Rola

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

2 lata później, Londyn, mieszkanie Margaret i Lissy

- Maggie?-

- No co tam Lisku?-

- Opuścisz mnie?-

- No kiedyś przeprowadzę się do domu z ogrodem-

- Chodziło mi o naszą przyjaźń-

- Nie a czemu pytasz?-

- Tak po prostu-

- Mały kryzys?-

- Tak-

- Lody i Dirty Dancing?-

- Chętnie-

Wyjęłam z zamrażarki nasze lody, zabrałam też wino dla Lissy i dołączyłam do przyjaciółki. W czasie oglądania miałam telefon. Dzwonili z Nowego Jorku z propozycją sesji zdjęciowej dla kilku magazynów i marek. Oczywiście się zgodziłam, bo przy okazji może uda się spędzić chwilę z Sebastianem. Ostatnio mało się widujemy, bo oboje jesteśmy zapracowani. No, ale takie zawody wybraliśmy. Już miałam wrócić oglądać, gdy zadzwonił telefon. Odebrałam.

Margaret Oriones przy telefonie

Margaret, świetnie, że Cię zastałem!

Z kim mam przyjemność rozmawiać?

Ah tak, wybacz. Frank Wellerman, reżyser

Zatem Panie Wellerman cóż za sprawę ma Pan do mnie

Widzisz Margaret, poszukuję kogoś do niewielkiej roli

Ma Pan świadomość, że wykonuję inny zawód?

Jestem tego świadomy, ale nie dzwonię, bo szukam pięknej aktoreczki, która odegra mi świetnie rolę

To jakaś nowość

Moja droga dzwonię, ponieważ twój przyjaciel wspominał, że jeździsz na motorze

Zgadza się

Właśnie do tego filmu potrzebuję dziewczyny, która nie boi się takiej jazdy i czuje się dobrze jadąc motorem

Jest wiele takich dziewczyn, więc czemu akurat ja?

Widziałem, jak jeździsz na motorze i jest to dla Ciebie całkowicie naturalne. Tak jakbyś się do tego urodziła a ja właśnie tego szukam no i polecił mi Cię odtwórca głównej roli

Bardzo mi miło Panie Wellerman, ale nie jestem odpowiednią osobą

Zostałem uprzedzony, że właśnie tak powiesz. Moja droga, zróbmy tak. Jeśli będziesz w najbliższym czasie w Nowym Jorku to wpadnij na plan

Tak się składa, że mam za klika dni tam sesję

Świetnie! Jeśli będziesz miała czas wpadnij i zobaczymy co i jak. Jeśli nie będzie Ci odpowiadać będę szukać dalej. Może być?

Dobrze

W takim razie jesteśmy w kontakcie

Rozłączył się. Stan, nie żyjesz!

WINTER SOLDIER😈

Powiedz, że to nie twoja sprawka

O czym mówisz skarbie?

Miałam telefon od reżysera filmowego

Tak? Co chciał?

Zaproponował rolę, bo ktoś mu szepnął słówko o moim uwielbieniu dla motorów

Ciekawe🤔

Bardzo, szczególnie, że tylko jedna osoba ma nagranie jak popisuję się na motorze

Ja nic nie wiem laleczko😇

Pogadamy o tym za dwa dni🙄

- Kto dzwonił?-

- Reżyser z propozycją niewielkiej roli-

- Zgodziłaś się?-

- Jestem modelką nie aktorką-

- Zdarza się, że są takie występy gościnne-

- W serialach owszem i tu nie chodzi o to, że się pojawię w tłumie czy coś-

- A o co?-

- Mam odegrać jakąś małą rolę i to jeszcze na motorze-

- No to na co jeszcze czekasz?-

- Mam sesje. Nie rozdwoję się-

- Gdzie kręcą film?-

- W Nowym Jorku-

- A sesja?-

- Też-

- No to się zgódź!-

- Przemyślę to okay?-

- Peggy?-

- Co Lisku?-

- Wiesz co słychać u tego twojego kolegi?-

- Którego?-

- No tego kierowcy-

- Pytasz o Lewisa?-

- No chyba tak mu było na imię-

- Nie mam pojęcia. Dawno nie rozmawialiśmy-

- Dlaczego?-

- On się ściga i ma swoje życie a ja stoję przed aparatem i mam swoje życie-

- Oh-

- A co chciałaś zapytać, czy jest wolny?-

- Mam swoje Brownie-

- Pilnuj swojego Brownie. Idę zabukować bilet-

- Dobrze-

- Tylko się nie rozklej-

Zostawiłam przyjaciółkę w salonie i poszłam załatwić wszystkie formalności. W między czasie przyszedł Cap. Akurat, gdy wzięłam go na kolana ktoś zadzwonił na messngerze.

Cześć Margaret. Co słychać?

Cześć Lewis. W porządku a u Ciebie?

Po staremu. Wybacz, że się nie odzywałem tyle czasu

Nie masz za co przepraszać. Ja też się nie odzywałam, bo sporo się dzieje

Właśnie widziałem. Royal Ball, okładki dla Vogue, Elle i Bazaar

Nic wielkiego, ale twoje sukcesy to coś

Jak zawsze skromna. Powiedz jesteś w Londynie?

Tak, ale pojutrze wylatuję do Nowego Jorku na sesje

A później?

Chcą mnie wciągnąć w jakiś projekt i nie mam pojęcia, ile to potrwa

A dałabyś się zaprosić na któreś Grand Prix?

Z przyjemnością, ale tak jak mówię nie mam pojęcia jak to wszystko się poukłada

To się wszystko dogada i będziemy w kontakcie

Jasne

Dalszych sukcesów kochana

Dzięki i wzajemnie Lewis

Miło było znów pogadać ze starym przyjacielem, który de facto trochę popchnął tą moją karierę. Jak wiele może zrobić zwykły przypadek w życiu człowieka. Dwa dni później byłam już w Nowym Jorku. Po zameldowaniu się w hotelu udałam się na plan by spotkać się z reżyserem i zobaczyć co to za rolę mają dla mnie. Gdy tylko weszłam na plan Sebastian pociągnął mnie do reżysera i oficjalnie przedstawił.

- Miło mi Cię wreszcie poznać osobiście Margaret-

- Mnie również Panie Wellerman-

- Mów mi Frank moja droga. Powiedz jak długo będziesz w Nowym Jorku?-

- Tydzień, ale to będzie bardzo intensywny tydzień-

Sebastian tylko się uśmiechnął.

- Liczę, że jednak małą chwilę znajdziesz...-

- Tylko dzisiaj. Od jutra mam po dwie a nawet trzy sesje w ciągu dnia, chodź zakładałam nieco spokojniejszy pobyt tutaj-

- W takim razie nie traćmy czasu i omówmy twoją ewentualną rolę-

Kiwnęłam głową. Frank poprowadził mnie do swojego biura i wręczył plik kartek bym się z nimi zapoznała i dała znać czy się na to piszę. Zaczęłam przeglądać kartki w poszukiwaniu mojej roli. Po dłużej chwili znalazłam ją. Okazało się, że moja postać niewiele mówi i głownie są sceny z motorem. Nie widziałam przeszkód by się nie zgodzić.

- No i jak?-

- Cóż, skoro moja postać ma tylko dwa zdania i jeśli się już pojawia to jedzie motorem...-

- Czy to oznacza tak?-

- Owszem, ale muszę zaznaczyć, że wolna jestem dopiero od poniedziałku i jeśli otrzymam jakieś obiecujące propozycje współpracy to nie odmówię-

- Oczywiście moja droga. W pełni rozumiem, że kariera jest dla Ciebie najważniejsza-

- W takim razie odezwę się w poniedziałek Frank-

- Do usłyszenia Margaret-

Wyszłam z jego biura i ujrzałam Sebastiana, który mnie od razu przytulił co odwzajemniłam.

- Zostaniesz?-

- Miałam w planach spotkanie z Feli, skoro już tu jestem i jeszcze mam wolne-

- Ty mówiłaś poważnie?-

- Jak najbardziej-

- Czyli nie będziesz miała czasu?-

- Zobaczymy. Nie dramatyzuj tak. Jeśli się nie uda w tym tygodni to w przyszłym-

- Czyli się zgodziłaś?-

- Mhm, ale jeśli dostanę zlecenie jakieś dobre to nie odmówię-

- Spróbowałabyś odmówić-

- Aż taka wybredna nie jestem-

- No nie wiem-

- Zmykam. Jak się uda to napiszę wieczorem-

Pocałował mnie w policzek a ja udałam się do przyjaciółki, która mieszkała niedaleko. Wybrałyśmy się do kawiarni a jako że była ładna pogoda to usiadłyśmy w ogrodowej części i zamówiłyśmy po ciastku i soku.

- Widziałaś się już z Sebastianem?-

- Tak przed chwilą-

- To czemu nie spędzasz czasu z nim tylko ze mną?-

- On jest na planie a z Tobą bardzo rzadko się widuję-

- Racja-

- W ogólę to Lewis się odezwał-

- Przypomnij mi kto to, bo nie pamiętam-

- Ten kierowca rajdowy, który lekko popchnął moją karierę do przodu-

- O proszę i co chciał?-

- Chciał się spotkać, ale teraz mam tydzień sesji-

- Przecież kiedyś się kończy-

- No tak, ale Seba wkręcił mnie w jeszcze jeden projekt no i nie wiem, ile to może potrwać ani czy nie będą jeszcze gdzieś mnie chcieli-

- Ty jak zwykle za dużo bierzesz na siebie-

- Wiem Feli, ale kocham tą pracę-

- Nie tylko pracę kochasz-

- Ano-

Na samą myśl o niebieskookim uśmiechnęłam się.

- Tęsknisz za nim?-

- I to jak. Jest za spokojnie bez niego, ale takie a nie inne zawody mamy-

- Jeszcze się to zmieni. Zobaczysz-

- Nie wybiegam aż tak w przyszłość. Lepiej mów co u Ciebie-

Dostałyśmy nasze zamówienia i pogrążyłyśmy się w rozmowie. W końcu trzeba było się zbierać. Akurat, gdy opuszczałyśmy kawiarenkę napisał Sebastian.

WINTER SOLDIER😈

W którym hotelu się zatrzymałaś?

New York Edition

Który pokój?

510, ale jeszcze mnie tam nie ma 🙄

Zaczekam😘

Pożegnałam się z przyjaciółką i zamówiłam taksówkę. Po 15 minutach przyjechała. Wsiadłam i podałam adres hotelu. Na moje nieszczęście trafiłam na godziny szczytu i sznur aut się okropnie wlókł. W końcu dotarliśmy pod hotel. Weszłam do hallu, a gdy mijałam recepcję, recepcjonistka dała mi znać, że ktoś na mnie czeka. Uśmiechnęłam się do niej, podziękowałam i skierowałam się do windy. Jako że mój pokój znajdował się na przedostatnim piętrze, trochę potrwało nim winda dotarła na moje piętro. Gdy tylko drzwi się otworzyły ujrzałam Sebastiana.

- Długo czekałeś?-

- Trochę-

- Korki-

Otworzyłam drzwi do mojego pokoju i zaczekałam aż wejdzie.

- Czemu nie możesz mieszkać ze mną?-

- Skarbie wiesz, że będę zajęta i niestety wczesnego wstawania nie uniknę-

- Nie lubię twojej pracy-

- Szkoda, bo to dzięki niej mnie poznałeś-

- Twoich ubrań też nie lubię-

- A mnie lubisz?-

- Nie. Ja Cię kocham-

- Mówiłam Ci, że jesteś słodki?-

- Nie, nie mówiłaś-

- To jesteś słodki-

Nic nie odpowiedział tylko mnie delikatnie pocałował. Na widok mojego uśmiechu kontynuował. Brakowało mi tego.

- Tęskniłem za tobą laleczko-

- Ja za Tobą też-

Chwila przyjemności to coś czego oboje potrzebowaliśmy. Rano nie spodobało mi się, że budzik śmiał mnie wybudzić ze snu. Mruknęłam i wyłączyłam alarm. Przeciągnęłam się i udałam się do łazienki by wziąć prysznic i się przebrać. Po śniadaniu udałam się na sesję i tak minął mi tydzień. To był niezły maraton zdjęciowy i ledwo po jego zakończeniu udałam się na plan zdjęciowy by omówić kwestie mojej roli. Okazało się, że moje sceny można nagrać wcześniej. Ta mała rola okazała się bardzo ciekawym doświadczeniem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro