Nie chce mi się tu rozpisywać, a wy pewnie nie chcecie tego czytać, więc lepiej od razu przejdę do rzeczy.

No to po pierwsze - Odyn zesłał Lokiego do Midgardu za jego knowania przeciwko naszej planecie. Przedziwny paradoks, prawda? I jakaś przemiła i głupia osoba czyli ja, będzie przedstawiać mu zasady, jakie trzeba znać na Ziemi.

Książka będzie miała charakter śmieszkowaty. Na końcu (albo i nie na końcu) każdego rozdziału będę starała się wstawić jakieś zdjęcie, a zgadnijcie kogo? Lokiego! Zgadliście!

No, przynajmniej najczęściej jego. Bo wiecie, kilkadziesiąt rozdziałów to trochę dużo.

Rozdziały będą się pojawiać jakiś raz w tygodniu, aż do wyczerpania pomysłów. Ale narazie mam ich sporo, dlatego pewnie będą częściej.

Chętnie przyjmę też wasze propozycje i pomysły na te nasze ziemskie zasady (bo w końcu wszyscy jesteśmy ziemianinami, tak czy nie?)

No i życzcie Lokiemu powodzenia, żeby nie zwariował ze mną prędzej niż ja skończę te wszystkie zasady.

No to do zobaczenia jutro! A teraz idę po Lokiego. Bo wiecie, mam znajomości.