Fenomen FollowforFollow

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Mam dzisiaj kolokwium z lektur z romantyzmu, ale wiem, że przez kilka godzin i tak nie nadrobię zbyt wiele, więc czemu by nie wyrzucić z siebie przemyśleń na inny temat niż historia literatury?


Siedzę na różnych facebookowych grupach typu Wattpad Pl albo Wattpad Polska i czasami udaje mi się znaleźć ciekawe opowiadania albo dyskusje, a czasami łapię się za głowę, kiedy ktoś wychwala jakieś romanse z bad boyami, jakby to było dzieło na miarę Nobla albo twierdzi, że ,,opka poniżej miliona wyświetleń są słabe".

Ostatnio zauważyłam, że pojawił się tam swoisty ,,trend" zachęcania do tak zwanych FollowzaFollow i CzytaniezaCzytanie. Oczywiście, nie chodzi tu o zorganizowane akcje CzC, o których pisałam ostatnio, ale o sytuację, gdzie dwie osoby czytałyby nawzajem swoje prace. I tak jak niektóre z tych wpisów były normalne i zachęcały do tego, żeby rzeczywiście wzajemnie czytać swoje opowiadania i je komentować, tak niestety bardzo wiele z nich wyglądało na zasadzie: ,,Da ktoś follow i zajrzy do mnie, odwdzięczę się followem".

Jeśli chodzi o taką zasadę, że zaglądam na profil osoby, która mnie czyta, i też staram się przeczytać coś od niej - jak najbardziej popieram i sama staram się tak robić. Jeśli widzę, że ktoś czyta coś mojego i raczej już zostanie na stałe (bo nie ma sensu od razu rzucać się na profil kogoś, kto dał ci jedną gwiazdkę, chyba że tylko ja mam takiego pecha, że u mnie zazwyczaj kończy się na tej jednej gwiazdce), to zaglądam na jego profil i sprawdzam, czy ma tam coś, co mogłoby mnie zainteresować. Zazwyczaj staram się wtedy też zostawić dłuższą opinię, zwłaszcza, jeśli jest to ktoś, kto komentuje też u mnie. Ale myślę, że to ma sens tylko wtedy, jeśli te dwie osoby naprawdę są zainteresowane swoją twórczością. Nie ma sensu czytać czegoś, co nas kompletnie nie interesuje i nie jest ewidentnie ,,naszą" tematyką, tylko po to, żeby autor się nie obraził i nie przestał czytać naszych prac. Ja przynajmniej nie wyobrażam sobie, że miałabym zrezygnować z czytania czegoś, co mi się podoba z powodu jakiejś urażonej dumy, chyba że autor czy autorka naprawdę staliby się dla mnie niemili.

Wykorzystam ten temat, żeby wspomnieć, że mam nadzieję, że nikt, kto czyta coś mojego, nawet ten nieszczęsny shitpost, który ma więcej gwiazdek niż jakiejkolwiek moje opowiadanie, nie robi tego dlatego, że wydaje mu się, że tak wypada. Ja nie jestem jakimś guru literatury, wiem, że nie piszę w sposób, który każdemu odpowiada, więc jeśli nie podoba Wam się moja tematyka albo styl, to absolutnie nie zmuszam do czytania, wolę, żeby czytelnicy dobrze się bawili przy moich rozdziałach ;) Tak samo jeśli piszę tu o jakichś moich planach literackich, to też nie oczekuję, że każdy czytelnik shitposta będzie zainteresowany czytaniem tego wszystkiego ;)

Ale ogólnie uważam, że samo zaglądanie do opowiadań swoich czytelników jest fajne i miłe, tak samo jak fajne może być właśnie takie wyszukiwanie osób, które zgodzą się na indywidualne CzC, zwłaszcza, że nie każdy ma czas i chęci na branie udziału w zorganizowanych akcjach. Natomiast może jestem dziwna, ale kompletnie nie rozumiem fenomenu ,,FollowforFollow". Po co obserwować kogoś, czyja twórczość nas nie interesuje, z kim nie mamy wspólnego gustu? Sama zazwyczaj obserwuję tylko osoby, których prace czytam, i to zazwyczaj więcej niż jedną, chociaż ostatnio przekonałam się do obserwowania czytelników - a nuż znajdę u nich coś ciekawego na kanale? Sama też ma takich obserwujących, którzy nie czytają moich prac, ale kojarzymy się z jakichś dyskusji, znamy swoje gusta i wchodzimy w jakiejś interakcje. Natomiast jakaś połowa moich followersów to są ludzie, którzy nigdy nie czytali nic mojego, nie napisali do mnie, którzy nawet nie są specjalnie aktywni. Jeśli ktoś ma ochotę mi napisać, że może po prostu nie gwiazdkują, to szybka odpowiedź - mnie nie cieszą czytelnicy, którzy się wstydzą, że czytają coś mojego, poza tym w takiej sytuacji followa też powinni się wstydzić, w każdej chwili mogę do nich napisać i dopytywać się o ich życie.

Ta końcówka wyszła trochę agresywnie, ale ja naprawdę nie rozumiem takich ludzi. Z Facebooka wnioskuję, że to są głównie bardzo młode osoby, którym zależy na popularności i jakichkolwiek czytelnikach, nawet takich, którzy dają gwiazdki z grzeczności, a nawet nie przeczytają rozdziału. Problem jest taki, że często te ich propozycje są dość nieuczciwe, bo osoby ,,reklamujące się" wymagają, żeby ktoś czytał ich prace, gwiazdkował i dobrze by było, gdyby komentował, a sami chcą dać jedynie pusty follow i ewentualnie obiecać, że ,,może przeczytam, jeśli tematyka mi się spodoba". I tu moim zdaniem już nawet w młodym wieku powinno się zdawać sprawę, że jeśli chcesz czegoś od kogoś, to spróbuj też dać coś od siebie.

Nie wiem, czy to normalne czy nie, ale ja nie liczę followersów, nie cieszę się, jak mi stuka jakaś liczba, bo to nic nie znaczy. Większość z nich to ludzie, którzy kojarzą mnie pewnie jedynie z postów na mojej tablicy i którzy nigdy nie przeczytają nawet jednego mojego rozdziału (możecie pisać, że może będą czytać, ok. Ale jeśli przez dwa lata nie doczekałam się żadnej interakcji, to chyba nie ma już na co liczyć). Aktualnie mam 248 obserwujących, z czego niektórzy są moimi czytelnikami, z innymi piszę, dyskutuję, ,,znamy się", a inni w ogóle nie zwracają uwagi na mój profil. Dla porównania: pod ostatnim rozdziałem ,,Nowego Wezwania Smoka" mam 7 gwiazdek (z czego niektóre od osób, które zagłosowały tylko na ten jeden rozdział i jedną od siebie), pod ,,Kruczą Tancerką" 14, ,,Ceną Magii" 6, a pod ,,Wyrokami Gwiazd" także 7, przy czym część czytelników oczywiście się powtarza (za co jestem im bardzo wdzięczna!). Oczywiście, są też osoby, które rozdziały nadrabiają i nie są na bieżąco, ale to też jest kilka sztuk. Więc ta liczba obserwujących w ogóle nie przekłada się na czytelników i obecnie nie jestem nawet zadowolona jak widzę kolejnego followa, chyba że znam już tą osobę i dała mi go, np. po tym jak zaczęła czytać moje opowiadanie albo ja jej.

Mam nadzieję, że nikt się nie obraził na ten wpis, bo jeszcze raz powtarzam, że chodzi mi tu o obserwowanie ludzi, których w ogóle się nie zna, jedynie po to, żeby oni oddali ten follow i żeby móc się chwalić, że mam już tylu i tylu obserwujących... Albo żeby poczuli się wdzięczni i zaczęli coś czytać. Nie mam nic do obserwowania ludzi, których opowiadań się nie czyta albo nie jest się z nimi na bieżąco, ale ma się z nimi jakiś kontakt i jest się ogólnie zainteresowanym ich profilem (bo może kiedyś wrzuci coś w naszym guście), tak samo jak rozumiem obserwowanie swoich czytelników, zwłaszcza, jeśli mają podobne preferencje do naszych... i może też coś kiedyś napiszą ;) Natomiast nadal upieram się, że dawanie komuś follow tylko po to, żeby sobie było i żeby robić sztuczny spam, jest niepotrzebne i często bywa trochę przykre... Bo ktoś daje ci ten nieszczęsny follow, ty myślisz sobie, że może zyskasz fajnego czytelnika, a potem on kompletnie traci zainteresowanie Twoim profilem.

A Wy co sądzicie o FollowzaFollow albo takim prywatnym CzytaniezaCzytanie?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro