29.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Cześć,
Jeśli to czytasz to znaczy, że już nie żyję. Zastanawiasz się pewnie dlaczego, już ci mówię. Nie byłam osobą za którą mnie uważałaś, nie byłam radosna, szczęśliwa i głupiutka, to była tylko maska. Nie pokazałam ci nigdy tego co jest w środku, za co szczerze powinnam  cię przeprosić. Moje słowa 'ufam Ci przecież' teraz brzmi dla ciebie pewnie jak kłamstwo. Nie byłam jednak kłamcą. Po prostu bałam się otworzyć przed tobą, nie chciałam cię zrazić do mojej osoby. Okazało się to dla mnie zgubne, może gdybym porozmawiała z tobą, udałoby się zapobiec temu co zrobię. Teraz już za późno, nie żyje. Nie obwiniaj się proszę, wiem, że zawsze chciałaś dla mnie jak najlepiej i naprawdę to doceniam. Wszystko co się wydarzyło było wyłącznie z mojej winy.  Żyj jednak dalej dla mnie, znajdź kogoś, bądź szczęśliwa. Przepraszam, że musiałam cię zostawić.
Kochająca  ...

Bez żadnego dźwięku zeszłam do kuchni i wzięłam z szafki opakowanie tabletek. Na mnie przyszedł dziś czas.
Wróciłam do swojego pokoju i usiadlam na łóżku. Całą zawartość pudełka wysypałam na rękę i zawachałam się chwilę. Potem zamknęłam oczy i garść tabletek trafiła do moich ust. Po sekundzie, może dwóch tabletki były już w moim żołądku.

Starałam się zachować względny spokój, jednak byłam tym zestresowana. Nagle zaczął boleć mnie brzuch, z każdą chwilą  coraz mocniej i mocniej. Doszedł do tego również ból głowy. Było mi słabo, cały świat wirował. Upadłam na łóżko.

Serce waliło mi jak oszalałe i czułam się jakby uderzało o moje żebra. Ostatkiem sił odwróciłam się na bok, żeby zwymiotować. Raz, drugi, trzeci. Żółć, która za ostatnim wymiotem wydobyła się z moich ust spowodowała ból przełyku. Czułam się już tylko gorzej, aż w końcu straciłam przytomność, jak i wszystkie funkcje życiowe. W końcu zasnęłam na wieki.

~~~~
290 słów

3 w nocy, a ja mam taką wenę, mózgu co jest?
Nie czuję się zbyt pozytywnie, ale mam wenę, więc o tyle dobrze heh
Miłego~

~~krwawa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro