Mamo...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jechałyśmy z mamą autem do sklepu, potrzebowałam butów na zimę bo jest Listopad a ja mam tylko adidasy i same cienkie butki.

Śpiewałyśmy piosenkę  za zaplatanych z roszpunki bo ona jest moją ulubioną księżniczką i nagle jak śpiewałyśmy mama popatrzyła się na mnie do tyłu chwilę później wylądowałyśmy w rowie...

- Mamo... Mamo... boję się... Mamo...

Mówilam do mamy ale ta się nie ruszała i mi nie odpowiadała.

Bałam się jak jeszcze nigdy.
Co z mamą...

Dlaczego nic nie mówi...

Wygląda jakby spała...
Ale nagle ?

Nagle ktoś z trudem otworzył drzwi obok mnie...

Szybko wyją mnie z fotelika...
A mama....?

- Mam dziecko ! - krzykną do kogoś po czym podał mnie jakiejś pani.

Pobiegł od strony mamusi szarpał za drzwi i się udało otworzyły się.

Wyciągną mamę i położył na ziemię.

Potem przyłozył policzek do jej buzi I się wystraszył....

Nie wiedziałam co się stało... że sie wystraszył ale mamą była całą we krwi... na buzice i na czółku na koszulce w kwiatki też...

Nagle pan zaczą uciskać rękoma mamie  klatkę piersiową...
Nie wiedziałam co się dzieje z mamą...

Pani która mnie trzymała zaniosła mnie do jej samochodu i przykryła jakimś kocykiem... Było ciemno na dworze...
- prześpi się wszystko będzie dobrze...- powiedziała po czym posłałam mi usmiech.

Potem poszła do mojego samochodu i jakby czegoś szukała.

Zaraz potem przyszła z moją kurtka czapką i szalikiem po czym mi je Założyła i powtórzyła:
- prześpi się. Zaraz wrócisz do domu...

Słyszałam w jej głosie niepewność i strach... nie wiem czego się bała ale mogłam ja przytulić I już by się nie bała
Tak jak mama mnie przytulała gdy naprzykład bałam się fajerwerków bo były bardzo głośne...

Byłam naprawdę zmęczona więc po chwili myślenia o mamie odpłynęłam do świata z cukierków i jednorożców...

Podoba się ???

Jeśli tak to daj gwiazdkę ;)

Będę wiedziała że komuś się podoba :)

Papa<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro