▫ The Story of love.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

                                                                                                                                Werona, 27.12.2016

Droga Julio.

Bo mogę tak się do Ciebie odnosić, prawda? Nazywam się Kim Taehyung, mam 22lat i pochodzę z Korei Południowej. Pewnie myślisz sobie co mnie przywiało aż do Werony? Otóż Twoja historia, jedyna historia o miłości, którą toleruje moje serce. Teraz wydaje się jedną po drugiej złudną historie o szczęśliwej i prostej miłości. To jak media ukazują miłość w tych czasach powinno być karalne. Pokazywana jest, jako łatwa rzecz, którą dostaje się od tak. Po pierwsze to nie jest rzecz, a najpiękniejsze i najsilniejsze uczucie, jakim można kogoś obdarzyć.

Ten fenomen opisywany wszędzie jest tak wyidealizowany, że często można się zawieść, że to nie wygląda tak. Czasem mi się zdaje, że miłość w książkach to po prostu chwyt reklamowy, aby można było na książce dobrze zarobić. To okrutne, że miłość w tych czasach jest czasem płatna. Możemy wykupić ciało, ale nie uczuć względem drugiej osoby. Słowa "Kocham Cię" są coraz częściej rzucane na wiatr, używane, jako przecinek w zdaniach. Czemu słowne wyznanie uczuć zostało zamienione na to, które możemy wystukać na klawiaturze? Dlaczego te dwa słowa zostały zastąpione na dwie litery? To smutne, że w tych czasach i miłość można skrócić. Dlaczego nastolatkowie napawają się miłością Belli i Edwarda zamiast tej waszej? Kiedy czytam te wszystkie poradniki jak znaleźć miłość lub jak sprawić, aby ktoś się w Tobie zakochał, coś mnie boli. Najprawdopodobniej to serce się skręca, na samą myśl, że można je tak łatwo w ich mniemaniu zdobyć.
Niektórzy ludzie w tych czasach nie mają szacunku do miłości. Szkoda, że nie da się odwrócić ról. Powiedz mi Julio, czemu tak łatwo ludziom przychodzi mówienie o miłości, a zasmakowanie jej jest czymś niewyobrażalnym? Prawdziwa miłość ma wiele dróg, masę ścieżek i zakrętów, ale nie posiada skrótów. Bo to właśnie ten trud pozwala nam ją w pełni docenić.
Spytasz mnie, czym jest miłość?
Nie znam odpowiedzi, każdy odpowie na to inaczej. Bo dla każdego miłości stoi na innym stopniu hierarchii, dla każdego miłość to co innego. Ja jeszcze nie zaznałem jej smaku, czekam na swojego Romeo. Chciałbym, aby fascynował się waszą miłością tak bardzo jak ja.
Chce móc go mieć na zawsze, zasypiać i budzić się przy jego spokojnym oddechu i miarowym biciu serca. Pragnę, aby przez jedno spojrzenie, mógł mi opowiedzieć najpiękniejszą historie miłosną, którą jesteśmy my. Julio powiedz mi, czy dwie przeznaczone osoby poznają siebie zaledwie przez jedno spojrzenie, jedno uderzenie serca i jeden dotyk? Czy to wystarczy, aby móc oddać się w ramiona miłości? Zaledwie dwa pytania, a odpowiedzi nieskończenie wiele. Wierze, że tylko raz się można zakochać, ponieważ serce oddajesz swojej pierwszej miłości. To w nią wkładasz najwięcej starań, a kiedy niespodziewanie miłość odejdzie, to nie odejdzie sama. Tylko z sercem, które jej oddaliśmy. Więc zostawiam moje przemyślenia Tobie, mam nadzieje, że list zwrotny, który od Ciebie dostanie, natchnie we mnie nowe życie i pomoże odnaleźć miłość. Chciałbym abyś wiedziała, że w sprawach sercowych jesteś moim autorytetem. To może zabrzmi komicznie, ale pragnę przeżyć taka miłość jak Ty. Nawet, jeśli ulotną i kruchą, to prawdziwą.

                                                                                                                                                 Taehyung. "

Kiedy już jego oczy pochłonęły ostatnią linijkę listu, pociągnął nosem.
Czemu się tak emocjonował?

Ten list jak i sama miłość miała dla niego wielkie znaczenie. To właśnie historia Romeo i Juli potrafiła ocucić jego serce ze złudnych opowieści o miłości z dwudziestego pierwszego wieku.

Dzięki nim zrozumiał, co to znaczy trud i wyrzeczenia prawdziwej miłości. Teraz on sam czekał na miłość, lecz nie tą na jedną noc, tylko tą na tysiąc nocy i jeszcze więcej.

Przetarł wierzchem swojego bawełnianego swetra, mokre od łez policzki i złożył list na pół, aby następnie wsunąć go do koperty. Przylepił go kawałkiem taśmy do kamiennej ściany i odsunął się kilka kroków, aby móc spojrzeć w górę.

Pamiętny balkon, pamiętna scena z nim. Która na samą myśl wywołała u niego gęsią skórkę. Rozejrzał się na boki, kobiety jak i również mężczyźni, którzy oddawali swe zmartwienia w ręce Juli, sama myśl o niej dawała im otuchy i chęci, aby przeżyć dobrze następny dzień.

Ruszył do mieszkania wolnym krokiem, rozkoszując się malowniczymi uliczkami Werony. Która od niespełna roku była jego domem, utrzymywał się z posady fotografa. Wiele małżeństw i nie tylko wybierało Werone na miejsce ślubów, niekiedy ludzie prosili o upamiętnienie zaręczyn pod balkonem Juli.

Jego serce wtedy radowało się, a on sam w duchu modlił, aby zostali już ze sobą na zawsze. Mimo że ich nie znał, pragnął ich szczęścia. Teraz nie pozostało mu nic innego niż czekanie na list zwrotny od Juli, który może i zmieni jego życie  o trzysta sześćdziesiąt stopni.

// No to wracamy. ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro