list szesnasty
12.04.2020
Wymyślony Świecie,
Czy zawsze będziesz tak doskonały i nie zachwiany? Czy zawsze będziesz tak blisko?
Stworzyłam Ciebie nie bez powodu. Mimo przyjaciół, czułam się samotna. Mimo wszystkich radości tutaj, miałam wrażenie, że ten świat jest okropny.
Dlatego stworzyłam Ciebie. Mogłam do Ciebie uciec w każdej chwili i zawsze mnie miło przyjmowałeś. Nigdy mnie nie odrzuciłeś i zawsze wspierałeś.
Dlaczego więc obawiam się, że to wszystko się zmieni?
Staję się coraz starsza, już nie jestem dziesięcioletnim dzieckiem, które ma mało obowiązków. Jeszcze dwa lata i stanę się pełnoletnia. Boję się, że znikniesz wraz z dzieciństwem. Boję się, że będę musiała zostać na zawsze tutaj, bo mnie opuścisz.
Skąd mogę wiedzieć, nie licząc Twoich zapewnień, że i tak będziesz przy mnie? Skąd mogę mieć pewność, że się nie zmienisz i ciągle będziesz moim dziecięco-nastoletnim światkiem?
Proszę, nie opuszczaj mnie. Nigdy nie będę na to gotowa. Jesteś ostatnią myślą przed snem; oazą spokoju wśród pustyni stresu; niekończącą się przygodą. Nie chcę Ciebie stracić, ale nie wiem jak to Tobie uniemożliwić.
Proszę, zostań
Stwórczyni.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro