Co mnie przyciąga na Wattpadzie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Pod tekstem o wkurzających rzeczach na Wattpadzie, kiedy napisałam, że denerwuje mnie, że w jednym gatunku jest dużo opowiadań z podobnym motywem głównym, ale są też motywy, które mnie przyciągają i mogę o nich czytać wiele razy, wywiązała się rozmowa między mną a @MonotematycznaGabi na temat tego, że tak naprawdę można przedstawić podobny motyw na wiele sposobów i każdy z nich może być interesujący. Tak więc słowo się rzekło i postanowiłam napisać o kilka motywach czy pomysłach na fabułę, które lubię czytać na Wattpadzie i nie ważne ile razy widziałam coś podobnego, i tak mnie to zainteresuje.

Pomyślałam też, że w tym przypadku wymienię kilka ulubionych pozycji z danymi motywami, żeby trochę poreklamować osoby moim zdaniem bardzo dobrze piszące i może pomóc komuś znaleźć coś fajnego do poczytania. Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi za umieszczenie tytułu jego opowiadania.

Aha, jeśli czytam Wasze prace i one się tu nie pojawiły, to nie znaczy, że mi się nie podobają. Nie czytam tylko opowieści w tych motywach, sięgam też po wiele innych, które zwyczajnie są jednym z nielicznych z danego rodzaju, które czytam i lubię. O części opowiadań mogłam też po ludzku zapomnieć.



1. Wojna w świecie fantasy(zazwyczaj i najlepiej z główną postacią kobiecą).

Mimo, że motyw wydaje się już dość oklepany, przynajmniej na Wattpadzie, bo nie widziałam wielu papierowych książek o tej tematyce, moim zdaniem naprawdę dobrze się sprawdza, jeśli tylko autor chce i umie dobrze przedstawić świat i postacie. Taki typ fantastyki zazwyczaj bardzo mocno odnosi się do Tolkiena i jego wzorców, a jeśli już od kogoś czerpać, to od najlepszych, prawda? Osobiście bardzo podziwiam autorów, którzy sprawnie wplatają wątki z różnych mitologii jednocześnie tworząc coś swojego, kreują świat od początku razem ze zwyczajami, religią, historią, a jednocześnie masą ciekawych postaci i relacji między nimi. Sama chciałabym kiedyś takie coś napisać, chociaż nie wiem, czy umiem.

Zauważyłam, że zazwyczaj głównym wątek w tego typu historii kręci się wokół postaci kobiecej, która staje przed jakimś zadaniem - na przykład odkrywa w sobie nieznane moce albo musi stanąć na czele swojego kraju. Jednak myślę, że wcale nie musi to oznaczać wtórności, bo za każdym razem bohaterka może być inna i zmieniać się pod wpływem różnych okoliczności. Przykładowo: jedne z moich ulubioncyh opowieści tego typu czyli ,,Korreadan", ,,Dusza Akrwalii" czy ,,Dream of Power", które opierają się na tym motywie, ale w każdej z nich bohaterka, jej sytuacja oraz sam świat i to co się z nim dzieje jest inne.

Poza tym, rozumiem dlaczego obecnie zazwyczaj w tak zwanym ,,high fantasy" częściej główną bohaterką jest kobieta, przynajmniej na Wattpadzie - w klasyce fantasy damskie postacie zazwyczaj były jeszcze marginalizowane i sprowadzane do roli ukochanych bohaterów i ,,feminizacja" tego gatunku jest dla mnie jak najbardziej na plus. Większość użytkowników Wattpada czy innych tego typu portali to jednak dziewczyny, a często łatwiej pisze się i utożsamia z bohaterem swojej płci. Do tego wydaje mi się, że tradycyjna niska pozycja kobiet w starożytnym czy średniowiecznym społeczeństwie z których czerpie fantastyka, wcale nie utrudnia prowadzenia akcji, a sprawia, że jest ciekawsza i bardziej dramatyczna, bo jednak bardziej interesujące jest czytanie o kimś, kto musi udowodnić swoją wartość i sam wszystko sobie wywalczyć niż o osobie, której wszystko przychodzi łatwo.



2. Życie codzienne w dawnych czasach(najlepiej XIX wiek).

Odkąd wyszłam z okresu książek bardziej dziecięcych uwielbiałam czytać sagi rodzinne czy klasyczne romanse obyczajowe w stylu Jane Austen czy sióstr Bronte. W księgarniach nadal jest ciężko z nowymi pozycjami o takiej tematyce, więc bardzo się cieszę, że w Internecie ludzie podejmują ryzyko i decydują się pisać coś odnosząc się do wzorców dziewiętnastowiecznych. Ja bardzo chętnie to czytam i szczerze mówiąc nie ma dla mnie znaczenia, czy akcja dzieje się we Francji, Rosji, Polsce, Anglii, Ameryce czy gdziekolwiek indziej. Jeśli całość jest dobrze napisana i nie ma w niej rażących błędów merotorycznych to na pewno przeczytam(moje ulubione pozycje z tego gatunku to ,,De La Rochowie" i ,,Stulecie krynolin i dział", ostatnio urzekła mnie też ,,Mistyfikacja"). Takie historie zwykle opierają się na życiu fikcyjnych bohaterów w jakimś istotnym okresie historycznym i łączą wątki związane z polityką, wojną, przemianami społecznymi z tymi bardziej obyczajowymi czy miłosnymi. Zawsze bardzo podziwiam osoby, które poświęcają swój czas i doskonalą wiedzę, by ich prace były poprawne historycznie i oddawały dawną mentalność.

Czytałam kilka romansów historicznych z wydawnictw typu Amber i moim zdaniem one a niektóre pozycje z kategorii ,,historyczne" z Wattpada to niebo a ziemia. W tamtych powieściach mało kiedy autorki zadawały sobie trud, żeby wpleść jakieś wydarzenia historyczne, które mogłyby wpłynąć na los bohaterów, a całość skupiała się głównie na miłości i chwilami zbyt śmiałej jak na sytuację bohaterów erotyce. Dlatego bardzo się cieszę, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią pisać o miłości w kostiumach z epoki, a jednocześnie poszerzać czyjąś wiedzę i oddawać klimat epoki. I trochę mi wstyd, że takie rzeczy piszą osoby młodsze ode mnie, a mój główny reaserch przy wątkach historycznych to podręcznik do rozszerzonej historii z liceum i notatki z wykładów na studiach ;)



3. Powieści historyczne lub fantasy o królach i królowych.

Podobnie jak poprzedni punkt, wiąże się to bezpośrednio z moimi preferencjami przy wyborze ,,prawdziwych" książek. Myślę, że gdybym miała czytać jeden gatunek do końca życia to wybrałabym powieści historyczne, bo zazwyczaj są na tyle lekko napisane, że nie przeciążają mózgu jak niektóre rzeczy, które muszę czytać na studia, a jednocześnie zawsze się coś z nich wynosi.

Bardzo długo na Wattpadzie czytałam głównie takie ,,królewskie" historie w konwencji fantasy, bo zwyczajnie bałam się, że amatorska praca nie będzie tak dopracowana i wartościowa jak wydane powieści. Teraz też nie sięgam po każde tego typu opowiadanie jak leci, bo jednak muszę widzieć, że autor chociaż minimalnie się przykłada przy opisie epoki oraz bohaterów(nie chodzi tu nawet o jakiś duży reaserch, ale o próbę minimalnego wystylizowania języka, świadomość, że ludzie mieli kiedyś inną mentalność i nie ocenianie bohaterów historycznych w najprostszy, najbardziej stereotypowy sposób). Uwielbiam kiedy twórcy naprawdę starają się oddać klimat dawnych czasów i skupiają się na różnych ciekawostkach, wątkach politycznych czy społecznych, a nie głównie na romansach upowszechnionych przez popkulturę, chociaż te również można ciekawie opisać. Nie przepadam za dodawaniem stricte fikcyjnych wydarzeń typu romans albo uśmiercanie postaci, która powinna jeszcze żyć bądź na odwrót, jeśli nie jest zaznaczone, że to AU(nie chcę nikogo obrazić, po prostu takie mam dziwne preferencje, ale wierzę, że większość rzeczy da się dobrze opisać, jeśli tylko autor ma talent).

Z tego podgatunku(nazwijmy to tak) szczególnie podobały mi się ,,Madame Drame", ,,Nie wiń mnie" i ,,Izabela - kochanka, matka, patriotka".



4. AU z klasyki.

Pierwszą rzeczą, którą pokochałam i przeczytałam od początku do końca na Wattpadzie był ,,Idealizm dla biednych" czyli AU w którym polscy wieszczowie są uczniami liceum i przeżywają swoje nastoletnie pierwsze miłości, dramaty i konflikty. Bardzo spodobało mi się takie gdybanie jak dana postać zachowywałaby się we współczesnych czasach, różne smaczki oraz połączenie lekkości i bezpośredniości współczesnej prozy z artyzmem klasyki. Akurat ,,Idealizm" i inna historia tej autorki ,,Więzy" to opowieści smutne i melancholijne, ale jest też sporo opowiadań w tej konwencji, które są lekkie, zabawne i fajnie wykorzystują różne nawiązania.

Poza wspomnianymi wyżej opowiadaniami, bardzo polecam ,,Rosyjską ruletkę" i jej dalsze części, ,,Romam Ad" i ,,My, Wielcy".



5. Mitologia grecka i celtycka.

Uwielbiam mitologię grecką od czwartej klasy podstawówki i wiem, że obecnie się od niej odchodzi i wszyscy powtarzają, że jest jej za dużo, ale ja uważam, że nie powinno się jej demonizować. To czy mity są ciekawe to już rzecz gustu, ale kultura śródziemnomorska bardzo nas ukształtowała i nie można jej tak po prostu odrzucić. Z drugiej strony, mitologia celtycka, która jest chyba najbardziej zapomniana ze wszystkich mitologii europejskich, ale różne motywy bardzo często pojawiają się w fantastyce, nawet jeśli autor nie jest świadomy z jakich wzorców korzysta.

Zawsze lubiłam czytać różne retellingi i także na Wattpadzie chętnie czytam różne interpretacje znanych historii. Może nie ma tu dużego wyboru, ale zazwyczaj autorzy mają naprawdę dobre, często oryginalne pomysły i potrafią naprawdę świetnie opisać swoje postacie. Zdecydowanie polecam tu ,,Mity: Hades i Persefona", ,,Hera: I lived as a queen", ,,Droga mamo!", ,,Czegoś brak" i ,,Łzy Hery".

Jeśli chodzi o mitologię celtycką, to widzę tutaj głównie różne nawiązania do wierzeń czy przedstawionego świata w historiach fantasy takich jak ,,Dusza Akrwalii", ,,Krew smoków"(autorka powiedziała mi, że jest, więc nie zmyślam) czy ,,Korona Kruka", natomiast z takich stricte opowieści nawiązujących do mitów celtyckich czy legend arturiańskich poza fanfickami znam tylko ,,Ginewra: U kresu epoki Artura", ,,If I die young|| The story of King Arthur Daughter"(prawdopodobnie źle odtworzyłam ten znaczek, bo moja klawiatura ma jakiś problem ze sobą) i ,,Nieśmiertelny: Kroniki Brytonii, Tom 1 Przeklęty Rycerz".

Zanim ktoś mi napisze, że skoro cierpię na brak takich opowiadań, to sama je sobie mogę napisać, odpowiem, że napiszę jak przyjdzie do mnie motywacja.



6. Musicale.

Większość fanficków musicalowych na polskim Wattpadzie jest z Hamiltona i ja nie mówię, że ten musical jest zły, przereklamowany i trzeba o nim zapomnieć, ale jednak widząc tonę tego wszystkiego, tęsknię za innymi musicalami(chociaż szczerze przyznaję, że bardzo spodobał mi się one-shot ,,forgivness"). Dlatego też zazwyczaj z miejsca rzucam się na wszystko co dotyczy Mozart l'Opera Rock, Wicked czy Upiora w Operze. I tutaj pragnę wyróżnić ,,Wicked 2 - prawdziwa historia czarownic z Oz", ,,Pigmalion" i ,,Tańcząc na krawędzi baśni".

Musicalowe fandomy mają w sobie coś bardzo szczerego i uczuciowego. Rzadko spotykam się w nich z jakimś snobizmem(,,Lubisz Grease? A idź, plebsie. Tylko Jesus Christ Superstar") i wywyższaniem się, raczej widzę szczerą miłość do tego gatunku i artystów. Moim zdaniem tą miłość widać też w fanfickach, dlatego lubię po nie sięgać.



7. Shipy, które lubię.

Tutaj nie będę się bawiła w przykłady do każdego shipu, zobaczcie sobie w mojej biblioteczce, polecam z czystym sumieniem wszystko, co tam umieściłam.

Postanowiłam, że ostatnie dwa punkty poświęcę na fanficki. I tutaj jak chyba każdy człowiek, który należy do danego fandomu, lubię zwyczajnie poczytać sobie o parach, którym kibicuję, takich jak Hayffie czy Sherloly. Ubolewam nad tym, że zazwyczaj lubię pary do których mało kto coś pisze, a jeśli już coś pisze to albo na zasadzie bajki dla dzieci albo taniego porno. Jednak znajduje się kilka perełek i chyba wszystkie zebrałam w biblioteczce(a przynajmniej większość). Oczywiście, to nie jest tak, że wszystko co ktoś napisze z danym shipem od razu mi się podoba, bo jeśli jest słabo napisane, infantylne i nielogiczne, to wiadomo, że nie będę chciała czytać, ale jeśli ktoś potrafi oddać uczucia bohaterów, to jak najbardziej zostanę na dłużej.



8. Prequele i sequele.

W przypadku fanficków średnio lubię historie na zasadzie ,,Co by było gdyby" czyli wrzucamy własną postać w środek akcji albo zmieniamy jakiś element i prowadzimy fabułę z książką/filmem/serialem. Owszem, zdarza mi się czytać takie rzeczy jak chociażby ,,Córa Dunedainów", ale jednak wolę coś, co rozgrywa się po wydarzeniach lub przed. Prequele z jednej strony mogą być przewidywalne, ale jednocześnie dają duże pole do popisu, jeśli chodzi o kreację świata przed wydarzeniami z danego fandomu oraz postaci - tworzymy nowe albo opisujemy bohaterów jako młodszych i mniej doświadczonych. Niestety, mam wrażenie, że jest tego trochę mało na Wattpadzie, chociaż na pewno mogę polecić ,,Okruszek" z uniwersum Wiedźmina czy ,,Dulce Dragostea" i ,,Zmieniamy się" ze świata Harry'ego Pottera.

Kontynuacji jest trochę więcej i oczywiście nie każda jest dobra, a ja wymagam chociaż minimalnej spójności i logiki, ale takie rzeczy są świetne po niedosycie po oryginalnej serii. Przy czym moją słabością są historie o dzieciach głównych bohaterów. Uwielbiam czytać o lubianych postaciach, które są już spokojniejsze, dojrzalsze i muszą zająć się własną rodziną ;) Przy czym uważam, że dla autorów to też jest wyzwanie, żeby młode pokolenie nie było kalką starszego, a u bohaterów z kanonu było widać przemianę, a jednocześnie nie powinno się robić z nich stereotypowych Januszów i Grażyn.




Pewnie o wielu rzeczach zapomniałam, więc może kiedyś pojawi się jakaś ,,druga część" tego tekstu. Mam nadzieję, że czytało się w miarę przyjemnie. Piszcie też, co Wy lubicie czytać na Wattpadzie. No i mam nadzieję, że część osób zajrzy chociaż do jednej z wymienionych tu prac.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro