunetka odwzajemniła uśmiech po czym zadała kolejne pytanie.

-ulubiona książka?. - w zielonych tęczówkach Luny można było dostrzec iskierki ,kiedy wspomniała o książkach. Kochała czytać. Liczyła na to że Nya tez będzie lubić jakieś książki. Z Skylor nie ma co gadać o książkach. W końcu ona jedynie czasopisma czyta.  Ewentualnie anime lub mangi o shipah lgbt. Jedyny temat jaki ją interesuje.

- książki to nie moja bajka. Za to moja przyjaciółka Pixal bardzo dużo czyta. Jak ją poznasz to będziesz mogła się z nią dzielić przemyśleniami na temat książęk - odpowiedziała Nya z uśmiechem.

- oh. Rozumiem. Z chęcią poznam twoją przyjaciółkę- powiedziała Luna. Brunetka była bardzo zadowolona że po mimo tego że Nya nie czyta książek ,to będzie mogła poznać inna osobę ,która czyta z drugiej strony jednak musi poznawać kolejne osoby ,co oznacza więcej rozmów.

-Co lubisz robić w wolnych chwilach?- powiedziała Nya przerywając nieskończony tok myśli przewijających się w głowie Luny. Brunetka spojrzała na nią po czym szybko odpowiedziała.

- em... rysować, śpiewać, słuchać muzyki, zastanawiać się nad tym czy Skylor wróci z imprezy sama czy muszę po nią iść- na to ostatnie obydwie dziewczyny się zaśmiały. Ich zabawa w prawdę na pewno trwała by dłużej gdyby nie to że dotarły do biblioteki. Nya otworzyła drzwi ,po czym razem ze swoją towarzyszką skierowały się w stronę bibliotekarki.

- dzień dobry, przyszłyśmy po podręczniki- powiedziała Luna patrząc na starsza kobietę.

- która klasa?- spytała bibliotekarka.

- 3 A po podstawówce- powiedziała Nya. Kobieta zaczęła wyciągać podręczniki i wręczać je po kolei ,przy okazji spisując ich imiona i numery książek ,które dostają. Kiedy Nya i Luna dostały wszystkie podręczniki i spakowały je do plecaków ,ruszyły z powrotem do pokoju. Oczywiście nie spakowały wszystkiego do swoich plecaków bo się nie zmieściło ,ale nie było to problemem. Droga powrotna szybko im zleciała ,a po chwili znowu były w pokoju. Dziewczyny ruszyły do półek na książki i zaczęły je układać po kolei. Nya o ile wrzuciła je byle jak to Luna ładnie je ułożyła tak że łatwo dało się znaleźć to co potrzebne. Były tez zeszyty które były ułożone i podpisane więc Luna z łatwością mogła się pakować.

- już jesteście? Gdzie moje podręczniki?- spytała Sky ,kiedy tylko usłyszała że ktoś wszedł. Przez chwile trwała cisza. Nya i Luna zapomniały o tym że miały zabrać też podręczniki Skylor. Ostatecznie zielonooka brunetka się odezwała.

- zapomniałyśmy- odpowiedziała Luna na co Sky wyszła z sypialni i spojrzała na nie zimnym wzrokiem.

- wszystko zawsze muszę robić sama. Tata miał rację. Jak chcesz żeby było dobrze, to zrób to sam. I pomyśleć że facet robiący kluski zna się na życiu lepiej ,niż jacyś prezydenci. - powiedziała rudowłosa po czym wzięła swój czerwony plecak i wyszła z pokoju. Brunetka o zielonych oczach bez komentowania tego ,po prostu zaczęła dalej układać książki. Nya zaś tylko patrzyła na to po czym spojrzała na swoje podręczniki ,które były włożone byle jak do szafki.

- kiedyś je ułożę - powiedziała pod nosem ,chodź wiedziała że pewnie nigdy tego nie zrobi.


<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro