𝓛𝓮𝓽𝓽𝓮𝓻 𝓽𝓱𝓻𝓮𝓮

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Najmilszy
Mam koszmary. A raczej sny. Sama nie wiem. Są o Tobie. Wszystkie. Dwa tygodnie, a ja wciąż sobie nie radzę. Czemu mnie zostawiłeś samą?...

Ciekawa jestem, czy ty też o mnie śnisz. Czy ty też tak tęsknisz, jak ja tęsknię. Czy Ci też mnie brakuje. Jednak na te pytania raczej nie uzyskam dokładnej odpowiedzi. Wątpię Króliczku. Po raz pierwszy wątpię. W Ciebie...

Nie chcę żeby to tak było. Wszędzie cię widzę. W oknie twojego domu, twojego starego pokoju cię widzę. Nad stawem cię widzę. Na polu Twych rodziców, wśród bujnych upraw cię widzę. Nawet w swojej łazience cię widzę, chodź to już trochę dziwne. A nawet bardzo. Ale może o czymś nie wiedziałam, co ty robiłeś. Troszkę to podejrzane...

Bardzo mi ciebie brakuje. Czuję pustkę, gdy ciebie nie ma tuż obok. Zawsze śpiewałeś dla mnie... Masz anieli głos. Nigdy ci tego nie powiedziałam prosto w oczy. A zamierzałam. Uwierz mi, że pragnęłam ci to powiedzieć prosto w oczy... Najbardziej na ślubie. Dokładnie tego dnia chciałam ci powiedzieć, jak bardzo kocham twój cudowny, melodyjny śpiew. Wtedy chciałam ci powiedzieć, jak bardzo twój anieli głos przyprawia mnie o dreszcze i słodycz gdy wydobywasz nim cudowne dźwięki harmonii. Sądziłam nawet, że "niespodzianką" przygotowaną dla mnie, która mi obiecałeś, będzie twój przepiękny śpiew... Raczej nie dostanę tej niespodzianki Króliczku. Ale to nie ważne. Może kiedyś jednak ją otrzymam...

  Pamiętam jak kiedyś stworzyłeś taką piosenkę dla mnie... Nazywała się chyba "Euphoria". Nie pamiętam ale wiem, że część piosenek śpiewałeś dla mnie... Nawet nie wiem czy sam je tworzyłeś, choć nie wyglądają na takie, co by wcześniej istniały. Ich przesłanie, melodia, sens, znaczenie, bezbłędność... Ich magia. Po prostu, twoje pieśni to istne czary. Oczywiście, biała magia. Aczkolwiek problem w niej tkwi ten, że jest niezrozumiała, aczkolwiek jest zrozumiała.

  Wiesz, Króliczku, też napisałam dla ciebie piosenkę. Bardziej wiersz, bo nie umiem śpiewać, choć nie ma rymów. Ja też bardzo lubię obce języki, jak ty, bo jakżeby inaczej? Więc nazwałam ją "Wciąż z tobą - Still with you"... Czemu tak? Oh... Nie chodzi tylko o tekst, ale o słowa które często powtarzałeś. Z obcego języka to była jedna z twych ulubionych fraz. Często mi to powtarzałeś, a ja nawet nie rozumiem, jakie to miało znaczenie... Więc nie rozumiem też znaczenia swego własnego wiersza o tym tytule. Chyba o to tu chodzi. Takie proste słowa, a tak niezrozumiałe...

𝑇𝑤𝑜́𝑗 𝑠ł𝑎𝑏𝑦 𝑔ł𝑜𝑠, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦 𝑚𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑡𝑢𝑙𝑎
𝑃𝑟𝑜𝑠𝑧𝑒̨, 𝑤𝑦𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧 𝑗𝑒𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒 𝑟𝑎𝑧 𝑚𝑜𝑗𝑒 𝑖𝑚𝑖𝑒̨
𝐶ℎ𝑜𝑐𝑖𝑎𝑧̇ 𝑤𝑐𝑖ą𝑧̇ 𝑠𝑡𝑜𝑗𝑒̨ 𝑛𝑖𝑒𝑟𝑢𝑐ℎ𝑜𝑚𝑜
𝑝𝑜𝑑 𝑧𝑎𝑚𝑎𝑟𝑧𝑛𝑖𝑒̨𝑡𝑦𝑚 𝑧𝑎𝑐ℎ𝑜𝑑𝑒𝑚 𝑠ł𝑜𝑛́𝑐𝑎
𝑍𝑟𝑜𝑏𝑖𝑒̨ 𝑘𝑖𝑙𝑘𝑎 𝑘𝑟𝑜𝑘𝑜́𝑤 𝑤 𝑡𝑤𝑜𝑗ą 𝑠𝑡𝑟𝑜𝑛𝑒̨
𝑊𝑐𝑖ą𝑧̇ 𝑝𝑟𝑧𝑦 𝑇𝑜𝑏𝑖𝑒...

Chciałabym abyś go sam dokończył, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz. To tylko moje przemyślenia, moja tęsknota i moja miłość. W tych kilku słowach chciałam jak najprościej zawrzeć to co czułam gdy byłeś i czuję teraz. Ty też pomyśl co czujesz, czego ci brak, nad czym myślisz...

Ja zaś, Króliczku, nie będę już zbędnie cię zanudzać słowami. Chciałabym tylko cię prosić o przeczytanie tego wiersza, powiedzenie go na głos oraz dokończenie go prosto ze swego serca...

Pamiętaj. Kocham cię. Zawsze kochałam i zawsze będę kochać.

Tęsknię Króliczku...

𝓣𝔀𝓸𝓳𝓪 𝓘𝓼𝓴𝓲𝓮𝓻𝓴𝓪꧂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro