4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Są naprawdę dobrzy, nie? - zachwycała się zespołem Julia - zobacz, publiczność ich pokochała.

Pokiwałam głową wsłuchana w piosenkę, którą kończyli grać.

- Wspaniale być tutaj z wami, niestety czas zakończyć występ naszą nową piosenką - widownia zaczęła klaskać i wiwatować - dedykujemy ją osobie bez której nie byłoby nas tutaj, brawa dla Angel!

Spuściłam głowę zakłopotana nagłym zainteresowaniem ludzi moją osobą. Julia przytuliła mnie do swojego boku i stałyśmy tak oczekując na ich ostatni utwór. Gdy Niall zaczął śpiewać „You&I", uśmiechnęłam się ze łzami w oczach przypominając sobie, kiedy pierwszy raz ją usłyszałam. Harry śpiewając swoje momenty nie spuszczał ze mnie wzroku. Ciężko było cokolwiek wyczytać z jego twarzy. Ludzie stali i kiwali się w rytm powolnej ballady, ta chwila była niesamowita.

- Dziękujemy i życzymy dobrej nocy! - powiedział Louis po burzy oklasków i zeszli ze sceny.

- Ta piosenka była taka cudowna, aż się popłakałam - oznajmiła Julia próbując choć trochę ratować swój makijaż.

- Coś mi się wydaje, że osoba której była ona dedykowana jest piękniejsza - poczułam ramiona oplatające mnie w talii i usta na moim policzku.

Odwróciłam się i moim oczom ukazał się uśmiechnięty mężczyzna.

- James! - przytuliłam się do niego mocno. - Jednak przyszedłeś, jak ci się podobał koncert?

- Masz talent do wyszukiwania dobrych zespołów, od zawsze ci to mówię.

- Tym razem to nie ja, tylko Julia - uśmiechnęłam się do przyjaciółki.

Dołączyła do nas kapela, Styles na widok Jamesa oplatającego mnie jedną ręką w pasie zrobił dziwną minę, była to mieszanina złości i zakłopotania.

- Byliście super, kochanie - Julia pocałowała swojego chłopaka.

- Angie dobrze zrobiła zapraszając mnie tutaj - zaczął James - nazywam się James Williamson i jestem prezesem SilverRecord, zainteresowaliście mnie swoją twórczością. Chętnie umówię się z wami na spotkanie.

Zespół stał zszokowany tym co usłyszał. Chyba nie docierało to do nich.

- Jakie spotkanie? - zapytał Liam po chwili.

- W sprawie nawiązania z wami współpracy. Oczywiście to trochę potrwa, lecz myślę że warto - wyciągnął z kieszeni marynarki wizytówkę i podał ją najbliżej stojącemu Louisowi. - To co, mała? Napijemy się wina?

James zwrócił się do mnie, mrucząc mi te słowa do ucha. Zachichotałam czując jego kłujący zarost na szyi. Dalej, po takim czasie nie mogłam się napatrzeć na wygląd Jamesa Williamsona: wysoki, ciemny blondyn z dwudniowym zarostem, sylwetka którą ciężko kształtuje na siłowni ze zniewalającym uśmiechem i niebieskimi oczami. Wiele kobiet na sali pożerało go wzrokiem. Ale stał ze mną więc mogły sobie tylko pofantazjować.

- Chętnie, napijecie się z nami? - zapytałam reszty towarzystwa.

- Już myślałem, że nie zapytasz - rzucił Niall uśmiechając się szeroko.

- Idźcie do stolika, ja stawiam - powiedział James, pocałował mnie w usta i poszedł w stronę baru.

Skierowałam się za ludźmi w stronę stolika w rogu Sali otoczonego wygodnymi kanapami. Poczułam szarpnięcie, odwróciłam się i napotkałam zirytowane spojrzenie Harrego.

- Co to było?

- Jak to co? Mój facet, który jest zainteresowany waszą muzyką.

Wywrócił oczami.

- Nie o to mi teraz chodzi. Ja... myślałem, że to co wydarzyło się dzisiaj i dwa dni temu coś dla ciebie znaczyło.

Przegryzłam wargę patrząc na niego.

- Bo znaczyło, sam pytałeś Julii czy kogoś mam, odpowiedziała ci że tak, masz na to dowód. A to, że ze sobą tylko sypiamy to nie znaczy, że jestem do niego przywiązana. Bo nie jestem - ktoś z tyłu na mnie naparł przez co popchnął mnie na Stylesa, który w ostatniej chwili uchronił mnie przed upadkiem. Spojrzałam w górę i napotkałam jego zawadiacki uśmieszek.

- To znaczy, że tak łatwo się mnie ze swojego życia nie pozbędziesz...

________________________

Rozdział powstał na fakultecie historii rozszerzonej, bardziej interesował mnie rozwój fabuły opowiadania niż pakt Ribbentrop-Mołotow...

Właśnie zazdroszczę przyjaciółce umiejętności robienia wspaniałych zwiastunów do fanfiction, to nie fair.

Miłego wieczoru, A x

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro