Prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

16 września 2025 r.

Kochana Alicjo!

Dzisiaj świętujemy drugą rocznicę naszego ślubu. Pogoda jest wyjątkowo paskudna – leje jak z cebra, a wiatr tak miota drzewem za oknem, że za chwilę chyba gałąź wybije szybę – ale nam to zupełnie nie przeszkadza. Wspominamy z rozrzewnieniem, że te dwa lata temu mieliśmy naprawdę szczęście – cały dzień świeciło słońce. Pamiętam, jak na tydzień przed weselem modliłaś się, aby nie padało, bo nie znosisz, kiedy pod wpływem wilgoci twoje włosy zmieniają się nieokiełznaną burzę loków. Mnie by to nie przeszkadzało. Kocham cię w każdym wydaniu. Nawet tym rozczochranym.

Mieliśmy iść do naszej ulubionej restauracji, ale pogoda skutecznie nas do tego zniechęciła, więc postanowiliśmy rozsiąść się wygodnie na kanapie i obejrzeć wideo z wesela. Uśmiechasz się do mnie z ekranu, a w Twoich oczach tańczą iskierki radości, które jeszcze tylko dodają Ci uroku. Jestem przekonany, że ten widok nigdy mi się nie znudzi. Ty mi się nigdy nie znudzisz. I mam nadzieję, że ja Tobie też nie.

Te dwa lata były dla nas pełne szczęścia i miłości, ale zdarzały się też chwile trudne i bolesne. Dzielnie je jednak przetrwaliśmy i wierzę w to, że bez względu na to, ile jeszcze przeszkód los postawi na naszej drodze, pokonamy je. Wspólnie. Bo tylko dzięki sobie nawzajem jesteśmy w stanie brnąć przez życie w przeświadczeniu, że każdy trud, jaki przyjdzie nam znieść, jest wart tych pięknych chwil, które wciąż dodają nam nadziei. Jedną z tych chwil jest właśnie dzisiejszy dzień. Oby było ich jak najwięcej.

Kochanie, z okazji naszej rocznicy, życzę nam, abyśmy wytrwali w tym, co mamy, nie dali się przytłoczyć problemom i pielęgnowali to uczucie, które nas połączyło najlepiej, jak potrafimy. Ze swojej strony obiecuję, że dołożę wszelkich starań, byśmy za rok byli równie lub jeszcze bardziej szczęśliwi. I nie tylko wtedy, ale podczas każdej kolejnej rocznicy.

Kocham Cię mocno i nigdy o tym nie zapominaj.

Twój mąż


**********************************************************

Witam serdecznie na moim nowym opowiadaniu :) 

Zdaję sobie sprawę, że opis i prolog zapewne niewiele zdradzają, jak właściwie ta historia będzie wyglądać, więc uprzedzam, że nie będzie tutaj stosunkowo szybkiej akcji jak w "Pestce". Wszystko będzie się toczyło leniwie i bardziej refleksyjnie - po prostu obyczajowo. Ale mam nadzieję, że uda mi się dobrze oddać uczucia bohaterów (z czym zazwyczaj mam mały problem) i całość też przypadnie Wam do gustu. Lubię stawiać sobie wyzwania, zobaczymy, jak wyjdzie tym razem :P 

Chciałabym zaznaczyć, że motyw listów z przyszłości nie jest moim wymysłem, ale został zaczerpnięty z książki, którą czytałam kilka lat temu ("Wybacz mi, Leonardzie"). Tam jednak listy, o ile dobrze pamiętam, pełniły nieco inną rolę, więc mam nadzieję, że to nie będzie podchodziło pod plagiat ;) 

Wiem również, że jeden z głównych wątków, może się wydawać podobny do tego z "Zbudować szczęście", ale zostanie tutaj ukazany z innej perspektywy :)

Na pierwszy rozdział, który już odrobinę nakreśli fabułę, zapraszam za tydzień :) 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro