c z t e r d z i e ś c i s i e d e m

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Od autorki: Moje kochane agresorki XD Już dawno nie widziałam tyle hejtu na jedną osobę. To co powiem najpewniej sprawi, że znienawidzicie mnie bardziej niż Catherine, ale chciałabym zawiesić (a najlepiej usunąć) dirtysecretsxo i myślę, że stanie się to na dniach. Ostrzegam i przepraszam x

Wróciłem do domu. Claudia siedziała z McKenną rysując na wielkim białym brystolu chyba moja siostrzenica zamek, a McKenna księżniczkę. Spojrzałem na siedmiolatkę i westchnąłem cicho.

- W porządku? - spytała McKenna odkładając ołówek. Potrząsnąłem głową. Wstała, gdy ja poszedłem do kuchni - Co się stało?

- Zostałem zawieszony w pracy, a matka Claudii ją zabierze.. - urwałem widząc siedmiolatkę w wejściu do kuchni. Wpatrywała się we mnie. Kiedy ona tu.. - Claudia-

- Mama przyjedzie? 

- Tak - westchnąłem cicho. Claudia zwykle wypytywała o Serene, ale nie wydawała się teraz zbyt szczęśliwa. 

- Po co? - przekrzywiła główkę, a ja uśmiechnąłem się smutno.

- Też się zastanawiam. Mama przyjedzie i zaopiekuje się tobą. Przez pewien czas, potem wystąpię o wyłączną opiekę nad tobą kochanie..

- Nie chcę żeby mama mnie zabrała - w jej oczkach wezbrały łzy. Podszedłem do niej i kucnąłem, przytulając ją mocno do siebie.

- Przepraszam. Nie zależy to ode mnie - wyszeptałem zaciskając powieki, by nie wypuścić, niepotrzebnych teraz, łez. 

- Możesz gdzieś z nią pojechać - odezwała się McKenna. Spojrzałem na nią i potrząsnąłem głową.

- To może wszystko pogorszyć - powiedziałem przysiadając na ziemi, opierając się jednocześnie o ścianę. Claudia weszła mi na kolana i przytuliła się mocno, jakby właśnie teraz ktoś by miał ją ode mnie zabrać. Moczyła łzami moją koszulę.

- Pogorszyć coś? Coś co już jest spieprzone? 

- I co po tym zrobię? - syknąłem mrużąc oczy - Nie mogę wciąż uciekać, nie rozumiesz? A do tego będę właśnie zmuszony, jeżeli teraz wywiozę Claudię z miasta. 

McKenna zacisnęła usta i odwróciła wzrok.

- Chciałam pomóc.. - wymamrotała.

- Serena na początku zagra dobrą mamusię, ale nie będzie umiała tak długo. Opieka społeczna zobaczy, jakim beznadziejnym opiekunem jest moja siostra, a ja w tym czasie wystąpię do sądu o opiekę. 

- A Niall..?

- Życie mi się chwilowo zawaliło - zacząłem przymykając powieki - Priorytetem jest Claudia, zawsze nim była. On może poczekać, zrozumiałby sytuację - wymamrotałem głaszcząc siostrzenicę po głowie - Obiecałem, że nie dam cię skrzywdzić i nie dam - wyszeptałem Claudii na ucho, a ona spojrzała mi w oczy i kiwnęła lekko głową. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro