06/07/2020•3/4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

/Hoseok

- Co on tu robi? - zapytał na powitanie brat Yoonji, a mnie już ciśnienie podskoczyło.

- Yoonie proszę Cię, żebyś go zaakceptował - powiedziała spokojnie Min i splotła nasze dłonie razem. - Jesteśmy razem.

- Że przepraszam co? - zapytał starszy. - Yoonji, wiedziałaś?

- No można tak powiedzieć. - odpowiedziała spokojnie, patrząc na brata bez wyrazu. - Zresztą chyba to życie Minsoo i będzie sobie sama wybierała chłopaka.

- No właśnie - zgodziła się Minsoo i przybliżyła się do mnie, a ja ją objąłem ramieniem.

Kątem oka złapałem rozzłoszczone spojrzenie starszego.

I co? Zazdrosny?

Uśmiechnąłem się kpiarsko i pocałowałem dziewczynę w czubek głowy.

- Będziesz mnie musiał znosić przez najbliższy weekend - oznajmiłem spokojnie, tuląc do siebie moją dziewczynę.

- Odnoś się do mnie z szacunkiem smarku - warknął Yoongi.

- Yoongi - pisnęła Minsoo, a ja pogładziłem jej ramię.

- Nie przejmuj się, kochanie - powiedziałem do niej, a następnie zwróciłem się do Yoongiego. - Dobrze, HYUNG.

- Coś czuję, że ten wyjazd będzie ciekawy - oznajmiła Yoonji. - Chodźmy już do pociągu, bo za parę minut odjeżdża.

***

- Mmm, przyjemnie - wymruczałem z przymrużonymi powiekami.

- To dobrze - szepnęła dziewczyna, dalej głaszcząc moje włosy.

- Zaraz się porzygam - mruknął Yoongi.

- Pomiziać Cię? - prychnęła Yoonji.

- Spieprzaj - warknął w odpowiedzi i wyszedł z przedziału.

Przez chwilę w przedziale zawisła niemiła atmosfera. Minsoo się lekko zestresowała i westchnęła głośno.

- Pójdę z nim porozmawiać - oznajmiła i chciała wstać.

- Nie Min - zatrzymała ją Yoonji i wstała. - Ja do niego pójdę.

- Niech będzie.. - szepnęła i siadła na miejscu.

Yoonji wyszła za swoim bratem, a ja zostałem sam na sam z Minnie. Odwróciłem się do niej przodem i złapałem ją za dłoń, chcąc dodać jej otuchy.

- Nie przejmuj się, słońce - szepnąłem do niej i ucałowałem wierzch jej dłoni.

- Nie przejmuję się.. Tylko wiem o co chodzi Yoongiemu - westchnęła. - Jest po prostu o Ciebie zazdrosny...

- Zauważyłem... - mruknąłem. - Może nie powinienem jechać?

- Dobrze, że jesteś oppa - szepnęła i oparła się o moje ramię.

***

/Yoonji

- Powiedz mi co Ty robisz? - zapytałam Yoongiego, stojąc obok niego.

- Stoję, nie widać?

- Yoongi nie udawaj idioty i powiedz co to miało być w przedziale.

- Wkurwia mnie ten cały Hoseok - warknął. - Nie wydaje Ci się to dziwne?

- Ale co? - zapytałam zdziwiona.

- Pojawił się tak nagle i po tygodniu są razem.

- Oj Yoongi nie bądź zazdrosny. To, że znasz naszą Minsoo dłużej, nie znaczy, że masz do niej pierwszeństwo. - powiedziałam spokojnie. - Poza tym ona uważa Cię za BRATA. Jesteśmy dla niej rodziną, Yoonie.

- Wiem - westchnął.

- Dlatego naszym zadaniem jest ją wspierać. Jeszcze znajdziesz sobie kogoś, jesteś mądry, przystojny..

- Jaki jest haczyk, że mi tak słodzisz? - przerwał mi.

- Ahhh nie umiesz się bawić - za śmiałam się.

- To nie podstawówka, Yoonji.

- No dobra.. Bądź dla niego miły - powiedziałam. - Dla Minsoo - dodałam od razu. - Nie mówię, że macie się zacząć przyjaźnić i macie być jak bracia czy co.. Po prostu to szanuj, widać, że on nie chce się kłócić.

- Niech będzie.. - burknął.

- Kocham Cię! - krzyknęłam i rzuciłam się mu na szyję. - Dawaj buzi - zrobiłam dziubek z ust i za chwilę zaczęłam się śmiać z wyrywającego się brata.

- Weź się lecz, kobieto - jęknął, a ja się odsunęłam od niego. - Wracajmy już do przedziału, bo nie ufam temu idiocie.

- Yoongi!

- Cicho bądź, będę dla niego względnie miły.

__________________________________________________________________

✉się trochę spóźnię na polski 🙄

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro