Musical Challenge 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Trzecia część challengu. Postanowiłam utrudnić i urozmaicić to zadanie i nie wspominać o żadnym tytule częściej niż raz na wpis.

Dzisiaj wpis trochę wcześniej, bo później będę w podróży.

Uwaga, od tego momentu zaczynają się tematy, które powodują u mnie przypływ ostrego fangirlizmu. Będzie dużo uwag na temat shipów, postaci oraz przystojnych aktorów. Moje teksty w zależności od upodobań mogą przypaść do gustu, rozbawić lub zażenować.


11. Ulubiona solówka z musicalu.

Tutaj mogłabym podać całą masę solówek z musicali, którymi się zachwycam, choćby ,,A ja nie" z ,,Metra", ,,D'Aupres D'Auntre" z ,,La Legende du Roi Arthur", ,,I'm not that girl" czy ,,No good deed" z ,,Wicked", praktycznie każdą solówkę z ,,Notre Dame de Paris". Postawię więc na musical o którym nigdy nie pisałam i który dopiero poznaję, ale ta piosenka z miejsca mnie urzekła. ,,Once More I Can See" z musicalu ,,Wonderland" w wykonaniu Brandi Burkhardt(jeśli są tu fani ,,Afery Mayerling", to Brandi na anglojęzycznej płycie śpiewała piosenki Mary).

To jedna z tych solówek, które mają dla mnie taki niezwykły ,,musicalowy" klimat, epicki i pochłaniający, idealny na scenę. Całości dopełnia delikatna muzyka Franka Wildhorna i anielski głos Brandi. Jednak myślę, że nie wywarłyby one na mnie tak wielkiego wrażenia, gdyby nie tekst i przesłanie. Główna bohaterka i ,,podmiot liryczny" piosenki(nie lubię tego określenia, bo tak bardzo kojarzy mi się z nauką) utraciła swoje dziecięce marzenia, niewinność, bezinteresowność, nauczyła się udawać kogoś innego. Gdy spotyka miłość, na powrót staje się tamtą marzycielską, pełną nadziei dziewczyną sprzed lat. Sama nie wiem, czy bardziej porusza mnie ta bezgraniczna miłość między Alice a jej ukochanym czy przekonanie, że zawsze można się zmienić i wrócić do ,,lepszej" wersji siebie. W każdym razie szczególnie kocham fragment, który po polsku przetłumaczyli jako:

,,Gdzieś w środku, w głębi mnie
jest dziewczyna z tamtego czasu,
ona potrzebuje tylko twojego serca aby mnie prowadziło
i sprawiło, by znów widziała..."

Jeśli ktoś czytał NWS, to może mi przypomnieć, czy użyłam tam kiedyś jakiegoś podobnego wyrażenia, bo wydaje mi się, że tak, ale nie jestem pewna.

https://youtu.be/argUbOI4TYc



12. Ulubiony duet z musicalu.

Tutaj tak naprawdę też mogłabym podać masę przykładów, ale zdecydowanie w czołówce jest ,,Śnił mi się sen" z ,,Krzyżaków"(chociaż równie dobrze mogłam podać ,,Dopiero miłość" albo ,,Pod fałszywym znakiem"). Kocham tą piosenkę za głosy wokalistów i muzykę, która mimo swojej mocnej współczesności, nie odbiera magii i klimatu. Jednak znów po raz kolejny wygrywa przesłanie. Podoba mi się kontrastowe ukazanie króla Władysława Jagiełły i Ulricha von Jungingena, a jednocześnie brak typowego moralizatorstwa i oceniania. Kocham nienachalny patriotyzm ukazany w tej piosence(,,Śnił mi się sen, spokojny kraj, w zieleni i błękitach") i pasującą do epoki, ale nie pompatyczną pobożność(,,O Boże, miej w opiece swej, tych którzy dzisiaj zginą). Bardzo doceniam ukazanie myślenia ludzi średniowiecza, ale zarazem pokazanie, że każdy z nich mógł mieć swoje przemyślenia odstające od tego, co poznaliśmy w szkole jako wzorzec tamtych czasów(król rozpacza nad swoimi wojownikami, chociaż teoretycznie śmierć za ojczyznę jest chlubą, mimo ukazanie pewnego archetypu władcy i rycerza pojawią się określenia typu ,,Jest wierność i zwątpienie jest na równi ludzką sprawą. Jest męstwo i zwyczajny lęk przed bojem, przed rozprawą"). Poza tym, w tej piosence też cały czas czuję, że mam do czynienia z utworem musicalowym, wykonywanym na scenie, a nie przypadkową piosenką.

https://youtu.be/S3QTi6uuaVs



13. Ulubiona ,,zbiorówka" z musicalu.

Jeśli chodzi o zbiorówki, to jak dla mnie przodują tu musicale francuskie, gdzie utworów zbiorowych jest mało, zazwyczaj około trzech na spektakl, ale wszystkie są bardzo epickie i monumentalne(ile razy ja tu jeszcze napiszę, że coś jest epickie?). Zdecydowanie należy do nich ,,Verone" rozpoczynają musical ,,Romeo et Juliette". Piosenka ma moc, pazura, a poza tym zwyczajnie wpada w ucho. Twórcy musicalu nie postawili tylko na historię miłości tytułowych bohaterów, ale też zwrócili uwagę na konflikt między rodami, wprowadzając na scenę pewną dozę goryczy, mroku i gniewu i ta piosenka jest tego idealnym przykładem. Poza tym te nawiązania do renesansu i mój ukochany cytat ,, Myślicie, że człowiek jest z natury dobry, bo umie tworzyć piękne pieśni". I oczywiście aktor wcielający się w księcia, który swoim głosem i aktorstwem nadał tej postaci mnóstwo poweru.

https://youtu.be/GHhac9gD2DI

Nie jest to nagranie ze spektaklu, tylko wersja studyjna, ale ten teledysk idealnie oddaje atmosferę całego musicalu i ten kontrast między pierwszą miłością a prawdziwą wojną rodową.



14. Ulubiony złoczyńca z musicalu.

Tutaj bezapelacyjnie wygrywa Malagant z ,,La Legende du Roi Arthur", chociaż wahałam się między Morganą z tego samego musicalu(chociaż Malaganta jednak lubię bardziej i bardziej mi go żal, a do niej mam dość dwojaki stosunek) lub Tybaltem z ,,Romeo et Juliette"(którego już podać nie mogę, a poza tym w równym stopniu go kraszuję i mu współczuję, jak i go hejcę).

Malagant jest postacią bardzo ciekawie skonstruowaną, bo kiedy go poznajemy można go polubić ze względu na aktora, jego charyzmę, umiejętności wokalne i aktorskie oraz wygląd(tak, jestem płytka i lubię ładnych panów, nikt mi nie zabroni), ale już mnie jako samą postać. Wydaje się nastawiony typowo na władzę, potęgę, a swoją narzeczoną traktuje dość przedmiotowo. W pewnym momencie następuje jednak swoisty plot twist, kiedy Malagantowi da się współczuć i go zrozumieć - bo przecież w sumie on walczy o to, co mu się należy, przynajmniej w jego opinii. I chociaż absolutnie kocham miłość Artura i Ginewry w tym musicalu(przynajmniej do pewnego momentu), to w pewnym momencie kibicowałam jej i Malagantowi(piosenka ,,Nos corps a la derive"). Bo on ją kochał, może nie do końca umiał to poprawnie okazać, ale na pewno była to miłość bardzo silna i wszechogarniająca. Może też toksyczna i chora, ale niemniej słowa jakie Malagant wykonuje do Ginewry(,,Nie zważam na pogardę twą, ponieważ kocham i ją", ,Nie odrzucaj mnie, nie mów mi, że nie jest dozwolone kochać cię") zawsze ściskają mnie za serce i chociaż kocham tą piosenkę ogromnie, to nie mogę jej za często słuchać, bo wpędza mnie w depresję.

https://youtu.be/lJL5gU1L8KY



15. Ulubiona postać drugoplanowa.

Tutaj o główne stanowisko bili się Merkucjo z obu wersji ,,Romea i Julii", siostra Mozarta z ,,Mozart L'Opera Rock" oraz Blanche Barrow z ,,Bonnie i Clyde", ale ostatecznie uświadomiłam sobie, że moją ulubioną postacią drugoplanową z musicalu jest postać, która zarazem jest moją ukochaną w książkowym odpowiedniku, czyli Fantine z ,,Nędzników".

Nie wiem, czy książkową Fantine/Fantynę można nazwać postacią drugoplanową, bo u Hugo w pewnym momencie każdy jest na pierwszym planie, natomiast musical skrócił jej rolę, więc chyba tu pasuje. Fantine jest postacią, którą bardzo kocham i podziwiam. Jest jednocześnie delikatna i bardzo silna. Jako młoda dziewczyna oddała serce mężczyźnie, który nie był jej wart, przeżyła gorzki zawód miłosny, ale w pewnym sensie nadal tęskni za ukochanym. Została jej po nim tylko ukochana córeczka Cosette dla której Fantine zrobi dosłownie wszystko. W imię miłości oddaje córkę na wychowanie ludziom u których teoretycznie miało być jej lepiej, a sama poświęca całą swoją egzystencję, by zapewnić byt Cosette. Fantine nawet w najgorszym upadku moralnym pozostaje piękną, heroiczną i w pewnym sensie czystą postacią. A jej jedyny utwór ,,I dreamed a dream" jest moim ulubionym numerem z musicalu(tylko nie w wersji filmowej, bo jak dla mnie Anne Hathaway kompletnie nie potrafi śpiewać).

https://youtu.be/HWCegKHnbn4

Sylwia wykonuje tą piosenkę cudownie. Słyszałam ją na żywo i jest bardzo wzruszająca.

Mam nadzieję, że pojedzie na casting do roli Fantine, kiedy za ,,Nędzników" zabierze się Teatr Muzyczny w Gdyni.




Śmieszny fakt o mnie:

Owszem, zwracam uwagę na teksty piosenek i nawet gdy słucham ich w języku, którego nie znam lubię sprawdzać sobie tłumaczenie. Nie przeszkadza mi to jednak słuchać piosenek w takich dziwnych językach jak:

- irlandzki

- szkocki gaelicki

- walijski i kornijski

- dialekty indiańskie


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro