Nominacja literacka

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Zrobiłam kolejną nominację, ale jest ona inna od tych tradycyjnych, mianowicie tyczy się ,,technik pisarskich". Została stworzona przez nieluzjonista


1. Jak minął twój pisarski miesiąc?

Ponieważ nie mam zajęć, a piszę zazwyczaj wtedy, gdy już nie mam siły się uczyć, było nawet dobrze. Napisałam chyba dość sporo, zaczęłam też publikować kolejną opowieść.


2. Stawiasz na liczbę czy jakość?

Biorąc pod uwagę długość moich rozdziałów(około 3 tysiące słów w ,,Kruczej Tancerce" i od 9 do kilkunastu tysięcy w fanfickach) to wygląda na to, że bardziej na ilość... Problem jest taki, że ja średnio patrzę na długość, a przynajmniej kiedyś tak było, bo teraz nawet z ciekawości to sobie sprawdzam. Piszę w takiej długości, żeby mi pasowało i żebym czuła, że dana historia czy rozdział są pełne. A staram się to robić jak najlepiej.


3. Uważasz, że literatura popularna jest gorsza od tej ,,z wyższej półki"?

Zastanawiam się, czy taki podział ma w ogóle sens i czy można to rozgraniczyć. Wiem, że są pisarze, którzy uchodzą za tych ,,wysokich", jak Olga Tokarczuk czy Jakub Małecki, ale osobiście do mnie współczesna literatura ,,wyższa" nie zawsze trafia, czasem mam wrażenie, że jest przekombinowana i że w przymusowej symbolice i eksperymentach gubi się treść(nie mówię o tych konkretnych autorach, podałam losowe przykłady). Czasem jednak zdarza się, że czytam jakąś książkę i wiem, że to nie jest tylko rozrywka, że to jest mądra, obiektywnie dobre, wybitne. Tak miałam np. z książkami Marka Haltera czy Elif Shafak(chociaż ona podobno nie jest autorką ,,wybitną", tylko ,,dobrze piszącą"). Czułam, że ich książki coś we mnie zostawią, że zmuszają mnie do myślenia, że przekazują ważne treści. Jednak nie uważam, że te treści ze mnie wyparują albo ogłupieję, gdy przeczytam jakiś romans.

A wracając do słuszności podziałów. Czy książki high fantasy z rozbudowanym systemem są literaturą wyższą? Albo powieści historyczne? Książki bazujące na mitologii? Przy ich pisaniu trzeba się napracować, zazwyczaj coś przekazują, często mają nawet zaznaczoną ideę przewodnią. Jednak w sumie czyta się je głównie jako rozrywkę i rozluźnienie. Weźcie mi odpowiedzcie, bo ja naprawdę nie wiem, czy jak czytam Cornwella albo Jakesa, to jest literatura ambitna.


4. Jesteś w księgarni pełnej książek. Każda kosztuje 1 zł, ale nie znasz żadnego autora ani tytułu. Kupisz? Jeśli tak, czym będziesz się kierować? Okładką? Opisem?

Jeśli szukam konkretnego tytułu, to zamawiam przez Internet. Czasami zdarza mi się chodzić do księgarni i wtedy nie rozglądam się za konkretną powieścią, chyba, że już ją tu widziałam. Kieruję się opisem i tematyką.


5. To co robisz, służy twojemu dziełu czy tylko twojemu ego?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Przyznam, że jako osoba niepewna siebie, często myślę, czy to, co napisałam jest dobre, przypadnie komuś do gustu i czy powinnam coś opisywać w taki sposób. Jednak nie mam na tyle samozaparcia, żeby pisać w dany sposób, bo pewnie komuś się spodoba. Zazwyczaj ostatecznie słucham intuicji i w sumie nikt się na to nie skarżył. Staram się pisać jak najlepiej, tak by całość była spójna i ciekawa, więc cóż, mam nadzieję, że dziełu. Raczej nie dowartościowuję się przez samo pisanie. Kiedyś próbowałam, pisałam ,,opka" o szarych myszkach, które wyrywały przystojniaków, żeby uwierzyć, że ja też tak mogę ;)


6. Czy pisania można się nauczyć?

Myślę, że randomowa osoba, pozbawiona zainteresowania i jakiegoś wrodzonego talentu, raczej nigdy nic nie napisze, bo nawet nie będzie czuła potrzeby, chyba że stworzy coś pod publikę dla pieniędzy... Natomiast pisania trzeba się uczyć. Uczy się poprzez praktykę, przez pisanie i czytanie, na własnych błędach. Bo też nikt nie rodzi się geniuszem i myślę, że u większości osób warsztat się rozwija.


7. Poezja czy proza?

Proza.


8. Myślisz, że czytanie książek ,,z niższej półki" ma sens?

Tym razem bez filozofii, przyjmę, że chodzi tu o książki stricte służące rozrywce. Jasne, że ma sens! Jak u góry, nikt nagle nie straci szarych komórek, bo przeczytał romans czy młodzieżówkę, nikt też nie wzbije się na nie wiadomo jakie wyżyny, bo przeczytał ,,Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk. Każdy ma prawo do rozrywki, dla jednych będzie nią spacer, dla innych teleturniej w telewizji, a dla innych prosta, łatwa w czytaniu książka. To, że czytamy coś, co nie jest na najwyższym poziomie, nie znaczy, że od razu jesteśmy bezkrytyczni i nie widzimy wad.

Poza tym, znowu odniesienie do tego, co było wcześniej. Nie ma wcale tak dużo książek, które kompletnie nic nie przekazują. Przykładowo książki dla młodzieży - w fantastyce młodzieżowej można znaleźć dużo motywów i nawiązań czerpiących z rozmaitych mitologii, co w jakiś sposób jednak rozwija nasze spojrzenie. Takie ,,proste" książki zawierają motywy i wartości, o których nie można powiedzieć, że są głupie. Przykładowo: kiedyś w liceum pisałam rozprawkę o miłości. Posłużyłam się książką Brittainy C. Cherry, czyli czymś, co z pewnością Nobla by nie dostało, i dostałam szóstkę, więc chyba sens w czytaniu był ;)


9. Piszesz kładąc nacisk na kreację bohatera, sytuację, ideę/trend/modę czy nastrój?(może być wiele odpowiedzi)

Zdecydowanie staram się zwracać uwagę na kreację bohaterów, ponieważ wiem z doświadczenia, że czasem fajny, ciekawy bohater może zrobić bardzo dużo dobrego dla odbioru fabuły, a bohater odpychający zrazić do czytania. Ale też nie chodzi o to, żeby każdy bohater był nie wiadomo jak ,,lubialny", bo już kiedyś pisałam, że sympatia do jakiejś postaci niekoniecznie musi wynikać z jej kreacji, a z osobistych preferencji czy doświadczeń czytelnika. Najważniejsze, żeby charakter bohatera był spójny i każda postać czymś się wyróżniała.

Zwracam też uwagę na sytuację, akcję, w takim sensie, żeby każdy fragment jakoś zainteresował, chociaż z drugiej strony średnio umiem pisać sceny jakichś walk, ucieczek, czy ogólnie takich, gdzie jest dużo ruchu. Na nastrój też, zwłaszcza od kiedy poszłam w bardziej mityczne klimaty, gdzie oddanie tego innego, niedzisiejszego nastroju jest bardzo ważne.

Jeśli chodzi o ,,ideę". Kiedy zaczynałam publikować na Wattpadzie absolutnie starałam się pisać jak najbardziej neutralnie światopoglądowo, najwyżej ze zwróceniem uwagi na jakieś podstawowe wartości jak miłość, przyjaźń, rodzina. Wiem jakie dyskusje ideologiczne potrafią wytworzyć się w Internecie i jak łatwo komuś podpaść. Jedyną moją pracą, na chwilę obecną, w której rzeczywiście staram się przekazać jakieś wartości, które uważam za istotne i którymi staram się kierować, jest ,,Cena Magii". Wyszło to trochę z przypadku, ale teraz rzeczywiście widzę, że zawarłam tam część mojego poglądu na życie.


10. Dla kogo piszesz? Dla jakiej grupy wiekowej? Dla jakich ludzi?

Jest to pytanie nad którym zastanawiam się od kiedy Wattpad wprowadził podział na kategorie wiekowe przy pisaniu. Zazwyczaj zostawiam je bez odpowiedzi, wyjąwszy moje młodzieżówki, które są pisane(jak wiadomo) dla młodzieży, ale wiem, że zaglądały do nich też osoby sporo starsze ode mnie i chyba nie wyszły rozczarowane ;)

Mam latek dwadzieścia, większość użytkowników Wattpada jest ode mnie młodsza, moje trzy główne prace to fantastyka młodzieżowa i fanficki do serialu, który podobno jest familijny, więc mogłabym powiedzieć, że ogólnie dla młodzieży, ale chyba sama jednak już nią nie jestem i nie chciałabym się zamykać w schemacie, że ,,musisz zrobić tak i tak, bo większość osób, które będą to czytały, jest w takim a takim przedziale wiekowym". Piszę tak jak lubię, dla ludzi, których interesuje podobna tematyka.


12. Jak dużo czytasz?

Dużo. Kiedyś czytałam więcej, ale teraz nadal zazwyczaj wychodzi mi ponad dziesięć książek na miesiąc, jeśli nie więcej. Nie uważam, że jestem z tego powodu jakaś lepsza, ale chciałabym zwrócić uwagę na jedną kwestię, o której rozmawiałam pod shitpostem osoby, która również wykonała to zadanie(może się zgłosić ;)) W swoim życiu wiele razy spotykałam się ze stygmatyzowaniem, że to niemożliwe, żeby ktoś był w stanie tyle czytać, że pewnie nie mam życia ani przyjaciół, nie interesuję się realnym światem, nie mam obowiązków,itp. Natomiast jeśli mówię, że od dwóch miesięcy oglądam ośmioodcinkowy serial i jestem dopiero w połowie, to słyszę, że przecież: ,,to się da w jeden dzień obejrzeć". Tu nie chodzi o to jaki rodzaj rozrywki jest lepszy, niech każdy robi to, co lubi, kiedy i jak lubi. Po prostu bardzo boli mnie takie podejście, że jeśli oglądasz dwa sezony w jeden dzień albo nie wychodzisz z domu przez cały weekend, bo grasz w grę, to jesteś pasjonatem i masz zainteresowania, a jak przeczytasz czterystostronnicową książkę w dwa dni, to nie masz życia. Szanujmy się i pamiętajmy, że absolutnie nic na świecie nie zależy od tego w jakim tempie przeczytamy książkę(no, chyba, że to lektura) i ile seriali rocznie obejrzymy.


13. Czy wena istnieje?

Już o tym pisałam jakiś czas temu, ale się powtórzę: jestem gdzieś pośrodku osób, które wierzą w mistyczną moc weny i tego, że nie da się bez niej niczego napisać, i tych dla których pisanie to jest praca, którą trzeba wykonać. Czasem jakiś pomysł przestaje nam leżeć, a inny od razu daje kopa do działania, czasami mamy milion pomysłów na minutę, a czasami czujemy ogólnie zniechęcenie do napisania dwóch zdań. Nie ma się, co zmuszać, ale też niektóre z tych problemów można rozwiązać po prostu przystąpieniem do pracy i wytrwałym namysłem. Przynajmniej ja tak czuję.


14. Jak tworzysz bohatera?

Zazwyczaj najpierw wymyślam jakieś tło akcji, a cechy bohatera mają mi pomóc w zawiązaniu fabuły. Staram się jednak, żeby jego późniejsze zachowanie było logiczne i zgadzało się z ,,bazą wstępną". Czasem dodaję bohaterom jakieś swoje przemyślenia czy cechy charakteru, ale staram się, żeby ich nie określały i nie kumulowały się w jednym bohaterze. Przyznam też, że część bohaterów wymyślam, dodając im cechy postaci fikcyjnych czy realnych, które w jakiś sposób mnie zainteresowały.


15. Którą swoją pracę chciałbyś wydać?

,,Kruczą Tancerkę", bo to na chwilę obecną mój jedyny rozbudowany nie-fanfick, a fanficków wydawać nie można.

Zastanawiałam się kiedyś, czy moje prace z mitologii nadawałyby się do wydania i czy nie dałabym rady np. przerobić kiedyś shota o Medei na powieść albo napisac kilka innych krótkich opowiadań o postaciach z mitologii i zrobić z tego antologię, bo pojedynczych opowiadań raczej nikt nie wyda.

,,Wyroki Gwiazd", czyli AU o Edypie, będzie dłuższe, ale nie wiem, czy to nie jest zbyt eksperymentalne jak na papierową książkę.

Bardzo chciałabym też kiedyś wydać powieść arturiańską, ale najpierw muszę ją skończyć. I mieć nadzieję, że moje pomysły nikogo specjalnie nie oburzą.



Nominacja jest naprawdę świetna i skłania do fajnych dyskusji, więc nominuję do niej>

mania2610

AlexandrinaWiktoria

AgaxGos

tilliana01

VolpinaMoon

skrybaArtura


Anidala_forever

stan_nirvany

Tail90


Mam nadzieję, że odpowiecie na te pytania, bo są naprawdę super!





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro