L'introduction

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Znam cię na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że chcesz jechać do domu, do pustego domu, ale nawet wtedy gdy oni są daleko, to trzymają cię w klatce, nieprawdaż, mały ptaszku? – głęboka zmarszczka pojawiła się na moim czole, niepokój, dezorientacja i przerażenie wpłynęły do moich nerwów, a narastanie różnych uczuć, atakowało mój rozum, wysyłając go w wir zamieszania i chaosu.

Otworzyłam usta, w celu umożliwienia pytaniom i oskarżeniom dziko się rozlać. Chciałam ukazać moje oburzenie i ciekawość w niezliczonych pytaniach, jednak to pozwoliłoby mu zdobyć tę informację – ale odezwał się, zanim mogłam odzyskać swoją tożsamości, ponieważ ogłupiałam od milczenia.

- Chcesz od nich uciec, prawda? 

Pochylił się ku mnie, a moje serce gwałtownie zabiło, stałam w milczeniu, sparaliżowana ze strachu. Jego loki łaskotały mój policzek, gdy usta muskały moje ucho.

- Mogę sprawić, że będziesz wolna – wyszeptał.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro